Cinder recenzja

W świecie androidów i maszyn

Autor: @Angiee ·4 minuty
2013-02-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Baśnie kojarzą mi się z dzieciństwem. Z pięknie ilustrowanymi książkami, z ciepłym głosem mamy, który powodował, że powieki same ciężko opadały zwiastując nadchodzący sen i z cudownymi ekranizacjami „Simsala Grimm”, których nie potrafiła zastąpić żadna, choćby najpiękniejsza bajka. Baśnie to jakaś część naszych wspomnień, ta magiczna i wyjątkowa, która pozwalała wierzyć we wróżki, krasnoludki i mówiące zwierzaki. Część, która pozwalała na rozwijanie wyobraźni i kształtowanie jej w przyjemny, i jakże atrakcyjny dla maluchów sposób. Czas jednak ciągle płynie, a wraz z nim zmienia się moda, zamiłowania, trendy i do różnych dziedzin życia wprowadzane są nowe motywy. Tak samo dzieje się z literaturą, która niezmiennie ewoluuje zarówno tworząc nowe utwory, jak i uatrakcyjniając starsze dzieła. Baśnie stanowią świetne podłoże do nowych historii i choć ich pierwotne wersje zawsze będą najważniejsze i towarzyszący im klimat niczym nie da się zastąpić, to warto w jakiś sposób je urozmaicać i unowocześniać.

Cinder mieszka wraz z macochą Adri, siostrami Pearl i Peony oraz androidem Iko w hałaśliwym Nowym Pekinie. Dziewczyna jest mechanikiem i większość swojego czasu spędza w budce na targu zarabiając na swoje utrzymanie. Cinder wśród wielu osób jest z góry źle oceniana, a wszystko to ze względu na swoją odmienność. Jest bowiem pół-cyborgiem, co czyni ja obywatelem drugiej kategorii. Ze wszystkich sił stara się więc ukrywać metalowe części ciała i dopasowywać do społeczeństwa. Pewnego dnia pod jej stoiskiem zjawia się przystojny książę Kai, następca tronu, prosząc o szybką naprawę swojego androida. Od tego spotkania życie Cinder nabiera rozpędu. Dziewczyna zaczyna myśleć o sobie, wreszcie przełamuje nieśmiałość i rozpoczyna planowanie dalszego życia na własny rachunek, a nie pod surową ręką macochy. Dowiaduje się o sobie coraz więcej niebezpiecznych faktów, które mogą znacznie wpłynąć na jej przyszłość. W dodatku cała Ziemia jest w wielkim niebezpieczeństwie, a wojna czyha za każdym rogiem. Cinder jest rozdarta pomiędzy tym czego chce, a tym co powinna zrobić i co jest jej obowiązkiem.

Kopciuszek w nowej odsłonie? Dziewczyna cyborg zamieszana w historię z balem i pantofelkiem? Brzmi jak całkiem oryginalny i świeży pomysł na powieść. Marissa Meyer postawiła na przedstawienie bardzo znanej już baśni o biednej dziewczynie, która ma czas do północy by pobyć na balu z przystojnym księciem, w całkiem nowym świetle. Smaczki science fiction w futurystycznym świecie, podróżowanie między Ziemią, a Księżycem, elementy fantastyczne i typowo baśniowe, robią niesamowite wrażenie i sprawiają, że czytaniu towarzyszy nieodparte wrażenie, że czegoś takiego jeszcze nie było. Chyba nie ma osoby, która nie znałaby pierwotnej wersji tej historii, jednak każdy kto zacznie przewracać karty tej książki, zasmakuje czegoś zupełnie nowego i niebywałego. Choć motywy i ogólny zarys historii jest podobny, to przedstawienie go sprawia, że nie mamy wrażenia deja vu. Odkrywanie podobieństw między tymi dwoma pozycjami jest tylko czystą przyjemnością i tak naprawdę czytelnik może bawić się ich dostrzeganiem.

Akcja dzieje się w futurystycznym Nowym Pekinie. Po ulicach swobodnie poruszają się androidy, pojazdy zwane awiarami i inne mechaniczne różności, które ze względu na swoją wszechobecność nie robią na nikim większego wrażenia. Państwo jest zdziesiątkowane przez zarazę. Coraz więcej mieszkańców zaraża się wirusem letumosis, jednak po wielu próbach, naukowcy wciąż nie potrafią odnaleźć antidotum. Społeczeństwo jest podzielone - ludzie uważają się za istoty lepsze od maszyn, dlatego choćby Cinder nie jest traktowana na równi z innymi. Dodatkowo nad całą Ziemią wisi widmo wojny z Lunarami, mieszkańcami Księżyca. Autorka świetnie wykreowała świat w swojej powieści. Ciekawie przedstawiona wizja Nowego Pekinu i mnóstwo aspektów tamtejszego życia daje dobre podłoże do wielu wspaniałych wątków. Co prawda, dość niewiele miejsca autorka poświęciła Lunarom i ich planecie, aczkolwiek mam nadzieję, że zmieni się to w kolejnych częściach, bo niezmiernie intrygują mnie te postacie.

Język jakim posługuje się Marissa Meyer jest prosty i przyjemny w odbiorze, w sam raz dla powieści młodzieżowej. Nie jest typowo baśniowy, bo nie zawiera w sobie tyle tej magii i klimatu, ale sądzę, że i bez niego nie tak łatwo opanować wszystkie elementy stworzonego świata, więc mógłby tylko przeszkadzać. Akcja nie jest bardzo dynamiczna, płynie powoli, jednak nie nuży. Przyznam, że od początku oczekiwałam na jakiś ciekawy zwrot akcji, szybki i ożywiony moment w fabule, jednak tutaj tego nie znalazłam. Być może oczekiwałam nie tego, czego powinnam. To spokojna powieść, jednak do końca trzymająca w lekkim napięciu. Zdecydowane wrażenie robi tło, czyli futurystyczny Nowy Pekin i ciekawi, nieszablonowi bohaterzy.

„Saga księżycowa. Cinder” zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Po wielu entuzjastycznych opiniach, które tylko zaostrzały mi apetyt, miałam nadzieję na coś naprawdę dobrego. Czegoś mi tutaj zabrakło - może bardziej wartkiej akcji? Mimo wszystko i ja poddałam się czarowi Marissy Meyer i niecierpliwie oczekuję drugiego tomu. Polecam gorąco wszystkim czytelnikom, którzy mają ochotę na odświeżenie sobie starej, znanej baśni, a jednocześnie na wspaniałą przygodę w świecie cyborgów i androidów okraszoną wątkiem romantycznym
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cinder
7 wydań
Cinder
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa [Marissa Meyer], tom 1

Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Zi...

Komentarze
Cinder
7 wydań
Cinder
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa [Marissa Meyer], tom 1
Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Zi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Q: Jesteście gotowi na reteling Kopciuszka w zupełnie innej odsłonie? „Zgodnie z przepisami sama Cinder należała do Adri. Nie miała żadnych praw, żadnej własności. Była tylko cyborgiem”. Cinder nie...

AN
@anitka170

Znacie autorkę Marissę Meyer? Nadszedł czas sięgnąć po kolejną książkę, która czekała latami na przeczytanie, a zostałam skuszona nowym, pięknym wydaniem tej książki, które z przyjemnością zami...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Pozostałe recenzje @Angiee

Księga cmentarna
Księga cmentarna

Każdy człowiek, a już w szczególności ten najmłodszy, pełen dziecięcej niewinności i bezbronności, potrzebuje domu. Potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł odciąć się od...

Recenzja książki Księga cmentarna
Drzewo migdałowe
Powieść, która niesamowicie porusza serca i już na zawsze odciska w pamięci czytelnika ślad.

Czy ludzka nienawiść i wrogość ma jakiekolwiek granice? Czy człowiek potrafi w pewnym momencie powiedzieć pas i zastanowić się nad konsekwencjami swoich okrutnych i częst...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl