Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego recenzja

Wesołe jest życie Friedmanna

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2024-09-09
Skomentuj
6 Polubień
Stefan Friedmann, aktor teatralny i filmowy. Chodząca, a raczej biegający historia polskiej sceny artystycznej. Mały wzrostem, ale duży sercem. Człowiek o czarującym i ujmującym uśmiechu z błyskiem w oku. Charakterystyczny głos, którego nie da się wymazać z pamięci ani też zapomnieć. Prawdziwy Artysta przez duże A.

Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego to niemówiona biografia aktora. W krótki, co sam zauważa nieco chaotyczny sposób, za pomocą anegdotek opisuje swoje jakże bogate życie. Nie brak tu zabawnych i pełnych uśmiechu opowieści zza teatralnych kulis, czy filmowych klapsów. To lekka i zabawna opowieść nie stanowi podsumowania życia Friedmanna, ale pełno rolę niemego przewodnika po barwnej egzystencji aktora. Każdy rozdział to odrębna historia, która nie przeplata się z poprzednią, czy następną. To raczej zbiór luźnych historyjek, które składają się na barwne życie artysty. Oczywiście nie zabrakło opowieści z prywatnego życia. Relacji z dziećmi, żoną, czy przyjaciółmi. Dzięki temu możemy niemal prześledzić całą, może nieco zwariowaną, ale pełna kolorów biografie Friedmanna.




Całości dopełniają zdjęcia, dzięki którym możemy przenieść się w czasie do lat młodości, stawiania pierwszych kroków na deskach teatru, czy kształtowania wizerunku artystycznego. Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego to lekka i zabawna książka. Taka, przy której ocieracie łzy wzruszenia, ale też radości. Lekka, ciepła i podnosząca na duchu. Pokazującą, że przez życie trzeba iść z uśmiechem i spokojem w sercu. Kochać, radować się i czerpać z życia pełnymi garściami. Wyciskać egzystencję jak cytrynę, a problemy rozwiązywać z rozwagą i pozytywnym nastawieniem.

To był dobry i miły czas spędzony z lekturą. Takich książek, a raczej osób potrzebujemy. Skromnych, ciepłych i skupionych na rodzinie, którzy kochają siebie, zawód i ludzi dookoła. Panie Stefanie, niech Pan opowiada coś wesołego przez kolejne siedemdziesiąt lat, a nawet więcej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-01
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego
Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego
Stefan Friedmann
9/10

Ta opowieść to mówiona niebiografia Stefana Friedmanna, chodzącej, a raczej biegającej historii polskiego teatru, filmu, radia i estrady. Jest jak jej bohater – barwna, szybka, pełna anegdot i nie po...

Komentarze
Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego
Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech Pan powie coś wesołego
Stefan Friedmann
9/10
Ta opowieść to mówiona niebiografia Stefana Friedmanna, chodzącej, a raczej biegającej historii polskiego teatru, filmu, radia i estrady. Jest jak jej bohater – barwna, szybka, pełna anegdot i nie po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia życia Stefana Friedmanna to kolejna perełka, z wydawnictwa Prószyński i S-ka, której czytanie sprawiło mi szczególną przyjemność. Cała książka jest napisana w sposób bardzo ciekawy i humorys...

@angelika.a.romer @angelika.a.romer

"Siedemdziesiąt Lat Mojego Dzieciństwa, czyli Niech Pan Powie coś Wesołego" to poruszająca i niezwykle osobista książka, w której Stefan Friedman dzieli się swoimi wspomnieniami z okresu dzieciństwa ...

@beatazet @beatazet

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Ziemianki
Co poszło nie tak?

Po rewelacyjnie przyjętych "Chłopkach", które nie tylko podbiły listy sprzedażowe, ale przede wszystkim serca czytelników przyszedł czas na "Ziemianki". Niejako trochę w...

Recenzja książki Ziemianki
Zaginieni
Gdzie jesteś?

Masz plany, marzenia, cele. Pewnego dnia znikasz, nikt nie wie, co się stało, ani dlaczego tak się stało. Pozostawiłeś po sobie tylko żal, smutek, niedokończone sprawy. ...

Recenzja książki Zaginieni

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl