„Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie”.
Nasturcja jest z zawodu fotografem i ma swój salon. Swoim talentem chce pokazać ojcu i bratu, że sama na siebie potrafi zarobić i utrzymać się bez ich pomocy. Nastka znajduje sposób na „złowienie” dużych pieniędzy – postanawia wziąć udział w konkursie fotograficznym. Umieszcza w gazecie ogłoszenie, w którym poszukuje idealnego modela płci męskiej, ponieważ tak zastrzega sobie regulamin konkursu by ukazać piękno męskiego ciała. Dziewczyna nie musi długo czekać, ponieważ na jej ogłoszenie zgłasza się Leo.
Po 18 miesiącach odsiadki Leo wychodzi z więzienia za pobicie i udział w nielegalnych walkach. Chłopak postanawia zmienić swoje życie i w pobliskiej restauracji popijając czarną kawę postanawia szukać zarówno pracy jak i domu. W oczy rzuca mu się ogłoszenie Nastki. Nie zwlekając, po gorącym pobycie w restauracji postanawia od razu zajść w progi studia fotograficznego. I od tej pory zaczyna się znajomość naszych bohaterów. Nastka, zauroczona seksownym ciałem chłopaka nie przestaje o nim myśleć, zaś mężczyźnie nie chcą z myśli ulotnić się szaro-zielone oczy dziewczyny. Powoli, ich przyjaźń zmierza w kierunku gorącego uczucia przesyconego erotyzmem ale i troską oraz opieką. Lecz te fantastyczne chwile w ich życiu psuje przeszłość chłopaka, która z dnia na dzień się o Niego upomina. Czy chłopakowi uda się ulotnić od przeszłości i zacząć życie na nowo? I co z tym wszystkim wspólnego będzie miał ojciec i brat Nasturcji?
To była moja pierwsza książka autorki i zarazem moja pierwsza o tematyce boksu. Nie zawiodłam się – była fantastyczna. Cały czas trzymałam kciuki za bohaterów ,aby jednak po burzy wyszło słońce. Główny bohater pokazał nam,że kiedy trzeba to trzeba walczyć o swoje i to dosłownie. Ale pokazał, że może czuły i opiekuńczy. Mimo dużych zawirowań w ich życiu dziewczyna cały czas trwała przy mężczyźnie. Tak bywa i w życiu. Ze pomimo tego chaosu, nie uciekamy tylko walczymy z tym. Książkę odstawiam na półeczkę ulubionych.bo to była rewelacyjna przygoda. A za tak mile spędzony czas dziękuję wydawnictwu Amare.