Wysłannik recenzja

Hubert stawia sobie za cel zjednoczenie okolicznych wsi. Ma to pomóc w ich rozwoju, wesprzeć wzajemny handel czy zapewnić wzajemną pomoc w przypadku napaści. Na wiecu zorganizowanym dla przedstawicieli wsi pojawiają się nieoczekiwani goście. Wprowadza to niemałe zamieszanie tym bardziej, kiedy Hubert dowiaduje się, skąd pochodzą przybysze.

Zorganizowany wiec zapowiadał się obiecująco. Zakłócili go jedynie przybysze z Groty, którzy nie pojawili się tam bezinteresownie. Hubert nie miał dobrych wspomnień z mieszkańcami tej miejscowości, jednak wszystkie pochodzą z jego snu. Jego przyjaciele podchodzą sceptycznie do jego wizji, dlatego wybierają się w podróż, by lepiej poznać mieszkańców Groty. Hubert, z uwagi na swoje uprzedzenia, zostaje w domu, ale jego charakter nie pozwala mu ostatecznie na pozostanie w Dąbrówce. Zbyt martwi się o przyjaciół i wyrusza za nimi.

Hubert jest narwany, wciąż opiera się na swoim śnie ze Święcina, który już dawno okazał się lekko nieaktualny. Byłam ciekawa, czy kierowanie się tym snem nie zrobi więcej szkód niż pożytku.

To już czwarty tom serii, a akcja nie zwalnia. Droga do Groty była dla bohaterów pełna nieoczekiwanych przygód, zwrotów akcji, niebezpiecznych i dziwnych sytuacji. Hubert po drodze odkrył wiele nowych wsi i poznał ich mieszkańców. Wśród nich nie zabraknie dzikusów, fanatyków demonów, żołnierzy, czy oswojonych bestii.

Akcja jest naprawdę dynamiczna i nie da się przewidzieć, co wydarzy się na kolejnej stronie. Autorka często stawia bohaterów w niebezpiecznych sytuacjach, przez co nie wiadomo, które z nich dotrwa do końca historii.
Nie zabraknie miejsca na romanse i przyjaźnie. Poznamy wiele ciekawych postaci, które ubarwią całą historię. Bohaterowie mają wyraziste charaktery. Autorka tworzy naprawdę ciekawy obraz Polski, który rozwija z każdym tomem. Opisami nie tylko przedstawia otaczający bohaterów świat, ale również buduje napięcie.

Zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Pojawią się osoby, które mają spore plany na odbudowę świata. Życie bohaterów jest już i tak wystarczająco zagmatwane, a może być jeszcze bardziej. Autorka postawiła wysoko poprzeczkę i jestem ciekawa finału serii.