Udawanie kogoś kim się nie jest przynosi po pewnym czasie smutek, gdyż brak prawdziwości w tym, co się robi oraz w tym jak jest dana osoba postrzegana przez innych nigdy nie przyniesie szczęścia. Czasem pozornie pojawiają się pozytywne uczucia przy odgrywaniu danej roli, ale jest to krótkotrwałe. Każdy powinien być sobą bez względu na okoliczności lub wymagania naszego otoczenia.
Zarys fabuły
W książce akcja rozpoczyna się w 1819 roku w Londynie na przyjęciu u Hamiltonów, na którym to spotykamy lady Helen Williams jedną z najpiękniejszych panien. Kobieta jest nieszczęśliwa, gdyż ciągle musi odgrywać sztuczną rolę zgodną z panującymi wtedy obyczajami. Helen na dworze spotyka niegdyś poznanego kapitana Rossa Mortimera, który myli ją z ekskluzywną kurtyzaną. Po dość śmiałych poczynaniach Rossa, dziewczyna wraca na bal, lecz niestety w tym czasie zostaje uprowadzona. Kobieta budzi się na statku będąc przekonana, że za całym tym zdarzeniem stoi kapitan, a marynarz, który jej dogląda wykonuje tylko jego rozkazy. Dzięki nieostrożności oprawcy Helen ucieka na pokład gdzie dowiaduje się o niewinności kapitana Rossa. Jakie przeżycia czekają bohaterów? Kto im zagraża? Jakie relacje nawiążą się między nimi? Jak potoczą się dalsze wydarzenia dotyczące Helen i Rossa? O tym w książce „Kapitan Ross” autorstwa Melisy Bel.
Konwenanse
Zarówno kapitan jak i Helen mieli problem z ogólnie przyjętymi normami postępowania, wysławiania się w wyższych sferach, z których oboje pochodzili. Z tego powodu mężczyzna zerwał przed laty z dotychczasowym życiem i został kapitanem statku. Natomiast Helen dopiero u boku Rossa mogła poczuć się prawdziwie zgodnie z tym co i jak czuła, a nie tak jak chciała tego jej matka. Dodatkowo bohaterka pierwszy raz otrzymała od mężczyzny tego, czego naprawdę chciała, czyli zwrócenia uwagi na to kim naprawdę jest, jeśli chodzi o jej wnętrze, a nie pochlebstwa dotyczące jej urody, często wywołane u mężczyzn przez jej wysoką rangę społeczną w wyższych sferach. Autorka w ten sposób ukazała, że nie warto robić lub zachowywać się tak, jak chcą tego inni, gdyż wtedy nikt z nas nie będzie szczęśliwy.
Podsumowanie
Autorka jak zawsze stworzyła doskonałą powieść historyczno-obyczajową z nutą romansu opisującą dawne zwyczaje i trudności życia ludzi z wyższych sfer. Tak samo, jak w poprzednich tomach odbiór tej opowieści nie powinien sprawić nikomu problemu, gdyż język i styl pisarski twórczyni jest przystępny dla każdego. Książkę czytało mi się płynnie z rosnącym powoli napięciem dotyczącym niepewności, co do dalszych losów bohaterów. Sprzeczki Helen i Rossa potrafiły wywołać u mnie śmiech, gdyż postępowanie obojga było dość niespotykane, jak na tamte czasy. Tenże tom można czytać oddzielnie, ale myślę, że warto poznać losy pozostałych bohaterów, których postacie przewijają się również w tej książce. Okładka pasuje do treści lektury, jak i do całej serii, a dzięki swej niepowtarzalności wywołanej dawnym strojem przykuwa wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam książkę wszystkim czytelnikom lubiącym powieści historyczne skupiające się na uczuciach, emocjach i problemach, które w jakiś sposób przypominają życie współczesnych ludzi.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Melisie Bel.