Więzień urodzenia recenzja

"Więzień urodzenia"

Autor: @ksiazkianny ·1 minuta
2014-05-11
Skomentuj
1 Polubienie
Akcja książki rozgrywa się we współczesnej Anglii.
Danny Cartwright, niepiśmienny i skromny mechanik samochodowy, prosi o rękę wybrankę swego serca Beth Wilson.

Dziewczyna przyjmuje jego oświadczyny i mogłoby się wydawać, że jest to początek historii miłosnej pod tytułem… i żyli długo i szczęśliwie. Ale niech ta chwilowa sielanka Was nie zmyli.
Chcąc uczcić tak ważne wydarzenie, narzeczeni wybierają się do knajpki, aby świętować. Jest jeszcze jedna osoba, z którą chcą podzielić się swoim szczęściem – Bernie Wilson, brat Beth i przy okazji najlepszy przyjaciel Danny'ego. Wieczór zapewne upłynąłby miło, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie, w restauracji przesiaduje czterech, upojonych już alkoholem mężczyzn, którzy w niezbyt grzeczny sposób odzywają się do Beth. Najlepszy przyjaciel naszego głównego bohatera staje w obronie honoru swojej siostry i dochodzi do bójki, podczas której Bernie zostaje ugodzony nożem przez jednego z napastników, ale (i tu niespodzianka) to Danny zostaje aresztowany i posądzony o jego zabójstwo, zbrodnię której nie popełnił.
Cartwright zostaje skazany na 22 lata więzienia. W dodatku wyrok będzie odbywał w Belmarsh, miejscu o zaostrzonym rygorze, najbardziej strzeżonym w całym kraju, z którego nigdy nikomu nie udało się uciec.

Jak to możliwe? Wydaje się nieprawdopodobne? A jeśli Wam powiem, że świadkami oskarżenia są: znakomity prawnik, popularny i lubiany aktor, arystokrata oraz młody wspólnik dobrze prosperującej firmy - ci sami, którzy byli w barze tej feralnej nocy. Wszyscy oni zgodnie twierdzą, że to Danny zabił Bernie'go.
Komu uwierzy sąd? Prostemu chłopakowi klasy robotniczej z East Endu, czy elicie angielskiego społeczeństwa? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie.

Szczęście w nieszczęściu, że w celi współtowarzyszem Danny'ego jest Nicholas Montcrieff, wykształcony dżentelmen, który przy okazji jest potomkiem bogatego biznesmena. Nick uczy Danny'ego czytać, pisać oraz obowiązujących zasad savoir-vivre. Natomiast nasz bohater obmyśla plan zemsty na czterech mężczyznach, przez których spotkała go tak wielka niesprawiedliwość. Ale odwet nie może być "zwyczajny". Biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności, potrzebne jest coś bardziej wyrafinowanego.

Co zrobi Danny? Tego już nie zdradzę, musicie sami przeczytać.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Więzień urodzenia
5 wydań
Więzień urodzenia
Jeffrey Archer
8.2/10

Gdyby Danny Cartwright oświadczył się Beth Wilson dzień wcześniej albo dzień później, nie zostałby aresztowany i oskarżony o zamordowanie swojego najlepszego przyjaciela. Jednak kiedy czterema świadka...

Komentarze
Więzień urodzenia
5 wydań
Więzień urodzenia
Jeffrey Archer
8.2/10
Gdyby Danny Cartwright oświadczył się Beth Wilson dzień wcześniej albo dzień później, nie zostałby aresztowany i oskarżony o zamordowanie swojego najlepszego przyjaciela. Jednak kiedy czterema świadka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ksiazkianny

Zamek z piasku
"Zamek z piasku"

Czy istnieje coś takiego jak związek idealny? Czy macie wrażenie, że Wasz związek jest trwały jak skała, że nikt i nic nie byłoby w stanie nim zachwiać i zburzyć tego, co...

Recenzja książki Zamek z piasku
W słusznej sprawie
"W słusznej sprawie"

Eugenika. To pojęcie kojarzyło mi się dotychczas z Niemcami za czasów Adolfa Hitlera, kiedy to próbowano stworzyć „czystą rasę”. Okrutne eksperymenty na ludziach miały do...

Recenzja książki W słusznej sprawie

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl