Wynajmij sobie chłopaka recenzja

Wynajmij sobie chłopaka

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2019-09-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dziewczyny! Niedługo bal absolwentów, a Wy nadal nie macie z kim iść? Bez obaw. Brooks z chęcią zostanie Waszym towarzyszem na ten wieczór. Jednak jest pewien haczyk: taka usługa nie jest darmowa, a ponadto, może być ryzykowna.

Głównym bohaterem powieści jest Brooks. Chłopak, któremu z całego serca zależy na studiowaniu na uniwersytecie Columbia, jednak ciągle brakuje mu punktów do uzyskania wymaganej ich liczby. Jednak nie poddaje się on i uparcie dąży do spełnienia swojego marzenia. Pojawia się jednak drugi problem: pieniądze. Nauka wiele kosztuje, a chłopak pracuje tylko w zapuszczonej restauracji. Niespodziewanie proponuje, że zabierze na bal kuzynkę znajomego, którą wystawił chłopak. W nagrodę otrzymuje aż trzysta dolarów napiwku, co skłania go do dalszej pracy w tej, nazwijmy to, dziedzinie.

Z początku miałam pewne wątpliwości co do tego, czy polubię tego bohatera. Naprawdę, bałam się, że okaże się okropnie upierdliwy i irytujący, a ja nie będę w stanie przez niego przebrnąć przez tę powieść. Nic bardziej mylnego! O dziwo, Brooks zyskał moją sympatię i muszę nawet przyznać, że  w pewnej sprawie przypomina on trochę mnie.

Oczywiście, w książce przewija się mnóstwo bohaterów, którzy bardzo różnią się od siebie. Jednak pewna dziewczyna zwróciła moją szczególną uwagę. Mówię tu o Celii Lieberman, która choć wydaje się dość wredna, nieprzyjemna i rozpieszczona, to tak naprawdę jest naprawdę świetną dziewczyną. Potrafi być zabawna, wrażliwa i po prostu miła. Właśnie dzięki tym cechom ją tak polubiłam.

Mimo tego, że jest to historia okropnie schematyczna, to czyta się ją bardzo dobrze. Tak naprawdę wystarczyłyby spokojnie dwa wieczory, żeby pochłonąć całą tę książkę. Jest to taki typ młodzieżówek, który może nie zaskakuje za bardzo, ale który czyta się przyjemnie, szybko, a sama historia na swój sposób jest bardzo wciągająca.

Steve Bloom stworzył powieść, która przy tej swojej schematyczności, niesie pewne wartości. Ja odnalazłam tutaj przesłanie dotyczące spełniania swoich marzeń, mimo sprzeciwu ze strony rodziców i mimo wielu kłód, jakie rzucają się nam pod nogi. Myślę, że historia Brooksa oraz jego upór będą dla mnie genialnym wzorem do naśladowania. Przecież tyle, ile ten chłopak stracił nerwów i pieniędzy na to wszystko, to jest coś szalonego. Wszystko tylko po to, żeby pójść na wymarzoną uczelnię.

Myślę, że Wynajmij sobie chłopaka przypadnie do gustu miłośnikom właśnie takich lekkich młodzieżówek z wątkiem romansu oraz samym czytelnikom romansów. Przede mną teraz do obejrzenia film, który powstał właśnie na podstawie tej historii, a o którym być może opowiem Wam, jak go skończę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wynajmij sobie chłopaka
Wynajmij sobie chłopaka
Steve Bloom
6/10

Brooks Rattigan nie robił tego dla pieniędzy. W każdym razie nie na początku. Kiedy Brooks proponuje, że zabierze na bal absolwentów kuzynkę Brudette’a, którą chłopak wystawił do wiatru, kierują nim...

Komentarze
Wynajmij sobie chłopaka
Wynajmij sobie chłopaka
Steve Bloom
6/10
Brooks Rattigan nie robił tego dla pieniędzy. W każdym razie nie na początku. Kiedy Brooks proponuje, że zabierze na bal absolwentów kuzynkę Brudette’a, którą chłopak wystawił do wiatru, kierują nim...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki przez które nie da się przebrnąć. Tak było niestety z „Wynajmij sobie chłopaka”. Oczekiwałam fajnej lekkiej książki na jeden wieczór. No cóż, nie zawsze dostajemy to czego chcemy. Książka ...

@Z_Ksiazkami_i_Sloncem @Z_Ksiazkami_i_Sloncem

Tym razem, chciałam przybliżyć wam temat pewnej młodzieżówki która, niedawno miała swoją premierę. „Wynajmij sobie chłopaka” autorstwa Steve Bloom, zaciekawiła mnie swoim opisem, lecz czy porwała?......

@TalkaOn @TalkaOn

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Winda Widmo

Tęskniliście za rodzeństwem Baudelaire? Ja przyznaję, że bardzo. Z niecierpliwością odliczałam już minuty do momentu, gdy będę mogła po raz kolejny wejść do ich dość... ...

Recenzja książki Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Rey Blanco. Biały Król
Rey Blanco

Cykl o Antonii Scott ostatnio całkowicie zdominował moje czytelnicze plany i natychmiastowo po skończeniu lektury Czarnej Wilczycy musiałam zabrać się za poznawanie Biał...

Recenzja książki Rey Blanco. Biały Król

Nowe recenzje

Zapach ziół
Świetna książka
@paulinkusia...:

Na wstępie chciałabym podziękować Autorce za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Zapach ziół". J...

Recenzja książki Zapach ziół
Rozmowy nocą
Dzieje się
@olilovesbooks2:

Sięgając po kolejną książkę Anety wiedziałam, że będzie się działo, już nawet nie czytam opisu, po prostu czytam i czek...

Recenzja książki Rozmowy nocą
Error
Cyberbezpieczeństwo
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Sonia Draga* Książka, która zaintrygowała mnie swoim opisem, fabuła skupiająca si...

Recenzja książki Error
© 2007 - 2024 nakanapie.pl