Wyspa na końcu świata recenzja

Wyspa na końcu świata

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-04-10
1 komentarz
4 Polubienia
Jedną z wielu wartości, które są bardzo ważne dla współczesnego człowieka, jest tolerancja. Wiele mamy przykładów z historii, że brak tolerancji prowadzi do niewyobrażalnych nieszczęść, dlatego tak ważne jest, aby młodym ludziom pokazywać, że odmienności nie należy się bać, wręcz przeciwnie, należy ją akceptować, pozwalać żyć różniącym się od nas ludzi w naszym sąsiedztwie, gdyż nie stanowią żadnego zagrożenia. O tym właśnie opowiada najnowsza książka Kiran Millwood Hargrave „Wyspa na końcu świata”, która wkrótce ma się ukazać w księgarniach.

Ta historia skierowana jest do wrażliwej młodzieży, by pokazać, że krzywdząc innego człowieka z jakiegokolwiek powodu, jesteśmy po prostu nikczemni, a pozyskiwana w ten sposób satysfakcja jest pozorna, jak i zwycięstwo nad gnębionymi osobami nie stanowi powodów do dumy. Jej bohaterką jest dwunastoletnia Ami, która żyje na wyspie Culion razem ze swoją chorą na trąd matką aż do momentu, gdy pojawia się tam przedstawiciel rządu, pan Zamora, z misją całkowitej izolacji ludzi chorych od zdrowych. Ami jest zdrowa, dlatego musi zamieszkać w sierocińcu na dalekiej wyspie Coron.

Wyspa Coron nie jest jednak przyjaznym miejscem. Pan Zamora, jako zarządca sierocińca, nie szczędzi swoim podopiecznym smutku, cierpienia i w żadnym wypadku nie zamierza ulżyć im w tej trudnej sytuacji. Jedynym oparciem dla Ami jest poznana tu Mari – dziewczynka ze zdeformowaną od urodzenia dłonią, porzuconą tu przez swoich rodziców, traktowaną przez wszystkich z daleko idącym dystansem. Przyjaciółki opiekują się również pięcioletnim Kimlatem, który przypłynął tu razem z Ami. Dziewczynki wspierają się wzajemnie, akceptują mimo wad, pomagają przetrwać w tym wrogim otoczeniu, gdzie wszyscy boją się ich odmienności, a przez to bywają dla nich okrutni, przełamują samotność. Kiedy jednak okazuje się, że pan Zamora nie przekazywał dzieciom listów pisanych do nich przez rodziców, a na dodatek Mari i Ami zostają oskarżone o wywołanie pożaru na wyspie i grozi im wywiezienie do obozów pracy, dziewczynki postanawiają płynąć na Culion, by odwiedzić mamę Ami, której stan bardzo się pogorszył.

Historia ta ma pokazać, że nietolerancja wobec odmienności jest podyktowana głównie niewiedzą i wynikającym z niej strachem. Pan Zamora panicznie boi się ludzi trędowatych i stara się ich izolować nie przyjmując do wiadomości, że w ich otoczeniu latami całymi żyją ludzie zdrowi i się nie zarażają. Jest to też wspaniałe świadectwo przyjaźni, która, zrodzona w trudnych warunkach i umocniona w momencie wielkiej próby, przetrwała całe lata, mimo rozłąki.

Przede wszystkim jednak płynie z niej ważne przesłanie – niezależnie od tego, że wydaje się nam, że nasz świat się zawalił, jesteśmy na dnie i nic nas z tego nie podniesie, zawsze istnieje jakaś iskra nadziei, jakiś cel w życiu, który musimy zrealizować. Ami straciła rodziców, pan Zamora rzucał jej kłody pod nogi na każdym kroku, została też sama po utracie Mari, a jednak udało jej się powrócić do miejsca, z którego wywodziły się jej korzenie i zrealizować marzenia, jakie snuły razem z ukochaną mamą. Nieznane są ścieżki, jakimi poprowadzi nas życie i zawsze warto starać się przeżyć je jak najlepiej.

Moje pierwsze spotkanie z prozą pani Hargrave przy okazji „Dziewczynki z atramentu i gwiazd” nie należało do najbardziej udanych, jednak historią o Ami, z motylami w tle, jestem zauroczona i głęboko wzruszona. Warto ją poznać, zostawia głęboki ślad, dzięki któremu inaczej patrzymy na rzeczywistość, widzimy więcej. To wielka wartość literatury, zwłaszcza młodzieżowej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-10
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa na końcu świata
Wyspa na końcu świata
Kiran Millwood Hargrave
8.6/10

Autorka bestsellerowej Dziewczynki z atramentu i gwiazd powraca z piękną, magiczną opowieścią o przyjaźni i tolerancji. Dokoła przejrzysty ocean, błękitny jak niebo, w którym pływają żółwie i ...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 4 lata temu
Również jestem pod wrażeniem tej książki. Polecam nastolatkom!
Wyspa na końcu świata
Wyspa na końcu świata
Kiran Millwood Hargrave
8.6/10
Autorka bestsellerowej Dziewczynki z atramentu i gwiazd powraca z piękną, magiczną opowieścią o przyjaźni i tolerancji. Dokoła przejrzysty ocean, błękitny jak niebo, w którym pływają żółwie i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Niektóre motyle żyją jeden dzień, inne tydzień, a jeszcze inne miesiąc. Ale każdego dnia żyją pełnią życia. Dzięki nim świat jest piękniejszy, nawet jeśli spędzają na nim tylko krótką chwilę”. Czase...

@norzechowicz @norzechowicz

Ostatnio czytam same emocjonalne książki. "Wyspa na końcu świata" to kolejna pełna emocji pozycja. Tym razem skierowana do młodszego czytelnika, ale myślę, że każdy z nas powinien ją przeczytać, bo p...

@karolina92 @karolina92

Pozostałe recenzje @LiterAnka

W górę schodami w dół
Co zmieniło się w szkole?

Wrzesień jest miesiącem powrotu do szkoły, której, jako instytucji, daleko do ideału. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, zmagać się muszą z licznymi problemami i wyzw...

Recenzja książki W górę schodami w dół
Król Warmii i Saturna
Małe ojczyzny

Języki regionalne istnieją, nawet jeśli nie wszyscy chcą o tym pamiętać. Najgorętszą dyskusję wywołuje język śląski, jednak mamy w Polsce również inne lokalne gwary, któ...

Recenzja książki Król Warmii i Saturna

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl