Dziczek recenzja

"... wegetowałem na peryferiach własnych wyobrażeń".

Bałem się tej historii. Odkładałem ją. Czułem, że tutaj wydarzy się coś ważnego, coś co mocno przeżyję. Przeczuwałem, że to będzie duży wysiłek. Jednak nie mogłem odwlekać w nieskończoność tego co nieuniknione. Na mocy własnej decyzji... wyruszyłem w tę metafizyczną podróż (w głąb siebie).

"Najtajniejsze myśli łatwiej wyjawić obcemu, a o wstydliwej prawdzie lepiej krzyczeć, tak by wszyscy słyszeli, aniżeli powierzać ją komuś bliskiemu, znajomemu, kogo można zranić, poruszyć lub przyprawić o troski".

Czytałem...
... a im głębiej zanurzałem się w tej opowieści to poznawałem prawdę o człowieku i jego przeszłości. Celebrowałem ten czas. To było niezwykłe doświadczenie przepełnione ogromem emocji.

Z każdą kolejno przeczytaną stroną moja ciekawość nie gasła. Wręcz odwrotnie - nasilała się i popychała do szybszego czytania. I tu pojawiał się kłopot, bo ja chciałem się tą historią delektować, smakować jej literki. Tymczasem pochłaniałem ją. Z całego serca pragnąłem ją poznać tu i teraz.

Ta książka stała się przyczynkiem do moich powrotów...
... do lat dzieciństwa
... do szkół
... do pierwszych miłosnych uniesień
... do ludzi

... do świadomości, że jestem pokawałkowany i posklejany z różnych części mojego dotychczasowego życia. Jestem każdą z nich i nimi wszystkimi jednocześnie.

Potrzebowałem przerwy. Musiałem zastopować to szaleństwo, które w mojej głowie rodziło się z przeczytanych literek. Wyszedłem na zewnątrz. Na spacer po własnym życiu, w głąb ciemnego "ja". Rozglądałem się, by niczego nie dojrzeć.

Zaplątałem się
... w sobie
... w Dawidzie
... w tej historii
Czytane zdania przepływały przez mnie swobodnie.

Czas spędzony z tą książką to było jak... patrzenie w siebie. Uświadomiłem sobie, że potrzebuję oddechu, nowego otwarcia. Wiele myśli kłębiło się w mojej głowie. Nie wszystkie potrafiłem uchwycić. Nie każde rozumiałem. Potrzebowałem czas i ciszy, by wszystko sobie poukładać.

Po lekturze tej książki pozostałem - "wstrzymany w biegu, zamknięty w sobie i wypatroszony". I z myślą, czy aby na pewno postąpiłem dobrze zanurzając się w tej historii.

Na dzisiaj to wszystko, ale jeszcze o tej książce u mnie.