Rodzinne selfie z menażerią w tle recenzja

Wspaniałe rodzinne perypetie

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2021-04-05
Skomentuj
5 Polubień
Panią Ewelinę miałam okazję poznać przy jej pierwszej powieści i zaraz debiucie „3600 gram szczęścia”. Już wtedy mentalnie zbijałam z nią piątki, wiedząc, że przeżyła wszystko to, co i ja przeżywam przez wiele dni. Łzy, rozpacz, siedzące w głowie staranie się o dziecko i trudna droga do ciąży. Chyba jest przesilenie wiosenne, bo ostatnimi czasy, ciągle szukam takich „pocieszaczy” w tej tematyce.

W pierwszym tomie czytamy o wyboistej drodze do ciąży. Co, jak i z czym. Teraz w nasze dłonie zostaje oddana kolejna cząstka życia Eweliny, kiedy Miłosz ma dziesięć lat. Cieszę się, że mogę zajrzeć do ich domu i rodziny, by sprawdzić czy wszystko u nich gra :) Świetnie było odkryć, że jednak nie jesteśmy z Kruszynem wyjątkami i rozmówki małżeńskie „w naszym stylu” również trafiają się innym (w tym i Autorom!). Znacie takie łażenie – marudzenie za wybrankiem serca i wypytywanie go gazylion razy czy Was kocha? Tak? To piąteczka!

Humoru tutaj są kilogramy, ale czy tylko? Mamy takich słów kilka odnośnie tego jakie Autorką targały obawy w momencie wydania pierwszej książki. Jak bała się, że fala hejtu i zniszczenia poleje się na nią strumieniami. Chodź minęło trochę czasu od wydania „3600 gramów szczęścia” nadal płaczę przy tych fragmentach. W bardzo pozytywny i przystępny sposób Ewelina piszę o swoich obawach względem Miłoszka i okresu dojrzewania, cenię ją bardzo za to, że stawia „kawę na ławę” i głośno wypowiada to czego się boi. Czym wyróżniają się pozycje od pani Gierasimiuk-Merta? Prawdziwością, nie ukrywaniem faktów, które bolą, cieszą czy wzbudzają obawy. Za to ogromnie ją cenię!

Anegdoty o zamiłowaniach Miłosza, małżeńskie przekomarzanki, hasła, które każdy z nas słyszał na pewno (co najmniej!) raz w swoim życiu. Wzruszyłam się ogromnie przy wypadku podczas biegania kiedy „w zdrowiu i chorobie” możemy okazać sobie wzajemnie na żywo, a nie tylko słowami. W dobie komputerów bardzo łatwo zagubić tę chwilę dla siebie, czas, w którym czy to się wspomina czy też cieszy chwilą obecną. To właśnie tym przekonuje mnie do siebie Ewelina i jej proste, szczęśliwe i smutne historie, które czytam z wielkim uśmiechem na twarzy, bo w końcu ktoś ma tak samo jak i ja!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-05
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rodzinne selfie z menażerią w tle
Rodzinne selfie z menażerią w tle
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.6/10

Rodzinna codzienność z przymrużeniem oka. Wychowywanie dziesięciolatka to nie bułka z masłem… W drugim tomie zapisków z życia rodzinnego Ewelina Gierasimiuk-Merta z właściwą sobie wrażliwością i hu...

Komentarze
Rodzinne selfie z menażerią w tle
Rodzinne selfie z menażerią w tle
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.6/10
Rodzinna codzienność z przymrużeniem oka. Wychowywanie dziesięciolatka to nie bułka z masłem… W drugim tomie zapisków z życia rodzinnego Ewelina Gierasimiuk-Merta z właściwą sobie wrażliwością i hu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ale mnie dziś same smutne rzeczy się piszą... a ta książka dotąd była raczej wesoła, więc nie pasuje... Smutne rzeczy też muszą być, mamo. Takie jest życie. „Rodzinne selfie z menażerią w tle”...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pierwsza rzecz, jaka przykuła moją uwagę, to oczywiście okładka. Widać rodzinkę, coś w stylu plaży w tle, pomyślałam, jest dobrze, to zaczynamy. I już od nieomal pierwszych kartek wiedziałam, że jest...

@agulkag @agulkag

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Smak adrenaliny
Idealny tytuł na popołudniowy chill!

Każdy czeka na jakąś premierę – przynajmniej tą ze świata książkowego. Takich premier mam masę, ale zawsze staram się zerkać na Autorów, których szczególnie sobie cenię....

Recenzja książki Smak adrenaliny
Beginning Moon
Emocjonalny wózek kolorów!

Mając za sobą kilka takich relacji, mając młodszego od siebie małżonka, po dziś dzień uwielbiam powieści z różnicą wieku. I zupełnie nie ma dla mnie znaczenia, czy ta ró...

Recenzja książki Beginning Moon

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl