Zasada trójek recenzja

Zabawna, fantastyczna i zaskakująca komiksowa opowieść!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2022-03-24
Skomentuj
6 Polubień
Komiksowa opowieść Tomasza „Spella” Grządzieli pt. „Zasada trójek”, to rzecz wielka! Wielka w absolutnie każdym calu i szczególe, czyli począwszy od samego konceptu, poprzez fabularną relację, a kończąc na rozmachu, emocjach i humorze, jaki to wypełnia sobą każdą ze stron tej pozycji. A o tym, że dokładnie tak jest, postaram się was przekonać słowami poniższej recenzji.


Mamy miasto... Niezwykłe, fantastyczne, niekończące się miasto o nazwie „Zasada Trójek”, gdzie mieszkają przedziwni jego mieszkańcy, gdzie istnieją przedziwne miejsca i gdzie w zasadzie wszystko jest dziwne - ot choćby istnienie trzech bóstw, które zniknęły za sprawą eksperymentowania ze skończonością bytu. I to właśnie w tej nieskończenie dziwnej krainie żyją dwaj bohaterowie tego komiksu - Rubin i Honor, którzy doświadczeni boleśnie pechem mają już wszystkiego dość, a zwłaszcza „Zasady Trójek”. Z tego względu postanawiają opuścić to miejsce, ale zanim to zrobią, przyjdzie zmierzyć się im w ostatniej magicznej walce...


Przyznam szczerze, że zazwyczaj nie mam kłopotu z oceną wyższości jednego z dwóch elementów nad drugim, a dokładniej rzecz biorąc fabuły nad obrazem komiksowego świata. W tym przypadku jednak tak jest, gdyż szalona fabuła jest tu równie ważną jak szalona rzeczywistość tej opowieści, gdzie w obu przypadkach nic nie jest normalnym, ale fascynującym, porywającym i hipnotyzującym, już zdecydowania tak. To fantastyczna, bajkowa i komediowa historia dla młodego i dorosłego odbiorcy, której z pewnością się on nie spodziewa i która wielokrotnie go sobą zaskoczy.


W czym tkwi zatem wielkość tego komiksu...? Myślę, że absolutnie we wszystkim, czyli chociażby ukazaniu obrazu, przeszłości i realiów życia w magicznym mieście, poprzez kreację pary głównych bohaterów, którzy są (wiem, nadużywam tego pojęcia) dziwni, ale przy tym i sympatyczni, a kończąc na ich fabularnych losach, gdzie mamy ich zabawne przygody, pojedynki, ale też i konfrontację z mroczną częścią psychiki. Mówiąc kolokwialnie - tu wszystko jest „jakieś” i do tego zupełnie inne, niż być powinno w fantastycznej, komiksowej historii.


Mamy tu również znakomity humor - nie nazbyt prosty, ale też i nie nazbyt skomplikowany, dzięki czemu przystępny dla każdego. A bierze się on ze swoistej nieporadności i naiwności bohaterów, ich niezwykłego daru do przyciągania kłopotów, czy też wreszcie nonsensów tego miasta nieskończoności. Jednakże humor ten niesie nam również pewne ważne przesłania względem tego, jak ważną jest chociażby przyjaźń, czy też wiara w siebie samego nawet wtedy, gdy nic nie idzie po naszej myśli.


Wspaniale przedstawia się ilustracyjne oblicze tego tytułu, gdzie to mamy raz jeszcze rozmach, dbałość o każdy drobiazg kadru, moc pięknych i zróżnicowanych w swej ofercie kolorów oraz dobrą, lekką, cartoonową kreskę. To jakość, doświadczenie autora i wielki talent – czyli dokładnie te trzy najważniejsze rzeczy, które pozwalają tworzyć tak piękne, komiksowe ilustracje. Do tego warto wspomnieć w tym miejscu o efektownym wydaniu tego tytułu – duży format oraz dobra jakość papieru i druku.


Lekturę tego komiksu można porównać do zanurzenia się w baśniowym śnie, w którym wszystko jest inne, ale przy tym piękne, fascynujące i niezwykle interesujące. To przyjemność, wielkie emocje, śmiech i chwile ciepłego poruszenia, gdyż opowieść ta ma w sobie coś takiego, co każe się nam pozytywnie wzruszać nad losami bohaterów i odkrywanymi tajemnicami tego specyficznego świata. I przyznam szczerze, że zaskoczyła mnie ta pozycja na wielu, bardzo wielu polach.


Komiks Tomasza „Spella” Grządzieli pt. „Zasada trójek”, to coś naprawdę wielkiego, pięknego i wartego docenienia. Oczywiście prawdą jest to, że trzeba lubić taką konwencję fantastyczno-baśniowego absurdu, ale z drugiej strony, trudno by tak się nie stało z uwagi na jakość tego tytułu. Dla mnie jest on wielkim „wow”, dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do tego, byście sięgnęli po ten komiks – zapewniam was, nie będziecie tego żałować!

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zasada trójek
Zasada trójek
Tomasz Spell
9/10

To miasto ciągnące się nieskończenie we wszystkich kierunkach, pełne magii, fantasmagorycznych istot i niesamowitych miejsc! Odwiedź Dom Szczęścia i postaw własne szczęście w karty! Zgub się wśród wi...

Komentarze
Zasada trójek
Zasada trójek
Tomasz Spell
9/10
To miasto ciągnące się nieskończenie we wszystkich kierunkach, pełne magii, fantasmagorycznych istot i niesamowitych miejsc! Odwiedź Dom Szczęścia i postaw własne szczęście w karty! Zgub się wśród wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Baśń, komedia, ale też i dramat o przeznaczeniu, którego nie można odmienić...

Wciąż zachwycamy się w kinach filmową adaptacją znakomitej powieści fantasy „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu” - m.in. ze znakomitą rolą Ariany Grande. J...

Recenzja książki Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Śladami Amber
Bo miłość..., bo miłość ma swoje własne prawa.

Bo miłość jest wtedy, gdy dwie osoby kochają tak samo, w tym samym czasie i w tym samym miejscu... Tę piękną, ale czasami także i bolesną prawdę potwierdza w poruszając...

Recenzja książki Śladami Amber

Nowe recenzje

Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Wędrując przez Dolinę Stokrotek
@rainestrella95:

Kroniki Skrzatów – część III: Dolina Stokrotek to książka, która wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny przenosimy ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Wciągnęło mnie bez reszty!
@rainestrella95:

Tytuł recenzji: Ta książka przeniosła mnie do innego świata... Twórczość autorów, którzy tworzą pełne magii, nieoczywi...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
Wszystko, co najmniejsze, skrywa największe taj...
@rainestrella95:

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to cudowna okładka, która wręcz zaprasza do świata magicznych stworzeń. Utrzymana w ciepł...

Recenzja książki Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
© 2007 - 2025 nakanapie.pl