Wielki marsz recenzja

Wielki marsz

Autor: @Jezynka ·2 minuty
2024-07-01
Skomentuj
13 Polubień
Książki Stephena Kinga to stała pozycja na mojej bibliotecznej półce - zawsze jakąś mam pod ręką, a że pisarz to płodny, to chyba do końca moich dni będę miała okazję obcować z jego powieściami.

Tym razem sięgnęłam po historię napisaną lata temu, bo w 1979 roku, którą autor wydał pod pseudonimem Richard Bachman. "Wielki marsz" to powieść inna niż wszystkie, które czytałam do tej pory. Wielu może wydać się wręcz nudna i zupełnie nie w stylu, za który świat pokochał Stephena Kinga, jednak mnie pochłonęła od pierwszej do ostatniej strony. Nie ma w niej tajemniczych istot siejący postrach, zjawisk paranormalnych czy złych mocy, jednak nie zmienia to faktu iż czytelnik ze zgrozą i niedowierzaniem pochłania rozdział za rozdziałem, co chwila zadając sobie pytanie jakimi motywami kierowali się bohaterowie książki.
A jest nimi setka nastoletnich chłopców, którym udało się zakwalifikować do udziału w dorocznym wielkim marszu. Reguły są proste: trzeba iść przed siebie z prędkością nie mniejszą niż 4 mile na godzinę, bez chwili na odpoczynek. Każde spowolnienie skutkuje otrzymaniem ostrzeżenia a zebranie trzech ostrzeżeń wyeliminowaniem zawodnika, które w tym przypadku należy rozumieć bardzo dosłownie. Wygrywa ten, kto po przejściu dziesiątek kilometrów zostanie sam na placu boju.
Udział w wielkim marszu to zaszczyt, zwycięzca może żądać dowolnej nagrody i liczyć na uwielbienie tłumów. O przegranych szybko się zapomina, a za rok historia powtarza się od nowa. Chętnych jest zawsze więcej niż miejsc i każdy jest przekonany, że wygra.

Pytanie, które od razu nasuwa się w trakcie lektury brzmi, co powoduje, że wydarzenie to cieszy się taką popularnością? Co skłania młodych ludzi, aby brać w nim udział, choć szansa na wygraną to 1/100? Żądza sławy, nagroda dla zwycięzcy czy wręcz przeciwnie: złamane serce i brak perspektyw na lepszą przyszłość.
Bohaterowie również zadają sobie pytanie, ale odpowiedzi rozmywają się gdzieś w pyle drogi którą podążą wielki marsz.
Wizja świata, którą kreuje autor przeraża. To świat, gdzie nie ma miejsca na słabość, współczucie, prawdziwą przyjaźń. Życie pojedynczej osoby nic nie znaczy. Liczy się kolektyw i ślepe posłuszeństwo.
Jeśli coś nam to przypomina to chyba taki był cel autora, który zawsze był uważnym obserwatorem, tego co dzieje się wokół nas. Wolność i niezależność traci się najczęściej po trochu, tak że czasami trudno to zauważyć a potem idzie się w wielkim marszu nie bardzo wiedząc po co i dlaczego...

Audiobook (czytał Krzysztof Plewako - Szczerbiński)

Moja ocena:

× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wielki marsz
8 wydań
Wielki marsz
Stephen King, Krzysztof Plewako-Szczerbiński
8.5/10

Mroczna, alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz – meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na spor...

Komentarze
Wielki marsz
8 wydań
Wielki marsz
Stephen King, Krzysztof Plewako-Szczerbiński
8.5/10
Mroczna, alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz – meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na spor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przeczytałam, odhaczyłam, a potem z nawyku popatrzyłam na opinie innych. O Matko Polko, same oceny 10-9, rzadko kto poniżej 8 schodzi, czy ja taka jędza jestem, czy inny gatunek? I w dodatku zawsze t...

@Airain @Airain

"Garraty przyglądał się temu apatycznie i myślał, że nawet groza powszednieje. Nawet śmierć bywa płytka." Powiedzieć o Kingu, że jest mistrzem nie tylko jednego gatunku literatury, to nic nie powied...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Pozostałe recenzje @Jezynka

Niewidzialni mordercy
Niewidzialni mordercy

Jeszcze do niedawna żyliśmy w błogim przeświadczeniu, że jako ludzie panujemy nad chorobami. Informacje z dalekich zakątków globu o wybuchu epidemii gorączki krwotocznej...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!

Nowe recenzje

Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl