Jeśli komiks dla młodego czytelnika, to tylko w klimatach fantasy! I tak też ma się rzecz ze znakomitą opowieścią pt. „Martwy punkt. Próba obserwatora”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Nowa Baśń. A by było jeszcze ciekawiej, historia ta wpisuje się również w nurt literackiej grozy, ale takiej w jak najbardziej bezpiecznej, zabawnej i familijnej postaci...
Oto Martwy Punkt - czyli miasteczko grozy w wielkim Parku Rozrywki. To właśnie w tym miejscu pracuje para głównych bohaterów w osobach Normy i Barney'a. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w odróżnieniu do wielu innych miasteczek grozy, w tym naprawdę straszy. A straszy z uwagi na ten oto drobiazg, że zamieszkują go prawdziwe duchy, demony i potwory, a ponadto łączy się ono z bramą do samego piekła! A poznajemy ten świat w dniu, gdy Barney rozpoczyna swój pierwszy dzień pracy w Martwym Punkcie...
Na tę mocno zakręconą i zwariowaną - ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu, opowieść, składa się kilka połączonych ze sobą rozdziałów, które przedstawiają m.in. wspominany pierwszy dzień w pracy Barney'a, pewną niefortunną piekielną imprezę, opętanie małego psiaka, który w tej sposób zyskuje dar mówienia, konfrontacji z demonom żywiącym się lękami widzów parku, samotności psa, który w ten sposób przywołuje magiczne moce, czy też choćby o podróżach w czasie, którym przewodzi zagubiony psiak, albo raczej to, co z nim zrobił czas i magia...
Steele Hamish - twórca tej komiksowej opowieści, zafundował nam za jej sprawą spotkanie z porywającą, niezwykle interesującą i jak już wspominałam na wstępie, kompletnie zwariowaną historią spod znaku fantasy i horroru. To właśnie wartka akcja, wielka przygoda, magia i spotkania z różnego rodzaju duchami i potworami wypełniają strony tego komiksu, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że znalazło się tu także miejsce na poważniejsze kwestie - docenienie piękna przyjaźni, czy też miłości do tych, którzy tak szybko odchodzą...
Opowieść tę wypełnia zabawa, dobry humor i wielkie emocje - na czele ze strachem, ale takim bardzo lekkim i przyjemnym. Niemniej z czasem okazuje się, że komiks ten nie unika również smutnych i poruszających kwestii, które z kolejnymi rozdziałami wydają się przybierać na sile. I jest to dla nas coś bardzo zaskakującego, co z czasem uświadamia nam to, że opowieść ta jest czymś znacznie większym, aniżeli tylko komiksową zabawą w klimatach fantasy. Przynajmniej ja tak ją odbieram...
Bohaterowie są ciekawi, by wspomnieć o zawsze pomocnej i dobrodusznej Normie oraz poczciwym Barneyu, który przy okazji jest gejem. Do tego jest jeszcze sympatyczna postać mówiącego pieska, który jakby nie patrzeć, staje się ofiarą tych wszystkich „parkowych” dziwów i cudów. Ciekawym jest także ten komiksowy cały świat ludzkich i nieludzkich spraw, gdzie jest magia i to całkiem mroczna, jak i też rozmaite demony, potwory itd. Oczywiście to odważna fantastyka, która ma jednak swoja logikę, prawa i całkiem przyjemny klimat.
Czas powiedzieć słów kilka o ilustracjach tej opowieści, które to stworzył również Steele Hamish. To całkiem zgrabne, nieco surowe w swej postaci i przypominające słynne kreskówki z serii „Było sobie życie”, rysunki. Do tego mamy tu dobre kadrowanie, różnorodną paletę ładnych dla oka kolorów i naprawdę fajny klimat, gdzie w tych kadrach znajdziemy trochę strachu, trochę humoru, jak i też wielkie wzruszenia.
Jeśli lubicie komiksy, bajki i literacką grozę w połączeniu ze zwariowaną fantastyką, to polubicie również tę opowieść. To świetna zabawa, dopracowany w każdym calu świat, intrygujący bohaterowie oraz naprawdę wielkie i w mej ocenie również zaskakujące emocje, które wraz z końcowymi fragmentami lektury każą nam spojrzeć na ten tytuł nieco inaczej. A to wszystko przekłada się na naszą wielką, czytelniczą przyjemność.
„Martwy punkt. Próba obserwatora” to rzecz więcej niż dobra, którą w mej ocenie warto poznać – tym bardziej, iż wkrótce możemy spodziewać się w naszym kraju kolejnych odsłon tego cyklu. Dlatego też ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.