W Chinach jedzą księżyc recenzja

Z mężem do Chin

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-07-22
1 komentarz
15 Polubień
Bardzo dobra książka na rozpoczęcie wakacji. Poczułam się, jakbym wyskoczyła na weekendowy wypad do Szanghaju. Książka jest opowieścią Niemki, autorki o jej pobycie w tym mieście. Tematem jest zderzenie kultur: europejskiej i azjatyckiej, a konkretnie niemieckiej precyzji i chińskiego widzenia życia i codzienności. Autorka wybrała się do Szanghaju jako żona męża, który otrzymał kontrakt na rok i miał tam badać rynek kosmetyczny w Chinach i tamtejsze zwyczaje konsumenckie. Pojechał tam z całą rodziną, czyli z żoną i córeczką. Żona, autorka musiała zmienić styl życia i przede wszystkie przestać pracować, wynająć nianię i 'wypłynąć na głębokie wody'. Bo okazało się, że codzienność w Chinach jest kompletnie inna od życia Niemca. Na pewno jej życie tam nie było nudne.
Książka jest podzielona na miesiące, w których autorka opisuje codzienność w tej dwudziestomilionowej metropolii (aż trudno jest mi sobie wyobrazić miasto, w którym mieszka połowa Polaków). Mamy więc boje o hydraulików, o przedszkole dla córki, o kupienie miotły, o wycieczkę do parku. Mamy opisane przygotowania do olimpiady, mamy opisy chińskich świąt. Zabawne sytuacje wynikały z tego, ze nieświadoma autorka i jej mąż dali w prezencie zegar, albo wymówili imię współpracownika męża z innym zaśpiewem, co dawało obelżywe słowo. I dopiero po 9 miesiącach znajomości ten człowiek zasugerował Europejczykowi, co się dzieje. Mamy opisy zachowań ludzi w sklepach, na ulicach, w stołówce pracowniczej i u lekarza. W zasadzie wszystko tam jest inne i sama narratorka po paru miesiącach przestała się dziwić czemukolwiek.
Najbardziej fascynowały mnie opisy emerytów w parku. Widziałam to już parokrotnie w programach telewizyjnych, i chciałabym Żeby w Polsce się to przyjęło: emeryci ćwiczący w parku, emeryci grający w mahjonga itd.
Nie ma natomiast w tej książce dramatów osobistych, zaś nasza bohaterka wiedzie udane życie małżeńskie, lubi męża, czeka na jego powrót z pracy, by jej opowiedział co się zdarzyło, albo nie czeka tylko idzie na masaż albo regenerację cery itd. itp., co może niektórych czytelników spragnionych sensacji zawieść. Mnie to ucieszyło, bo media ostatnimi czasy serwują nam taką dozę strachów i nerwówki, że taka książka o szczęściu i przygodach w obcym mieście naprawdę działa jak balsam.
Na koniec książki autorka zapytała się swojej nauczycielki chińskiego o to, jak się oni, Chińczycy odczuwają brak wolności politycznej, co zawsze wypominane jest im przez naszą kulturę. Odpowiedź była zaskakująca: oni doceniają, ze żyje im się lepiej niż wiele lat temu, że mogą pracować i żyć na coraz wyższym standardzie.
Jak to autorka ujęła, trzeba przestać się dziwić i patrzeć na cały świat z wąskiej perspektywy Europy. A książka 'W Chinach jedzą księżyc' pokazuje, że taka wyprawa w nieznane może przynieść wiele radości, umocnić rodzinę i scementować związek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-06-08
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W Chinach jedzą księżyc
W Chinach jedzą księżyc
Miriam Collee
7/10

Miriam i Tobias prowadzą spokojne życie w Niemczech. Mają piękny dom, ciekawą pracę, dobry samochód, a przede wszystkim nie mogą się nacieszyć najukochańszą córeczką Amelie. Wiadomość o pracy w Szang...

Komentarze
@daka_portal
@daka_portal · ponad 4 lata temu
Na kolejny weekendowy wypad proponuję "Sztukę jedzenia po francusku" Ann Mah. Właśnie czytam. Autorka- Amerykanka chińskiego pochodzenia w zetknięciu z wymarzonym Paryżem i francuską kuchnią. Bardzo smakowite i ciekawe. :-)
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
I tak można świat objechać ;)
× 1
W Chinach jedzą księżyc
W Chinach jedzą księżyc
Miriam Collee
7/10
Miriam i Tobias prowadzą spokojne życie w Niemczech. Mają piękny dom, ciekawą pracę, dobry samochód, a przede wszystkim nie mogą się nacieszyć najukochańszą córeczką Amelie. Wiadomość o pracy w Szang...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co innego wybrać się w nieznane kraje, by poznawać kulturę i zwiedzać, choćby kilka miesięcy dane miejsce, a czym innym jest osiąść na dłużej w nieznanej i mało zrozumiałej dla nas przestrzeni. Nie ...

@Asamitt @Asamitt

Miriam Collee to kobieta, która za sprawą zawodowych obowiązków swojego męża została porwana w wir przygody i na kilka lat przeniosła się wraz z mężem i kilkuletnią córką do Chin. Czy to co przeżyli g...

@finkaa @finkaa

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl