W pajęczej sieci 1 recenzja

Kiedyś czytałam książki z serii Żółty Tygrys, więc pomyślałam, że zmierzę się z propozycją od Wydawnictwa War Book. Mimo wszystko to i tak dla mnie bardzo egzotyczne doświadczenie. Ale okazało się zaskakująco ciekawe głównie z powodu świetnej konstrukcji fabuły.

„W pajęczej sieci” Krzysztofa Iwana to dwuczęściowa powieść dla miłośników sensacji. Jeśli do tego interesują się militariami i lotnictwem to będą w pełni usatysfakcjonowani i na pewno sięgną po trzy wcześniejsze tytuły serii.
Część 1. Andrzej Kamiński jest pilotem najemnikiem. Zadania wojskowe firmy, w której pracuje, polegają na kontrolowaniu poczynań bojówek terrorystycznych i przemytników broni na terenie Sudanu Południowego, Ugandy i Konga. Po co? Po to, by chronić pola naftowe należące do firm zleceniodawców.
Wśród bohaterów powieści oprócz pilotów pojawiają się agenci CIA, przedstawiciele Pentagonu i sfery biznesu. Można się domyślić, że emocji nie brakuje.

Polak wyróżnia się wśród pilotów F-16. Jest jednym z najlepszych. Jego umiejętnościami i zakresem kompetencji żywo interesują się przedstawiciele pewnej korporacji.

Wciągnięty w intrygi i przepychanki między wielkimi graczami ze świata polityki i biznesu położy na szali swoją reputację i karierę. Czy zdoła dostrzec, że jest poddawany manipulacji?Jak poradzi sobie z wytrawnymi graczami? Czy ma wokół siebie ludzi, którym może zaufać?

Świetnie skrojona fabuła, dynamiczna, pełna zaskakujących i elektryzujących wydarzeń akcja, niesamowite przeżycia podczas scen w kokpitach w trakcie wykonywanych przez pilotów zadań, dobrze wyprofilowani bohaterowie, trochę romansu – to atuty tej książki. Oprócz Kamińskiego moją uwagę zwrócili sympatyczny Torres i intrygująca Vanessa. Kamiński trochę mnie bawił swoim zachowaniem w relacjach damsko-męskich. Dlaczego? Przekonajcie się sami.

Nie spodziewałam się, że tego typu książkę pochłonę z tak dużym zainteresowaniem. Podziwiam autora za ogrom wiedzy. Sporo w jego powieściach fachowej terminologii. Dla przeciętnego czytelnika rozmowy między pilotami czy mechanikami tłumaczącymi sobie nawzajem techniczne sprawy będą świetną okazją do zrozumienia wielu aspektów pracy bohaterów. Jestem laikiem w tej dziedzinie, więc dobrze się z tymi informacjami czułam. Jednak zdaję sobie sprawę, że dla innych odbiorców mogą być przesadzone lub powodować niechciane zawieszanie akcji.

Czeka Was masa emocji. Czytajcie!