Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie recenzja

Obok tego tytułu nie można przejść obojętnie. Szata graficzna książki aż prosi się o okrzyki zachwytu. Cudownie dobrane kolory, niebanalna czcionka oraz niesamowite ilustracje autorstwa Kariny Piwowarskiej to perełka.

Wydaje się, że o miłości napisano już wszystko. Ze to najczęściej powtarzany i jeden z najważniejszych tematów w literaturze. A jednak autorce tego poradnika, Oldze Kordys- Kozierowskiej udało się odkryć Amerykę po raz wtóry. Jej pomysł na książkę, która w podtytule ma: „jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie” jest petardą. Skarbnica praktycznych obserwacji zaczerpniętych z własnego, małżeńskiego życia. Dzięki otwartości autorka pokazuje nam problemy, kłopoty, potknięcia oraz błędy popełniane zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety z przymrużeniem oka i na duuuużym luzie.

Jej wskazówki są tak urocze, zadziorne, błyskotliwe, że czytając „Miłość to czasownik” wydaje się nam, że pokonamy każdy problem i wszelakie niepowodzenia. Świetnym pomysłem jest dzielenie się obserwacjami męża, który tak , jak i autorka nie jest chodzącym ideałem. Zatem generuje w codzienności dużo znaków zapytania i wątpliwości.

Szczerze, nie miałam w rękach, do tej pory, takiego poradnika, w którym mogłabym się przejrzeć jak w przysłowiowym lustrze.

Cudna lektura, bardzo wiele wnosząca do naszych charakterów, ale i obserwacji, które wielokrotnie kończyły się negatywnie, odsunięciem się od zbyt dużego problemu i podsumowaniem : „Jestem słaba, nie dam rady”.

Uważam, że ta książka jest nr 1 na wiosenne przesilenie dla czytelników zarówno płci pięknej, jak i nieco brzydszej. Dla tych, którzy chcieliby nieco zmienić swój związek i np. wnieść do niego ożywczy prąd.

Jeśli chcielibyście wprowadzić zmiany polecam rozdział podzielony na dwie części : Wprowadzanie zamian- Inicjacja, Wprowadzanie zmian – realizacja. Mnie najbardziej spodobał się rozdział : Robienie komuś dobrze ma swoje granice”.

Rekomenduję- fenomenalna książka. Nie przegapcie!

Książkę otrzymałam do recenzji w ramach Klubu Recenzenta portalu www.nakanapie.pl.