Literatura spod znaku powieści alternatywnej od zawsze fascynowała i zapewne długo jeszcze fascynować będzie nas wszystkich tym, jak inaczej mogłyby potoczyć się losy świata... Wciąż powstają kolejne literackie wizje tego, "co by było gdyby", serwujące nam bardziej lub mniej odważne scenariusze na tym polu. Swoją wizję przedstawia nam także duet dwóch polskich autorów - Pawła Majki i Radosława Rusaka, oddających w nasze ręce powieść pt. "Czerwone żniwa. Uderzenie wyprzedzające", która to ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak Horyzont. Poznajmy zatem ich pomysł i emocje, jakie wiążą się z jego czytelniczym odkrywaniem...
Fabuła książka przenosi nas do roku 1963. Na wskutek kilku tajemniczych akcji na terenach krajów za "żelazną kurtyną" o zbrojnym i wywiadowczym charakterze, dochodzi do eskalacji konfliktu pomiędzy Zachodem i ZSRR. Eskalacji, która bardzo szybko przemienia się w otwartą wojnę, gdzie to na niemieckie miasta spadają bomby, a wojska Układu Warszawskiego prowadzą operację na terenie Austrii i Niemiec. Wśród nich znajdują się także polscy komandosi, którzy otrzymują pewne ważne i niezwykle niebezpieczne zadanie. Jednocześnie rozpoczyna się także rozgrywka wywiadów, jak i również pewna zagadkowa misja specjalnego oddziału Specnazu o nazwie "Grozba", której celem jest przejęcie historycznych artefaktów...
Wojenna opowieść, intrygująca porcja fantastyki, szpiegowska sensacja oraz pokaźna porcja znakomitej komedii - tak przedstawia się wizytówka niniejszej książki, która potrafi nas sobą porwać od pierwszych stron. A jest to zasługą naprawdę ciekawego pomysłu na tę opowieść, zaskakującego i trzymającego w napięciu scenariusza wydarzeń, całej gamy barwnych i charakternych postaci, jak i wreszcie niezwykłego klimatu, który oczarowuje nas od pierwszych chwil. I dlatego też jestem przekonana o tym, że każdy miłość dobrej literatury akcji - czy to fan wojennych klimatów, czy też political fiction, czy wreszcie komedii, znajdzie tu dla siebie coś go szczególnie intrygującego i fascynującego.
Na fabułę książki składa się wielowątkowa relacja, obrazująca wydarzenia z udziałem poszczególnych grup bohaterów - czy to żołnierzy podczas ich wojskowych misji, czy też agentów wywiadu, czy też wreszcie też członków tajnej jednostki "Grozba" w ich pogoni za zabytkowymi artefaktami, które następnie składają się na spójną, barwną i dopracowaną w każdym względzie, całość. To umiejętnie budowane napięcie, liczne zaskoczenia i niespodzianki, nagłe zwroty akcji, jak i wreszcie finał, który obiecuje nie mniej intrygującą kontynuację. Dzieje się tu bardzo wiele i przez cały czas lektury mamy wrażenie, że to dopiero preludium do tego, co będzie czekać na nas w kolejnych tomach cyklu. Najważniejsze wydaje się to, że od pierwszych chwil "wsiąkamy" w tę literacką rzeczywistość i nie mamy ochoty jej opuszczać...
Opowieść ta przedstawia nam całą gamę barwnych postaci, wśród których trudno jest wskazać tę jedną najważniejszą, gdyż co najmniej kilku bohaterów może ubiegać się o tę rolę. I tak oto mamy tu m.in. młodego polskiego żołnierza - Marka, jego zawsze pesymistycznie nastawienie kolegę z oddziału - "Kicia", czy też twardego kaprala "Kaszla". Nie zabrakło tu także tajemniczego, amerykańskiego komandosa o polskich korzeniach - Maslova, czy też całej gamy bardzo dziwnych członków oddziału Grozba - by wspomnieć choćby o umięśnionej i charakternej komunistce - Heldze Jaeschke. Oczywiści, są także i brytyjscy oraz amerykańscy szpiedzy, którzy ujmują nas swoją inteligencją. To barwni, przekonujący swoimi kreacjami, jak i przede wszystkim bardzo zakorzenieni w tamtej epoce, bohaterowie, którym po prostu wierzymy.
Bardzo interesująco jawi się także obraz tej literackiej rzeczywistości - m.in. na polu swojej szczegółowej relacji o ówczesnych politycznych poglądach i jakże dziwnym, mentalnym konflikcie świata Zachodu i Wschodu. To również perfekcja oddania codzienności wojennego życia, którą to obserwujemy tyleż na przykładzie prowadzonej walki, jak i też nie zawsze sensownych rozkazów dowództwa. Na osobne słowa uwagi zasługuje zaś fantastyczna strona tej rzeczywistości, która wiąże się z poszukiwanymi przedmiotami o niezwykłej mocy, które pochodzą z zamierzchłej przeszłości. Ten wątek został przedstawiony tu w bardzo tajemniczy, jak i też skąpy sposób, ale z pewnością znajdzie on swoje rozwinięcie w kolejnych tomach cyklu.
Spotkanie z tą książką niesie nam sobą wspaniałą rozrywkę, przednią zabawę, jak i też naprawdę wielkie emocje. Zachwyca nas już sam pomysł na te alternatywne dzieje świata, oczarowuje niepowtarzalny klimat relacji oraz rozśmiesza do łez naprawdę świetne poczucie humoru autorów, które przekłada się na losy i czyny bohaterów. I dlatego też uznaję tę powieść za bardzo udaną, obiecującą wiele na ciąg dalszy, jak i też potrafią przekonać czytelnika do tego, by chciał sięgnąć po jej kontynuację. Tym samym nie pozostaje mi już nic innego, aniżeli zachęcić was gorąco do sięgnięcia po powieść "Czerwone żniwa. Uderzenie wyprzedzające", co też i niniejszym czynię!