Poświąteczne morderstwo recenzja

Z rodziną najlepiej wychodzi się ... na zdjęciach

Autor: @madalenakw ·2 minuty
2024-01-13
Skomentuj
1 Polubienie

“Poświąteczne morderstwo” to dzieło autora ukrywającego się pod pseudonimem Rupert Latimer. Czas literackiej aktywności Latimera, przedwcześnie zmarłego, przypadał na lata 30. i 40. XX wieku. To w tym okresie napisał on trzy powieści. Jedną z nich jest jest właśnie “Poświąteczne morderstwo” opublikowane po raz pierwszy w 1944 roku, które przywołuje ducha angielskich klasycznych detektywistycznych kryminałów, łącząc go z nieprzewidywalnym humorem i nietypowymi wydarzeniami.
Anglia, zima 1940 roku, trwa II wojna światowa, powodując wiele ograniczeń i braków w zaopatrzeniu, co stwarza trudności w organizacji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Rhoda i Frank Redpath mają zamiar zaprosić na święta jej niemal 90-letniego ojczyma, bogatego wujka Willoughby'ego. Wujek zwykle spędzał święta we Włoszech, ale wojenna rzeczywistość sprawia, że podróżowanie staje się utrudnione, stąd konieczność zaproszenia zamożnego krewnego do rezydencji Redpathów i zapewnienia mu cudownych świąt.
Wujek Willie to przecież ekscentryk, bogacz i miłośnik luksusowego stylu życia. Jego nagły przyjazd wzbudza nie tylko zaciekawienie sąsiadów, ale przede wszystkim rodziny, która zaczyna rozważać różne scenariusze związane z testamentem bogatego krewnego, mając nadzieję na korzystne dla nich zapisy w tym dokumencie. Gdy w drugi dzień świąt zostają znalezione zwłoki wujka, w dodatku w przebraniu świętego Mikołaja, zaczyna się pełna zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń rozgrywka detektywistyczna, a w kręgu podejrzanych znajdują się wszyscy, którzy mogli zyskać na śmierci wujka Willoughby'ego.
Mimo że od samego początku można się domyślać, kto może paść ofiarą morderstwa, fabuła rozwija się w nieprzewidywalny sposób, a liczne wątki śledztwa dodają dynamiki opowieści. Autor zadbał także o świąteczny nastrój, mimo że wspomina niedogodności związane z trwającą wciąż II wojną światową
Latimer, choć operuje konwencją cozy crime, dodaje do niej specyficzny smak, wplatając w fabułę elementy humoru, co nadaje historii lekkości pomimo tematyki kryminalnej. Barwna plejada bohaterów, każdy z własnymi motywacjami i tajemnicami, sprawia, że czytelnik może podejrzewać każdego z nich. Autor nie zdecydował się jednak na tworzenie sympatycznych postaci, co nadaje powieści autentyczność, pokazując prawdziwe oblicze członków rodziny Redpathów. W końcu pod fasadą uprzejmości i dobroduszności może ukrywać się potencjalny morderca. Czy jest nim Frank Redpath, czy jego żona, a może to Angelina Freer albo Margery Doren, a nawet zacna ciotka Paulina? No właśnie, śledztwo mocno się komplikuje, kiedy na jaw wychodzą skrywane tajemnice i skomplikowane relacje rodzinne zgromadzonych pod jednym dachem bohaterów. Autor serwuje tym samym całą serię nieoczekiwanych zwrotów akcji, wprowadzając też zaskakujące elementy, takie jak zaszyte w fotelu babeczki bakaliowe, które dodają oryginalności narracji. Muszę przyznać, że zakończenie książki było dla mnie prawdziwym zaskoczeniem, co potwierdza umiejętność autora utrzymania intrygi do samego końca.
Książka Ruperta Latimera przenosi czytelnika do świata znanego nam z twórczości Agathy Christie, w którym istotą są zagadki kryminalne, inteligentni śledczy i realistycznie przedstawieni bohaterowie. “Poświąteczne morderstwo” to także podróż w czasie, ukazująca zmieniający się styl pisania kryminałów i przesunięcie punktu ciężkości w narracji. Pomimo pewnych trudności w odbiorze, spowodowanych czasem chaotyczną fabułą i mnogością bohaterów, Latimer na pewno wykreował nietuzinkową opowieść, pełną nieprzewidywalnych zwrotów akcji. “Poświąteczne morderstwo” to wyjątkowa podróż w świat retro kryminałów, skłaniająca do refleksji nad zmianami w literackim krajobrazie gatunku.

Polecam miłośnikom detektywistycznych klimatów i klasycznych kryminałów!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poświąteczne morderstwo
Poświąteczne morderstwo
Rupert Latimer
5.9/10

Błyskotliwe dialogi, nietuzinkowi bohaterowie i zwodnicze tropy – Poświąteczne morderstwo to wyjątkowy bożonarodzeniowy kryminał Stary dobry wujek Willie, nienasycony łakomczuch i epickie utrapieni...

Komentarze
Poświąteczne morderstwo
Poświąteczne morderstwo
Rupert Latimer
5.9/10
Błyskotliwe dialogi, nietuzinkowi bohaterowie i zwodnicze tropy – Poświąteczne morderstwo to wyjątkowy bożonarodzeniowy kryminał Stary dobry wujek Willie, nienasycony łakomczuch i epickie utrapieni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„- Chcesz powiedzieć, że będzie u nas mieszkał do końca wojny? - Może tylko do końca życia, kochanie”[1]. Państwo Redpath chyba niezbyt cieszą się na odwiedziny wujka Williego. Ich rozmowy na ten te...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Lubicie książki Agahty Christie? Ja uwielbiam. Klasyka kryminałów, których Agatha Christie jest królową, to coś, po co sięgam z przyjemnością, ale też i z wysokimi oczekiwaniami. Dlatego lubię wszelk...

@beata.stefanek @beata.stefanek

Pozostałe recenzje @madalenakw

Rakowiska
"Rakowiska" – próba zrozumienia tragedii, która wstrząsnęła Polską

„Rakowiska” Magdaleny Majcher to wyjątkowa powieść z gatunku true crime, która zapada głęboko w pamięć. Autorka z niezwykłą wrażliwością podejmuje temat morderstwa ma...

Recenzja książki Rakowiska
Zatoka Francuza
Miłość, wolność i przygoda – podróż w głąb Zatoki Francuza

Daphne du Maurier, moja ulubiona autorka, znana z emocjonujących historii rodzinnych pełnych tajemnic (“Rebeka”, “Moja kuzynka Rachela”), zaskakuje tym razem nieco inną ...

Recenzja książki Zatoka Francuza

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl