Będąc kolegą kierownikiem... recenzja

Wspomnienia PRL-owskiego estradowca

Autor: @almos ·1 minuta
2022-12-24
Skomentuj
20 Polubień
W tym tomie wspomnień znany PRL-owski artysta estradowy opowiada głównie o swojej pracy w radiu, zaczynając od lat 50., a kończąc na 90. Imponujący staż! A napisane to tak, jakby on sam mówił: lekko, potoczyście i przyjemnie. Niestety, o swojej pracy w filmie lub telewizji opowiada Fedorowicz bardzo mało.

Znajdujemy w książce wiele pysznych historyjek i anegdotek ze starych czasów. I tak pisze pan Jacek o triumfalnym tournée teatrzyku Bim-Bom w 1956 r., podczas którego odwiedzili trzy miasta: Stalinogród, Katowice i Kraków. W tej kolejności chronologicznej, Pytanie dla młodzieży, w ilu miastach byli? Inna historyjka: w latach 50. wszystkie rowery miały tablice rejestracyjne, a rowerzyści byli skrupulatnie sprawdzani i legitymowani przez milicjantów. Przytacza też fragmenty starych raportów milicyjnych: „…pobił on swoją żonę, z którą miał dwoje dzieci przy użyciu sznurka”.

Pisze Fedorowicz o początkach legendarnej postaci kolegi Kierownika, z kultowej audycji radiowej z lat 70.: „60 minut na godzinę”. Przytacza kilka monologów kolegi Kierownika, niestety nie da się tego czytać, aż się prosi, żeby sam pan Jacek przeczytał swoje wspomnienia i jeszcze raz wcielił się w rolę kolegi Kierownika.

Sporo dostajemy opowieści o życiu artysty estradowego w PRL-u pełnym potyczek z cenzurą i absurdalnymi przepisami finansowymi. Dość powiedzieć, że niezmiernie popularny w latach 60. piosenkarz, Piotr Szczepanik, dostawał sztywną i nędzną stawkę za koncert, jedyną szansą dorobienia się był wyjazd na tournée do USA. Z drugiej strony życie zawodowe pana Jacka to historia kariery artysty estradowego, który kwitł w czasach komuny, a gdy nastała nowa Polska to zwiądł, nowa publika go odrzuciła. No cóż, inne czasy, inne preferencje....

Czyta się to bardzo fajnie, z drugiej strony rzecz cała czasami się dłuży, autor zwyczajnie przynudza, ale taka to już uroda gawędy, gdzie rzeczy ważne przeplatają się z błahostkami. Dlatego wydaje mi się, że dużo lepiej wypadłaby ta książeczka w formie audiobooka, oczywiście czytana przez autora, z jego miękkim głosem nie do podrobienia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-07-24
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Będąc kolegą kierownikiem...
Będąc kolegą kierownikiem...
Jacek Fedorowicz
6.8/10

"Pierwszy raz zobaczyłem to cudo niedługo po wojnie, u Dziadków w Gliwicach". Pewnego dnia dziadek radio "kupił. Zainstalował. Włączył. Zaczęło grać i gadać na przemian. Wkroczyłem w inny świat". ...

Komentarze
Będąc kolegą kierownikiem...
Będąc kolegą kierownikiem...
Jacek Fedorowicz
6.8/10
"Pierwszy raz zobaczyłem to cudo niedługo po wojnie, u Dziadków w Gliwicach". Pewnego dnia dziadek radio "kupił. Zainstalował. Włączył. Zaczęło grać i gadać na przemian. Wkroczyłem w inny świat". ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po świetnym "Mistrzu offu", gdzie Jacek Fedorowicz opowiadał o swojej szorstkiej przyjaźni z kamerą, przyszedł czas na na zapoznanie się z innym aspektem jego twórczości, a mianowicie z działalnością...

@Mackowy @Mackowy

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl