Martwy punkt. Próba obserwatora recenzja

„Wystarczy wam odwagi, by wejść do środka i stawić czoła czającej się tu grozie?”, czyli barwny świat komiksu Hamisha Steele'a.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2022-08-27
Skomentuj
2 Polubienia
Ostatnio coraz częściej sięgam po komiksy. Naprawdę lubię taką formę i wypatruje kolejnych, które mogłyby mnie zainteresować. Właśnie tak wpadł w moje ręce Martwy punkt. Możecie kojarzyć ten tytuł z Netflixa, gdzie możecie obejrzeć serial, dla którego inspiracją był właśnie komiks Hamisha Steele'a.

W nawiedzonym parku rozrywki, gdzie wszystko stoi na głowie, a nadprzyrodzone siły i złośliwe duchy czyhają tuż za rogiem, praca wakacyjna to prawdziwy portal do piekła!
Przekonują się o tym Norma, Barney i gadający pies Pugsley, którzy wpadają w wir odjechanych przygód radykalnie zmieniających ich spojrzenie na dom strachów. Nic nie jest tym, czym się wydaje, a rutynowe obowiązki zamieniają się w czyste wariactwo!
Wraz z przewodnikiem po paranormalnym świecie, cynicznym demonem o imieniu Courtney, przyjaciele zmierzą się z anielską hordą, królem piekła, żalożercą i najstraszliwszymi lękami ze wszystkich: ich pierwszymi miłościami.

Komiks ma bardzo przyjemną kreskę niczym z kreskówki. Jest bardzo kolorowy i naprawdę miły dla oka. Martwy punkt to zbiór kilku opowiadań, które stanowią spójną całość. Przeżywamy wraz z bohaterami fantastyczne przygody — nie brak tutaj duchów, demonów, a sam park rozrywki, gdzie toczy się akcja, kryje wiele tajemnic. Każdy rozdział opowiada inną historię i przedstawia innego złoczyńcę. Mamy tutaj wielu różnorodnych bohaterów, reprezentację LGBTQIA+ oraz mieszkankę kulturową. Każda z postaci jest inna i na swój sposób oryginalna. Czasami tylko zachowują się nieco zbyt dziecinnie.

Martwy punkt to komiks raczej skierowany do nastolatków, ale myślę, że i dorośli mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Autor porusza wiele tematów, ale wplótł je na tyle delikatnie do fabuły, że wypada to naturalnie. Ten komiks to szybka lektura, która dostarczy rozrywki. Na pewno nie raz was rozśmieszy i pomimo kilku dziecinnych rozwiązań będzie się go czytać z ciekawością. Akcja toczy się dynamicznie, więc nie ma miejsca na nudę. Ciągle coś dzieje i wraz z bohaterami przeżywamy ich problemy życia codziennego i rozterki. Sama otoczka paranormalna bardzo mi się spodobała (lubię takie klimaty — duchy, demony, inne wymiary).

Jeśli szukacie lekkiej historii, która porusza wiele tematów, to Próba obserwatora powinna wam się spodobać. Może wydawać się, że fabuła jest trochę zagmatwana, ale jeśli skupicie się podczas lektury, to myślę, że można się połapać. Stanowi nie tylko dobrą rozrywkę, ale jest i pouczająca.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Martwy punkt. Próba obserwatora
Martwy punkt. Próba obserwatora
Hamish Steele
7.7/10

Wyobraźcie sobie park rozrywki, paranormalny park z portalem do piekła, skąd nadprzyrodzone siły próbują przedostać się do naszego wymiaru i zawładnąć światem. Tak, dobrze trafiliście, witamy w MARTW...

Komentarze
Martwy punkt. Próba obserwatora
Martwy punkt. Próba obserwatora
Hamish Steele
7.7/10
Wyobraźcie sobie park rozrywki, paranormalny park z portalem do piekła, skąd nadprzyrodzone siły próbują przedostać się do naszego wymiaru i zawładnąć światem. Tak, dobrze trafiliście, witamy w MARTW...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli komiks dla młodego czytelnika, to tylko w klimatach fantasy! I tak też ma się rzecz ze znakomitą opowieścią pt. „Martwy punkt. Próba obserwatora”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakł...

@Uleczka448 @Uleczka448

"Martwy Punkt. Próba Obserwatora" to komiks, który stał się inspiracją serialu animowanego na platformie streamingowej Netflix. Akcja książki toczy się przede wszystkim na terenie Parku Rozrywki, w k...

@zaczytana.o.polnocy @zaczytana.o.polnocy

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Elryk z Melniboné
„Tylko jego dziwne szkarłatne oczy wyrażały cierpienie i wewnętrzną walkę”, czyli fantastyka z lat 70.

Elryk z Melniboné to niezła cegiełka — książka liczy ponad 600 stron i przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z Michaelem Moorockie...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Na ogonie złoczyńcy
„To doprawdy szalenie interesujące, ale ja mam tu realny problem", czyli grupa zwierzaków na tropie zbrodni.

Na ogonie złoczyńcy to książka, która kupiła mnie opisem. Zwierzęta w roli głównej? Czemu nie. Sama okładka już przyciąga uwagę czytelnika. Intryguje i zachęca po sięgni...

Recenzja książki Na ogonie złoczyńcy

Nowe recenzje

As Pik
Pan smuteczek
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w tak bardzo mroźny dzień przychodzę do was z ręcenzją książki naszej polskiej autorki Moniki Madej pod t...

Recenzja książki As Pik
Nie bez powodu
Nie bez powodu
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili czułem... pustkę. Tak, to dobre określenie. Wyglądało to mniej więcej tak, jakbym był skorupą. Niczym ...

Recenzja książki Nie bez powodu
Czarny świt
Czarny świt
@Gosia:

„Czarny świt” to debiutancka powieść Urszuli Kusz Neumann! Ja uwielbiam sięgać po debiuty, pozwalają odkrywać nowych au...

Recenzja książki Czarny świt
© 2007 - 2025 nakanapie.pl