Wszystkiemu winny książę recenzja

Alice nie ma w najbliższym planie małżeństwa. Od trzech lat skutecznie zniechęca wszystkich kandydatów na męża. Uchodzi za dziwaczkę. Jej największym marzeniem jest wyjazd do Indii. W tajemnicy przed rodzicami tłumaczy starodawny tekst. Jest już tak blisko do spełnienia jej marzenia, a nagle wszystko szlag trafił. Ojciec w karty wygrał jej męża. I to nie byle jakiego. Samego markiza Hatherlya, przyszłego księcia Barrington. Największego hulakę i rozpustnika w Londynie. Nick, bo tak ma na imię markiz, też nie planuje ożenku. Proponuje Alice układ. Udawane małżeństwo. Przez miesiąc będą razem, a potem Alice wyjedzie spełniać marzenie, a Nick będzie wolny. Tylko czy wszystko da się zaplanować???

Alice, żyje w czasach, gdzie kobieta ma jedno zadanie. Wyjść za mąż i dbać o męża i dom. Dziewczyna nie chce takiego życia. Wie, że mąż będzie ją ograniczał. Ona pragnie podróży do Indii. A nie siedzieć w domu. Do tego jest bardzo inteligentna, sama nauczyła się wszystkiego. Jej wiedza jest niesamowita. Zupełnie nie pasuje do czasów w jakich żyła. Za mądrą, za ambitna.

Nick, rozpustnik jakich mało. Nigdy nie miał w planie małżeństwa, ale zrobi wszystko, by ojciec nie stracił rodzinnej siedziby. Od pierwszej chwili zapałał do Alice sympatią i wpadł na świetny plan. Każdy dostanie co chce. Nick na pierwszy rzut oka wydaję się płytki, ale to tylko pozory. Głęboko zakorzeniony strach przed szaleństwem rządzi jego życiem. Czy uda mu się pokonać swoje demony?

Od początku świetnie się rozumieją. Znają swoje plany, więc każdy powinien być zadowolony. Jeżeli jesteście ciekawi jak im to wyszło, to zapraszam do lektury😁.

"Wszystkiemu winny książę" to trzecia część serii Skandaliczni książęta. Tak samo jak na poprzednich, świetnie się bawiłam czytając to. Autorka świetnie potrafi przedstawić klimat tamtych czasów. Historia Alice i Nicka jest nieprzewidywalna, pełna pasji. Czy dadzą sobie szansę na szczęście??? To już musicie przekonać się sami. Jeżeli lubicie romanse historyczne z ciekawymi postaciami. To jest historia dla was. Polecam.