Wyrok diabła recenzja

Witamy ponownie w mrocznym świecie Kuby Sobańskiego. Tym razem nie jest w nim sam, ale czy na pewno? Czy jednak podobne instynkty i traumatyczne wydarzenia dwójki zabójców będą większą przeszkodą w porozumieniu się i beztroskim życiu?

„Wyrok diabła" to już czwarta część przygód seryjnego mordercy. Tym razem dopadł go wymiar sprawiedliwości. Ale nie wyciągajcie zbyt szybko pochopnych wniosków, bo przyczyna tego zatrzymania może tkwić zupełnie gdzie indziej, niż mogłoby nam się początkowo wydawać.

Trzeba mieć niemały talent i umiejętności, by stworzyć bohatera przesiąkniętego złem, ale mimo to takiego, którego lubimy i którego nie oddalibyśmy tak łatwo w ręce policji. Sobański ma w sobie pewien magnetyzm, który działa pobudzająco na zmysły, dzięki czemu sytuacje, w które się wikła nie są dla niego problemem. Przynajmniej większość z nich. Zupełnie inaczej ma się sprawa, w przypadku Sonii. Być może ze względu na wiek, jej zachowanie działa na mnie drażniąco. Jest pełna chaosu i egoizmu, przez co nie wzbudza sympatii w żaden sposób. Myślę jednak, że jest to celowy zabieg autora, dlatego nie narzekam.

Wydawać by się mogło, że zabójcza, w dosłownym tego słowa znaczeniu, para, będzie czymś wyjątkowym i owszem, tak też było na samym początku książki, ale... Mój początkowy zachwyt stopniowo gasł, gdy zaczęły pojawiać się podobne schematy, do tych z pierwszej części, tyle że tym razem to nie mężczyzna odgrywa główną rolę, a kobieta. Niestety nic mnie tutaj specjalnie nie zaskoczyło. Znowu demony wyszły na wierzch i działają w podobny sposób. Może zmieniają się nieco motywy, ale efekt końcowy mamy ten sam.

Z przykrością stwierdzam, że ta część była zdecydowanie najsłabsza ze wszystkich dotychczasowych. O ile tamte przeczytałam praktycznie „od deski do deski", tutaj fabuła była rozwleczona i ciągnęła mi się w nieskończoność. Moja ocena wynika tylko i wyłącznie z pewnego sentymentu. Doceniam też to, w jaki sposób autor pisze, bo mimo wszystko język i dialogi zasługują na uznanie. Mam nadzieję, że kolejna część będzie bardziej udana i zatrze to niemiłe wrażenie po „Wyroku diabła".

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl