Podtytuł książki („w poszukiwaniu posiłku doskonałego”), to idealne podsumowanie całości, która porwała mnie jak rwąca rzeka w fascynującą podróż po smakach, aromatach i kulturze.
Jedzenie, gotowanie, kuchnia. Ludzie kochają jeść. Programów kulinarnych, tak w Polsce, jak i za granicą, jest multum. Nikt jednak nie mówi o tym, co dzieje się poza kuchnią. Praktycznie żaden z kucharzy nie wychyla nosa poza własną kuchnię, aby sprawdzić skąd się bierze jedzenie, a przepisy przedstawiane w programach i książkach są wyrwane z kontekstu, nie mają swojej historii ani otoczki kulturowej. Anthony Bourdain w swojej książce „Świat od kuchni” postanowił to zmienić. Podtytuł książki („w poszukiwaniu posiłku doskonałego”), to idealne podsumowanie całości, która porwała mnie jak rwąca rzeka w fascynującą podróż po smakach, aromatach i kulturze.
Kto interesuje się gotowaniem, temu nie trzeba przedstawiać autora. Outsider kuchni. Osoba, która wykrzyczała wszystkim w twarz swoje marzenia i nie boi się ich spełniać. Autor programu „Bez rezerwacji”. Kucharz z prawdziwego zdarzenia, bez garnituru i „ą”, „ę”.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, jaką historię mają poszczególne potrawy? Jeśli nie, koniecznie sięgnijcie po „Świat od kuchni” i dowiedzcie się, jak wygląda gotowanie od kuchni w Japonii, Wietnamie, Rosji, Maroko, Meksyku, Anglii, Portugalii. Do każdego z tych miejsc Anthony Bourdain udał się w jakimś celu. Nie było to bezsensowne zwiedzanie kolejnych miast szlakami dla turystów, lecz prawdziwa kuchnia od kuchni. Dzięki niemu nasza wiedza poszerza się o tematykę doboru półproduktów, przygotowania, podawania i samego jedzenia, które nie jest mniej ważną czynnością od samego gotowania. Między wierszami możemy również wyczytać część przepisów, które później będą mogły zagościć na naszych stołach.
Anthony Bourdain jest zupełnym przeciwieństwem uśmiechniętego kucharza w białych, czystych ciuszkach, mizdrzącego się do kamery i pokazującego zygzaki na talerzu w programie kulinarnym w plenerze. On nie wstydzi się i nie boi się tego, że najpierw zwierzynę trzeba upolować, trochę się ubrudzić, spocić. Pokazuje to, co każda prawdziwa kucharka ma w swojej kuchni- artystyczny nieład. Anthony Bourdain to kucharz autentyczny. Być może właśnie za to uwielbiany i szanowany. Ma swój styl i nie boi się nowych wyzwań. To kucharz, którego ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Tylko w książce Bourdain’a możecie przeczytać o tym, skąd faktycznie bierze się jedzenie, które później ktoś nam serwuje w wykwintnej restauracji. Czy jagnięcina smakowałaby nam tak samo, gdybyśmy widzieli zarzynanie zwierzęta? Warto sprawdzić.