" Woła mnie ciemność " Agaty Suchockiej to moja pierwsza książka o wampirach. Oglądałam masę filmów i seriali, ale do tej pory nie przełożyło się to na książki.
W sumie, jakby nie patrzeć, odkąd zaczęłam na poważnie wypożyczać książki z Biblioteki Publicznej. Miałam już etap fascynacji krwiożerczymi istotami za sobą. Dlatego też korzystając z nadążającej się okazji, kupiłam tą książkę totalnie w ciemno. Oczywiście nie żałuję zakupu nie tylko ze względu na treść, ale i cenę.
Tytuł: Woła mnie ciemności
Seria: Daje Ci Wieczność
Numer wydania: Tom 1
Autor: Agata Suchocka
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 384
Język oryginalny: polski
Język wydania: polski
Londyn, XIX wiek. Młody Armagnac syn plantatora z Ameryki, nigdy nie spodziewał się, że skończy jako pijak bez grosza przy duszy. Spędzając czas w knajpie, grając przy okazji smętne melodię na fortepianie. Powrót na Stary Kontynent odbył się w zupełnie inny sposób, niż by się tego spodziewał. Jednak nędza i ubóstwo, w jakim teraz się otaczał, nie odebrała mu talentu. Za sprawą przypadku lub przeznaczenia Armagnac poznaje Lothara skrzypka, który ma mu do ofiarowania znacznie więcej niż życie w luksusie i sławie. Albowiem Lothar odkryje przed Armagnac, dotąd mu nieznane oblicze pożądania i namiętności. Za nieziemskie doznania, przyjdzie mu zapłacić najwyższą cenę, o czym przekona się, poznając mecenasa sztuki Edgara Huntigntona.
Początek książki nie stanowił dla mnie problemu, bardzo szybko i bez problemów wciągnęłam się w historię. Język mimo tego, że bardzo subtelny i bez wulgarnych wzrostów. Potrafił wywołać u mnie mocne rumieńce na twarzy.
Nasi bohaterowie, jako łowcy nocy stąpają twardo po ziemi, co przekłada się niekiedy na ich zachowanie. Bywają, przerażający, egoistyczni i wręcz wyprani z ludzkich emocji. Niemniej wciąż tli się w nich ziarno namiętności i żądza miłości . Bez przesadnych cukierkowych ceregieli, którą z przyjemnością obserwowałam u Aleksandra i Arapaggiaego. U Armagnac, Lothara i Edgara też można ją znaleźć, ale ich związek jest bardziej skomplikowany i nasycony tajemnicami, które w dużym stopniu działają niekorzystnie na ich relację. Nie ma w tym trio, takiego ognia, jak u tamtej dwójki. Malarza i śpiewaka nie da się nie lubić 😍❤.
Książka pozostawiła po sobie mocny ślad w moim umyśle . Tutaj przystojni bohaterowie są bestiami, którzy w życiu wiele przeszli i widzieli. Wraz z ich opowieściami i przeżyciami. Poznałam, niekiedy zepsute pożądanie, towarzyszące wybranym przez nich ofiarą. Namiastka brudnej i twardej rzeczywistości w zatęchłych zaułkach Londynu. Sprawiła, że inaczej postrzegam "łowców nocy". Takich emocji nie da się od razu zapomnieć.. Autorka świetnie oddała atmosferę zamierzchłych czasach ❤. Postacie, tak różne od " Edwarda ze Zmierzchu ", że nadal przechodzą mnie ciarki 😬 😈💓. Z pewnością sięgnę po drugi tom 🌡🌃