Z niesamowitą radością przeczytałem Cenę nieśmiertelności. Bursztynowa zagadka. Dlaczego? W pierwszej kolejności przeczytałem drugą książkę autora, Darka W. Tokarskiego - Cenę Wolności. Kamień węgielny, która bardzo mi się spodobała. Dlatego sięgnąłem po pierwszą część, licząc na dobrą lekturę. Czy była taka?
Darek W Tokarski, niespełniony piłkarz Wisły Kraków, którego karierę piłkarską zastopowały kontuzje, spełnia się jako pisarz, choć wcześniej kończył szkołę detektywistyczną. Obecnie mieszka na Wyspach Brytyjskich wraz ze swoją rodziną i... pisze. Cena nieśmiertelności. Bursztynowa zagadka to jego debiut literacki. Tak jak przy drugiej części napisałem, że niekoniecznie musimy sięgać po amerykańską literaturę sensacyjną, by cieszyć się niesamowitą lekturą, tak pierwsza powieść pisarza z Grodu Kraka spełniła również moje oczekiwania.
Co zachwyciło mnie w powieści. Po pierwsze niesamowite tempo akcji, w które misternie wplecione zostają arcyciekawe wątki historyczne z odległych czasów dotyczące całego świata, ale też Polski. W tej części mamy do czynienia z Bursztynową Komnatą, która, jak wiecie, zaginęła pod koniec drugiej wojny światowej. Mamy postacie historyczne takie jak: zbrodniarz wojenny Erich Koch, który prawdopodobnie wiedział, gdzie to arcydzieło sztuki mogło być przewiezione, bądź ukryte. Ważne będzie również postać generała Władysława Sikorskiego, który zginął w katastrofie (wypadku?) w Gibraltarze. Przeniesiemy się do starożytnego Egiptu, na Wyspy Brytyjskie i jak to jednym zdaniem można określić - będzie się działo!
Głównym bohaterem powieści jest Henryk Sandomierski, kapitan, który pracuje w Brukseli w strukturach NATO. Niespodziewanie dzwoni do niego babcia z Polski, Antonina Sandomierska, która zaniepokojona jest wizytą ludzi, którzy nie wyglądają na tych, za których się podają. Niestety wnuk ignoruje jej problem. Jak się okaże, był to duży błąd, bo babcia umiera w dość dziwnych okolicznościach. Musi się udać na pogrzeb do Krakowa.
Sandomierski chce poznać historię swojej rodziny, dlatego też wpada w ciąg wydarzeń, które będą dla niego szokiem. W rozwiązywaniu zagadek pomagać mu będzie sąsiadka babci, Iwona, oraz pani poseł z partii rządzącej i przyjaciel z wojska.
Tak jak wspomniałem, mamy tu wiele wątków historycznych, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Mamy międzynarodową intrygę, nieodnalezione skarby, i to, co najważniejsze, akcję, która nie pozwala na moment odłożyć lektury. Akurat w powieści wiele się dzieje w Krakowie, który miałem okazję ostatnio kilka razy zwiedzać, więc mogłem przenieść się myślami w te miejsca. Jest wątek miłosny, nie jeden, a jakże, wiele zwrotów akcji, dzieje się tu sporo. Książka jest świetna, wielowątkowa, może ją zakwalifikować jako sensację z wątkami przygodowymi, kryminalnymi i historycznymi. Polecam fanom tych gatunków, wszak na okładce jest napisane: Jeszcze ciekawsza wersja Indiany Jonesa z polskimi wątkami w tle!
Książkę otrzymałem z Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję.