Jeśli macie ochotę na spotkanie z barwnym i emocjonującym fantasy ze smokami w roli głównej, to mam oto dla was idealną propozycję - powieść Marie Brennan pt. "W Sanktuarium Skrzydeł", która stanowi sobą zarazem piątą i jednocześnie finalną odsłonę cyklu "Pamiętnik Lady Trent". Książka ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka.
Lady Izabela Trent zyskała już sobie zasłużoną sławę wielkiej i cenionej badaczki smoków, co z jednej strony zapewnia jej wielki splendor, ale niekoniecznie pełnię satysfakcji. Oto jednak pojawia się szansa na zmianę tego stanu rzeczy - informacja o odkryciu szczątków nieznanego dotąd gatunku smoków! Nie mogąc odmówić sobie możliwości zbadania tego odkrycia, Lady Trent organizuje badawczą wyprawę do górskiego masywu Mrtyahaimy. Podróż ta, obfitująca w wiele niezwykłych przygód, zmieni już na zawsze życie Izabeli, ale też i wszystkich mieszkańców planety...
Marie Brennan oddała w nasze ręce znakomitą opowieść fantasy, która w równie znamienity sposób wieńczy sobą ten popularny i ceniony cykl. Jej strony wypełnia wartka akcja, spektakularna przygoda, pokaźna porcja dobrego i nierzadko czarnego humoru, jak i wreszcie wielkie emocje, które czasami nas rozbawią, niekiedy zasmucą, ale zawsze też sprawią, że zaangażujemy się w tę relację absolutnie w 100%. I jeśli miałabym oceniać, to tak - to w mej opinii najlepsza i najważniejsza odsłona tej powieściowej serii.
By tradycji stało się zadość, także i ten tytuł przyjmuje postać pierwszoosobowych, pamiętnikarskich zapisków Lady Trent. To właśnie za sprawą jej relacji poznajemy codzienność życia tej bohaterki, okoliczności podjęcia wysokogórskiej wyprawy oraz trudy jej przygotowań, jak i wreszcie sam przebieg ekspedycji, który od początku przyjmuje postać zgoła odmienną od tej zaplanowanej. To akcja, liczne niespodzianki, wielkie dramaty i finał, który zmienia nie tylko spojrzenie na tę książkę, ale też i cały cykl, jak i życie głównej bohaterki...
Trudno powiedzieć coś więcej o Lady Izabeli Trent - niezwykle inteligentnej, doświadczonej i oddanej swojej naukowej pasji, kobiecie już w lekko średnim wieku. Wciąż intryguje nas jej niezwykła osobowość, bezkompromisowy charakter, umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji oraz umiejętność rozumienia smoków. To również wspaniała kobieca postać, która kładzie kłam powszechnej opinii, iż głównym bohaterem cyklu fantasy, który porwie sobą czytelników, musi być mężczyzna.
Pięknie jawi się także ta cała powieściowa rzeczywistość, która przypomina sobą coś na wzór wiktoriańskiej Anglii, ale też nie do końca. To świat konwenansów, męskiej dominacji i tak naprawdę budzenia się wielkiej nauki. To również świat dawnych smoków, ich wciąż obecnej bytności i pewnych swoistych kwestii, które moglibyśmy nazwać magią. I przyznam szczerze, że wciąż i niezmiennie zachwycają mnie te krainy od Scirlandii do najdalszych krańców Erigi, które nadal kryją wiele sekretów i tajemnic, z których część przyjdzie nam odkryć właśnie tu i teraz.
Spotkanie z tą opowieścią to przyjemność, radość i wielkie emocje. Tym razem dominuje tu akcja i przygoda, co wydaje się zrozumiałym z uwagi na dominujący motyw drogi. Jednakże także i miłośnicy skomplikowanej polityki, wątków o charakterze obyczajowym, czy też codzienności życia zwykłych ludzi, także znajdą tu coś dla siebie. Oczywiście nie da się ukryć, że ta lektura ma wyjątkowy, sentymentalny i chwilami smutny charakter, gdyż wiążę się on z faktem finału tego cyklu, co zawsze potrafi zasmucić. Na pocieszenie niechaj będzie to, że jest to iście epicki i godny finał...
"Pamiętnik Lady Trent. W Sanktuarium Skrzydeł”, to powieść wielka, emocjonująca od pierwszej chwil i napisana w mistrzowski sposób. Wszyscy miłośnicy tego cyklu znajdą tu wszystko to, czego tylko mogliby sobie życzyć, jak i również poznają piękne i poruszające zwieńczenie losów Lady Trent. Dlatego też ze swej strony gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł. Polecam – naprawdę warto!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.