Wyjątkowi recenzja

“Wyjątkowi” Scotta Westerfelda to książka, która idealnie domyka całą serię “Brzydcy”. Jeśli jeszcze nie znasz tej trylogii, koniecznie zacznij od początku, bo fabuła mocno się łączy! A teraz trochę o samej książce…

Tally Youngblood wraca – i to w jakim stylu! Bohaterka przeszła ogromną przemianę i teraz jest jedną z Wyjątkowych – elity zimnych, precyzyjnych i piekielnie inteligentnych strażników porządku. Czy to jednak oznacza, że Tally utraciła swoje dawne ja? Niekoniecznie. Choć wydaje się, że Wyjątkowe Okoliczności mają nad nią pełną kontrolę, dziewczyna wciąż walczy z tym, co dzieje się w jej sercu i głowie. I to właśnie ten wewnętrzny konflikt czyni ją tak wyjątkową bohaterką.

Muszę przyznać, że autor mnie zaskoczył. Gdy już myślałam, że wiem, dokąd zmierza fabuła, Scott Westerfeld wywraca wszystko do góry nogami. Zwroty akcji? Są! Rozwój świata? Jest! Nowe postacie i jeszcze bardziej pogłębiona historia? Też są! I choć ta część ma w sobie więcej mroku i mniej emocjonalności niż poprzednie tomy, to idealnie oddaje chłodną naturę Wyjątkowych.

Co najbardziej mnie ujęło? Przesłanie. Westerfeld nie daje nam prostych odpowiedzi. Nie ma tu idealnych rewolucjonistów ani utopii, która działa bez zarzutu. Są za to ludzie – ze swoimi wadami, emocjami i ciągłą potrzebą zmian. I to właśnie sprawia, że ta książka jest tak prawdziwa.

Jedyny minus? Relacja Tally z Zane’em. Dla mnie brakowało tu iskry, a ich uczucie wydawało się bardziej fizyczne niż głębokie. Może to kwestia narracji z perspektywy Wyjątkowej Tally, która jest zimna i wyprana z emocji? Niemniej jednak David wciąż wydaje mi się bardziej ludzki i szczery. Kogo wybrała ostatecznie Tally? Nie zdradzę!

Podsumowując, “Wyjątkowi” to świetne zakończenie trylogii, która zaskakuje, wciąga i zmusza do refleksji. Nie jest to cukierkowe „i żyli długo i szczęśliwie”, ale właśnie to sprawia, że seria jest tak wyjątkowa. Teraz pozostaje czekać na ekranizację.

„Myślenie Wyjątkowych to częściowo ludzka natura. Nie trzeba nas długo przekonywać, byśmy uwierzyli, że jesteśmy lepsi od innych.” – ten cytat zostaje w głowie na długo.

Serdecznie polecam!