"Zagubieni" to druga część cyklu "Niegrzeczne bajki" duetu autorskiego Małgorzaty Falkowskiej i Eweliny Nawary. Ta niewymagająca historia jest idealna, gdy chcemy spędzić dokładnie jeden wieczór książką. Podobnie jak przy "Dwóch bajkach", tak i teraz zdecydowałam się na formę audiobooka, którego wysłuchałam przed snem. Tym razem także był to świetny pomysł. I choć opowieść nie ma nic wspólnego z Laylą i Nixonem, których poznałam w opowieści "Dwie bajki", to z zaciekawieniem przystąpiłam do słuchania.
Margot i Caspiana poznajemy na obozie sportowym. Ona jest tam z racji zamiłowania do tańca, on natomiast uwielbia piłkę nożną, ale jest dobry w kilku dyscyplinach. Coś między nimi iskrzy, pojawia się młodzieńcza fascynacja, jednak powrót do domu i do codziennej rzeczywistości wiąże się z szokującym odkryciem. Czy to możliwe aby Margot i Caspian zostali przyrodnim rodzeństwem?... A przecież uczucia, które ich połączyły wcale nie są z kategorii tych siostrzanych, czy braterskich. Jak poradzić sobie z nową zaskakującą rzeczywistością? Jakich dokonać wyborów? Życie stawia przed bohaterami wiele wyzwań, a ponowne spotkanie po dziesięciu latach wcale nie ułatwia sprawy...
Historia jest bardzo prosta, króciutka niczym nowelka, ale sprawia wrażenie nie do końca przemyślanej. Mam co do niej mieszane uczucia. Podobał mi się bardzo pomysł na fabułę. Rzadko spotyka się w książkach wątek młodzieżowego zauroczenia na obozie sportowym. Bohaterowie są prawdziwymi pasjonatami, kochają to, co robią i są szczęśliwi mogąc rozwijać swoje zainteresowania. Jednak jak na tak krótką objętość autorki zdecydowały się na zbyt wiele wątków. Dlatego część z nich została jedynie zasygnalizowana, zabrakło rozwinięcia, wyczerpania tematu. Ponadto pojawiały się przeskoki w treści, co zaburzało spójność i płynność całej opowieści. W związku z tym w opowieści jest sporo niedopowiedzeń, a pewnych rzeczy musimy się po prostu domyślać.
Historia została podzielona na dwie części. Pierwsza dotyczy wakacyjnego wyjazdu na obóz i młodzieńczego zauroczenia, druga natomiast przenosi nas w przyszłość o całą dekadę i opowiada o dojrzalszym już życiu bohaterów starszych o 10 lat. Mamy szansę dowiedzieć się jak potoczyło się ich życie i jakich dokonali wyborów. Prawdę powiedziawszy obie mają swój urok i są tak samo interesujące.
Niestety, z przykrością muszę przyznać, że czuję się rozczarowana tą opowieścią. Okazała się płytka, naiwna i zbyt infantylna. Trąci nieco harlequinem, które zawsze omijałam szerokim łukiem - taka niegrzeczna bajeczka z niewykorzystanym potencjałem, z której po odpowiednim rozwinięciu wątków mogłaby powstać ciekawa i frapująca powieść obyczajowa.
Pierwsza część cyklu zatytułowana "Dwie bajki" zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Szkoda, że tym razem tak się nie stało. Mam co prawda jeszcze w planach trzeci tomik, ale to dopiero za jakiś czas, gdy znów zatęsknię za krótką historyjką do poduszki.