Poznałaś /poznałeś już może Gwidoszów? Jeszcze nie? Ja już nie jeden raz- Wszystko tylko nie mięta” to nie moje jedyne spotkanie z tą rodzinką i mogę dzięki temu śmiało powiedzieć, że chyba nie znam bardziej pokręconej familii, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mama Joanna, która ma milion pomysłów na minutę, wręcz panicznie unikająca porządków domowych… Tata Mariusz, opiekuńczy, drżący o swoje nastoletnie pociechy… Ich nastoletnie pociechy: Kubuś, flirciarz i łobuz, ale przy tym nadzwyczaj inteligentny chłopak, który na naszych oczach przeistacza się w mężczyznę… Malwina, poszukująca akceptacji, miłości i zrozumienia.. I chociaż można by pomyśleć, że nikt tutaj nie ma równo pod sufitem (no, może poza babcią, która jako jedyna potrafi wszystkich zrozumieć, pomóc, doradzić), to nie widziałam chyba jeszcze bardziej kochającej się rodziny, tak pozytywnie nastawionej do życia. A chyba najbardziej urocze w tym wszystkim jest ich wręcz mistyczne podejście do przedmiotu, jakim jest książka. Czytasz? To super! Daj mi też poczytać 😀Nie czytasz? Coś chyba z tobą nie tak 😋 “Wszystko tylko nie mięta” to książka pełna ciepła, miłości, napisana prostym językiem, a mimo to wywiera duże wrażenie na czytającym. Czym mnie najbardziej urzekła? Chyba tym, że porusza tematy zwyczajne, codzienne, takie, które dotykają nas, prostych ludzi: potrzebę zrozumienia, akceptacji, miłości, realizowania siebie samego. Ewa Nowak potrafi o tym wszystkim opowiedzieć spokojnie, tak zwyczajnie, że wręcz nadzwyczajnie, prosto, lekko i z humorem. Polecam tą książkę zarówno dorosłym jako lekką lekturę, przy której można oderwać się od swoich trosk, jak i (a może zwłaszcza) młodzieży. Z pewnością nie jeden z was zechciałby poznać wesołą rodzinkę Gwidoszów😊