Nazwisko jakiego autora lub autorki gości najczęściej na ustach Waszych domowników?
U mnie nie jest to ani Coben, ani King, nie są to również Mróz, Przydryga czy Starosta. Po naszych czterech kątach najczęściej grasuje Gacek, Katarzyna Gacek. Ta pełna ciepła i otwartości na drugiego człowieka, przepełniona doskonałym poczuciem humoru Pisarka jest absolutną idolką moich Córek, dla których seria “Supercepcja” jest tym, czym dla mnie były kiedyś książki Adama Bahdaja, czy pierwsze komiksy Marvela. Pani Kasia chwilami jest dla mnie jak najlepsza ciotka w rodzinie, o której wszyscy dobrze mówią, mówią niemal codziennie, tylko rzadko się widujemy, bo mieszka daleko.
Jeśli Wasze dzieci nie znają jeszcze “Supercepcji” - zaryzykujcie choć pierwszy tom, a być może odmienicie ich czytelnicze życie i dodacie do niego szczyptę magii i porcję pasji. Z kolei ja pragnę Was zachęcić do cyklu powieści kryminalnych z Magdaleną Borowską, który otwiera tytuł “W jak morderstwo”.
Główna bohaterka jest tym typem postaci, z którą czytelnik błyskawicznie łapie silną więź, poznaje jej charakter i osobowość, a przede wszystkim identyfikuje się z jej przeżyciami i dylematami. To po prostu osoba, którą każdy z nas w życiu spotkał, a być może chwilami nią był.
Cała intryga rozpoczyna się w chwili, kiedy Magda znajduje zwłoki zamordowanej kobiety, a ta ma na szyi dobrze jej znany wisior, który należał do zaginionej siedemnaście lat temu Weroniki - bliskiej przyjaciółki Magdy. Śledztwo trafia do rąk Jacka Sikory, męża Elki, z którą Magda również się przyjaźni. Dzięki ich bliskiej relacji bohaterka zostaje wtajemniczona w szczegóły śledztwa, którego tempa i przebiegu nie do końca akceptuje, postanawiając tym samym sprawdzić kilka wątków na własną rękę. Z biegiem czasu Magda odkrywa kluczowe dla przebiegu śledztwa fakty i łączy poszlaki, które w trakcie osobistego śledztwa zgromadziła. Wspólnie z Sikorą odkrywają, że motywy morderstwa tkwią w przeszłości i dotykają wielu prominentnych mieszkańców Podkowy Leśnej, w której tragedia się rozegrała. Finał tej historii jest zaskakujący, dynamiczny i zmyli większość z Was, co będzie nagrodą za poświęcony jej czas.
Warstwa kryminalna powieści przeplata się z elementami komedii, co dodaje jej pikanterii i charakteru, albowiem Autorka słynie z poczucia humoru i dystansu do otaczającej rzeczywistości. To jednak nie wszystko, co urzekło mnie w tej historii. Katarzyna Gacek serwuje nam na drugim planie bolesne sceny z życia głównej bohaterki. Poznajemy Magdę jako całkowicie podporządkowaną mężowi kurę domową, która przez lata pozbawiła samą siebie prawa do decydowania o czymkolwiek. Nie tracąc nic z kryminalnej przygody, jesteśmy jednocześnie świadkami wewnętrznych rozterek i przeżyć Magdy, a finalnie jej buntu i odważnej przemiany. Dorastające i buntujące się dzieci, mąż podejrzewany o zdradę i mamusia - sławna autorka kryminałów, dla której publika i audytorium są zawsze na pierwszym miejscu - to tylko przykłady obyczajowej odsłony “W jak morderstwo”.
Katarzyna Gacek ma pióro tak lekkie, że przez jej powieść po prostu się płynie. Fabuła jest logiczna, wciągająca i podążająca za czytelnikiem w przerwach od lektury. Jedyne, czego nie wiem, to ile wspólnego ma Autorka ze wspomnianą pisarką, którą poznajemy na kartach powieści. Kiedyś Ją o to zapytam…