Pamięć zwana Imperium recenzja

Wyjątkowe Imperium

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-02-25
Skomentuj
6 Polubień
Ambasador – reprezentant państwa - to dostojna, zaszczytna funkcja. Jednak, kiedy trafi się na obce terytorium, z wyróżnieniem może wiązać się również niebezpieczeństwo. Tak wygląda to w powieści Arkady Martine „Pamięć zwana Imperium”. Stacja Lsel musi „na gwałt” wysłać nowego przedstawiciela do stolicy Imperium Teixcalaanlijskiego, ponieważ poprzedni nie żyje i najprawdopodobniej został zamordowany. Wybór pada na Mahit Dzmare. Kobieta wyrusza do Miasta zrealizować swoją misję. Zderzy się z wysublimowaną kulturą. Będzie brylować między politycznymi intrygami, w których zagrożone może być i jej życie.

„Pamięć zwana Imperium” to wyjątkowy zlepek różnych typów powieści. Ogólnie możemy powiedzieć, że to fantastyka, ale ci którzy po nią sięgają na pewno będą chcieli więcej informacji. Określiłabym tą powieść jako kryminał science-fiction o politycznym zabarwieniu z klimatem książek fantasy. Autorka wykreowała świat inspirowany kulturą Azteków i Imperium Bizantyjskim, który znajduje się gdzieś tam w kosmosie, który jest wysoko rozwinięty zarówno technologicznie jak i kulturowo. Osią fabuły są jednak intrygi, a szczególnie pytanie: „Dlaczego poprzedni ambasador zginął?”. Z jednej strony tworzy to bardzo lekkie, rozrywkowe wrażenie, ale z drugiej śledzenie potyczek na szczytach władzy oraz nazwy, na których można połamać sobie język mogą stać się dla czytelnika wyzwaniem.

Przyznam, że Imperium, jako miejsce, mnie zafascynowało. Jego mieszkańcy wydali mi się niczym bogowie. Wyniośli, dostojni, nie okazujący emocji, a przede wszystkim lubujący się w etykiecie. Szczególnie ważną role odgrywa język. Jest to naród – jeżeli można to tak określić – kochający poezję. Można napisać, że słowo ma moc burzyć mury. W tych lingwistycznych niuansach będziemy musieli odnaleźć się razem z główną bohaterką. Wyraz, kontekst, sposób wypowiedzenia – to wszystko ma znaczenie.

Arkady Martine nie zabrakło pomysłu, dodała natomiast do niego zbyt mało dynamiki. Imperium i jego obyczaje. cały czas jest tłumaczone Mahit. Otrzymuje ona przewodniczkę kulturową – asekretę o imieniu Trzy Trawa-Morska. Przy pomocy dialogów autorka stara się opisać świat z powieści. Efekt tego jest nieco łopatologiczny, a sama ambasadorka wydaje się ignorantką wiedząc tak mało o miejscu, do którego przybyła, co też umniejsza jej rangę. Do tego książka została napisana dość statycznie. Nie zaprzeczę, że język jest piękny i fabuła bogata w wydarzenia, ale nie ma w tym energii. Chociażby taka scena zamachu – ludzie giną, gruz lata w powietrzu, a ja z pełnym spokojnie przykładam kartki. Być może opanowanie Teixcalaanlitzlim nadaje całej książce podobny ton. Fakt jest taki, że zaczęłam czytać zachwycona, a mniej więcej w połowie miałam mocny spadek formy.

„Pamięć zwana Imperium” zdobyła w 2020 roku nagrodę Hugo. Czy konkurencja była mocna? Nie wiem. Domyślam się, że nagrodzona została oryginalność, której tutaj nie brakuje. Ja doceniam pomysł i podziwiam kilka rozwiązań wykreowanych przez autorkę. Jednak po powieści o kryminalnym charakterze oczekuję więcej napięcia. Warstwa fantastyczna jest na tak, akcja natomiast potrzebuje ożywienia.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pamięć zwana Imperium
3 wydania
Pamięć zwana Imperium
Arkady Martine
7.4/10
Cykl: Teixcalaan, tom 1

Fascynujące połączenie pełnej akcji międzygwiezdnej powieści przygodowej z mroczną zagadką kryminalną. Ambasador Mahit Dzmare przybywa do stolicy obejmującego wiele układów planetarnych Imperium Tei...

Komentarze
Pamięć zwana Imperium
3 wydania
Pamięć zwana Imperium
Arkady Martine
7.4/10
Cykl: Teixcalaan, tom 1
Fascynujące połączenie pełnej akcji międzygwiezdnej powieści przygodowej z mroczną zagadką kryminalną. Ambasador Mahit Dzmare przybywa do stolicy obejmującego wiele układów planetarnych Imperium Tei...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyszłość. Kosmos. I w tej przyszłości istnieje niezależna, mała górnicza stacja Lsel – unosi się gdzieś w przestrzeni, rządzi się własnymi prawami, a każdy obywatel zna swoje miejsce. Najcenniejsi ...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Pomiędzy nami tajemnice
Zgrabnie napisana powieść obyczajowa

Marcelina, młoda dziennikarka, wyjeżdża do miejscowości Niebylec, aby przeprowadzić wywiad ze znanym sportowcem. Przez przypadek dowiaduje się, że stamtąd pochodzi jej r...

Recenzja książki Pomiędzy nami tajemnice
Most nad wzburzoną wodą
Kryminał grubego kalibru

Z Gdańska do Torunia. Tak został zdegradowany Jan Sambor. A może przeniesienie do piernikowego raju można uznać za nagrodę? Jakby na to nie patrzeć, policjant musi na ja...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl