Miłość do drugiego człowieka może mieć wiele różnych odmian i bez względu na jej charakter dosyć często kierowana jest do osób, z którymi nie wiążą nasz żadne geny, ani relacje rodzinne. Czasem to właśnie ta obca osoba jest dla nas kimś ważniejszym, dlatego że nas słucha, wspiera i nigdy nie lekceważy. Czasem są też takie przypadki, gdzie po prostu ludzie nie mają krewnych, ale za to cały tłum osób obcych jest z nimi w tych dobrych, jak i złych chwilach.
Zarys fabuły
W książce spotykamy dalsze losy Alison i Jasona borykających się z trudami przeszłości. Wracamy do ich historii w momencie nowej próby ataku ze strony gwałciciela na Ally wracającej z pracy. Szczęśliwie dziewczyna zdołała uciec i schronić się Jasona, jednakże przez to wydarzenie przejdzie załamanie nerwowe i będzie musiała brać silne leki wyciszające. Niestety poprzez swoją upartość decyduje się wkrótce po tym powrócić do swojego domu i normalnego życia. Jason w tym czasie przechodzi przemianę, dzięki czemu Samantha wraz ze swoim mężem Davidem już na zawsze zostaną jego przybranymi rodzicami, co jeszcze nie tak dawno w przypadku tego skrytego człowieka było niemożliwe, by dopuścić kogoś tak otwarcie do swego serca. Natomiast dzięki swym wysiłkom mężczyźnie udaje się stworzyć portret pamięciowy tego gwałciciela. Czego dopuści się ciągle nieuchwytny przestępca? Jakie przeciwności losu czekają bliskich Jasona? Co dobrego spotka Ally i rodziców Jasona? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Wyzwolenie z więzów” autorstwa Ilony Łuczyńskiej.
Rodzina, nieostrożność, nieudolność funkcjonariuszy
Autorka za sprawą Jasona i jego przyszywanych rodziców ukazała coraz częściej występujące zjawisko, w którym to obcy ludzie są bliżsi i bardziej wyrozumiali dla człowieka. W tym akurat przypadku bohater nie miał swojej rodziny, ale bez względu na to czy się ją ma, czy nie to nigdy nie jest powiedziane, że ktoś obcy się nie otworzy na zagubionego w życiu człowieka stwarzając mu prawdziwy dom lub chociaż jego jakąś namiastkę. Niewolno się zamykać na innych, jeżeli z dobroci serca chcą komuś pomóc. Innym ciekawym wątkiem występującym w prawdziwym życiu (sam słyszałem o takich przypadkach) jest nieostrożność i lekceważenie zagrożenia ze strony Ally. Dziewczyna pomimo nadzwyczajnego wsparcia ze strony Jasona, który się na nią otworzył i za wszelką ceną chciał chronić i tak zdecydowała się wrócić do swojego domu. Nie należy tego tłumaczyć przez chęć bycia samodzielnym zwłaszcza, jeżeli schronienie oferuje ktoś bliski, a sprawca nie został złapany. W takim wypadku jest to nieświadome kuszenie losu w nadziei, że zło może spotkać człowieka tylko raz i jak wspomniałem tak nierozważnie ludzie często postępują pragnąc udowodnić sobie i innym przeróżne rzeczy. Innym problemem jest nieudolność organów ścigania, którzy pomimo uzyskanego od Jasona wizerunku przestępcy mieli problem ze zidentyfikowaniem go. Takie sytuacje niestety zdarzają się na całym świecie i pomimo nowej technologii nadal bywają przypadki, gdzie sprawca chodzi wolno lub ucieka do innego kraju. Czasem w takich sytuacjach winę ponoszą poszczególni funkcjonariusze działający rutynowo lub świadkowie mający jakąś ważną wiedzę o której z różnych względów nie mówią.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużym zaciekawieniem, dzięki jej nieprzewidywalności, a także przez to, że potrafiła wywołać u mnie szereg emocji podczas poruszania wcześniej wspomnianych wątków oraz innych wydarzeń. Moim zdaniem jest to thriller połączony z powieścią obyczajową, ale występują tu też elementy kryminału, czy romansu klasycznego, dzięki czemu lektura może spodobać się szerokiemu gronu odbiorców. Zdecydowanie należy najpierw przeczytać pierwszy tom, by można było sięgnąć po tę pozycję. Okładka pasuje do serii i na pewno przykuwa wzrok dzięki przedstawionej smutnej kobiecie na ciemnym tle. Gorąco polecam serię wszystkim czytelnikom lubiącym przeżywać niebezpieczne i emocjonalne historie, które często mają odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Ilonie Łuczyńskiej oraz Wydawnictwu Lucky.