W imię Ojca recenzja

" W imię ojca" Łukasz Wachowski. Jest to rewelacyjny debiut, w którym autor nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Stworzył świetny kryminał, trzymając czytelnika w napięciu do ostatniej strony, przeprowadzając go przez wiele struktur społecznych. Przedstawiając jego mechanikę wskazując palcem na zepsute ogniwo, którego korozja przenosi się na resztę mechanizmu zaburzając jego rytm pracy. Pozostawiający czytelnika w konsternacji, zmuszając do zadania wielu nie wygodnych pytań, na które będziemy musieli odpowiedzieć sobie sami.

Autor: @g.sekala ·2 minuty
2024-12-12
Skomentuj
6 Polubień
Jest to rewelacyjny debiut, w którym autor nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Stworzył świetny kryminał, trzymając czytelnika w napięciu do ostatniej strony, przeprowadzając go przez wiele struktur społecznych. Przedstawiając jego mechanikę wskazując palcem na zepsute ogniwo, którego korozja przenosi się na resztę mechanizmu zaburzając jego rytm pracy. Pozostawiający czytelnika w konsternacji, zmuszając do zadania wielu nie wygodnych pytań, na które będziemy musieli odpowiedzieć sobie sami.

Jeśli jesteście gotowi na długie, szczegółowe, skomplikowane śledztwo, gdzie w toku wydarzeń spotka cię wiele wstrząsających sytuacji i nie jesteście wrażliwymi osobami to świetnie trafiliście!








W małej wsi dochodzi do okrutnej zbrodni. Ofiarą pada miejscowy proboszcz, który zostaje ukrzyżowany w kościele. Ta zbrodnia to jednak nie pojedynczy przypadek, a początek serii, w której potencjalnymi ofiarami są osoby duchowne. Morderstwa mają jasny przekaz, są odwzorowaniem biblijnych scen, między innymi ukrzyżowanie, czy ukamieniowanie.

Z tym bardzo trudnym śledztwem będzie musiała zmierzyć się komisarz Marlena Podgajna wraz ze swoim zespołem. To nie lada wyzwanie, które może wpłynąć na jej dalszą karierę w służbach mundurowych. W szczególności, że wisi nad nią ogromna presja. Sprawa bardzo szybko przedostała się do mediów.

Łukasz Wachowski przygotował dla swoich czytelników nie lada historię, która trzyma w napięciu do samego końca. Przedstawił bardzo szeroką paletę emocji, towarzyszących do samego końca. Oprócz głównego wątku kryminalnego, deptania po piętach potencjalnemu zbrodniarzowi- mamy do czynienia z szeregiem ludzkich, codziennych zachowań. To dodaje powieści realizmu. Mamy do czynienia z grupą społeczną z małych miejscowości, w której poglądy są dość stereotypowe, konserwatywne, stawiające władze kościoła na piedestale. Ślepo wierzącą, że ksiądz to sługą boży, którego prawa ziemskie nie dotyczą. Mamy tutaj zmowę milczenia, która wstrzymuje śledztwo. Autor przedstawił ludzką tragedię, dramat matki, która nie wierzy w samobójczą śmierć syna. Dotkniemy również kontrowersyjnych tematów jak przemoc psychiczna, fizyczna, seksualna w ośrodkach sprawujących opiekę nad dziećmi, czy nawet handel "Żywym towarem".

Autor również zadbał o naszą główną - komisarz Marlenę Podgajnę. Świetnie odwzorowuje realizm, tej postaci. Na co dzień matka, żona, która balansuje na granicy dwóch światów, pracy i życia osobistego. To czyni z niej bardzo ciekawą postać, na którą bieżące wydarzenia poddają ją wielu próbom oraz skłaniają do wielu przemyśleń. Stopniowo odkrywamy kulisy przeszłości Marleny Podgajny, co pozwala zrozumieć jej sposób myślenia i determinację ale również momenty zwątpienia.

Spotkamy się też z kolejną szokująca tematyką jaką jest "nekro biznes" i jego strukturę, małych wojen jakie toczą ze sobą zakłady pogrzebowe. To jednak zalążek tego co czeka czytelników, którzy odważą się podnieść rękawice i stawić czoła ohydnemu, mrocznemu światu, którego smród na długo będzie wam towarzyszył.

Po przeczytaniu pojawia się wiele pytań, wiele analiz, a zarazem dopada chwila nostalgii. Wiadomo, że książka jest kryminałem, który ma wzbudzać emocje, porwać, dać to czego oczekują czytelnicy. A autorowi przynieść korzyści.

Autor pozostawia światełko w tunelu, dając nadzieję i wiarę, że nawet najgorsza zbrodnia po latach doczeka się "sprawiedliwości". Lecz czy kara jest adekwatna do czynu? To pytanie na które będziecie musieli odpowiedzieć sobie sami.

A również nadzieję, że komisarz Marlena Podgajna nie powiedziała ostatniego słowa!

Łukasz Wachowski świetnie wykonał swoją pracę, którą warto docenić sięgając po jego książkę

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-10
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W imię Ojca
W imię Ojca
Łukasz Wachowski
7.7/10

Żałuj za grzechy albo giń Komisarz Marlena Podgajna mierzy się z kolejną skomplikowaną sprawą. W jednej ze spokojnych, wiejskich parafii ukrzyżowano… księdza. Wszystkie poszlaki wskazują na to, że k...

Komentarze
W imię Ojca
W imię Ojca
Łukasz Wachowski
7.7/10
Żałuj za grzechy albo giń Komisarz Marlena Podgajna mierzy się z kolejną skomplikowaną sprawą. W jednej ze spokojnych, wiejskich parafii ukrzyżowano… księdza. Wszystkie poszlaki wskazują na to, że k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Łukasz Wachowski swoim debiutanckim kryminałem "W imię Ojca" wprowadza nas w świat zbrodni, pokuty i grzechów skrywanych za kościelnymi murami. Książka opowiada historię brutalnych morderstw księży, ...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @g.sekala

Złodziejski spadek
Po zapoznaniu się z opisem wydawcy liczyłam na ekscytującą podróż -dostałam jeszcze więcej. Nie ma nic bardziej fascynującego i intrygującego od rodzinnych tajemnic. Szczelnie zamknięte w słoju sekrety wiercą dziurę w podświadomości, gdy się tylko o ich istnieniu dowiemy. Takie zagadki rozsadzają książkę Bożeny Mazalik „Złodziejski spadek".

Nie ma nic bardziej fascynującego i intrygującego od rodzinnych tajemnic. Szczelnie zamknięte w słoju sekrety wiercą dziurę w podświadomości, gdy się tylko o ich istnien...

Recenzja książki Złodziejski spadek
Kuglarz
„Kuglarz”, to postać która zapadła doskonale w pamięć mieszkańcom Gliwic, podobnie jak o roku- 1993 szybko nie zapomną. Tajemnicza postać, która siała strach dokonując morderstw na terenie miasta. Ofiarami padały pięciolatki. Przez ponad następne trzydzieści lat w mieście zapanował spokój- sprawca zostaje ujęty, morderstwa ustały. Miejscowa ludność odetchnęła z ulgą, a życie wróciło do normy.

“𝐉𝐞ś𝐥𝐢 𝐰𝐞𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐳 𝐦𝐢ę𝐝𝐳𝐲 𝐰𝐫𝐨𝐧𝐲- ... 𝐌𝐮𝐬𝐢𝐬𝐳 𝐤𝐫𝐚𝐤𝐚ć, 𝐣𝐚𝐤 𝐢 𝐨𝐧𝐞” „Kuglarz”, to postać która zapadła doskonale w pamięć mieszkańcom Gliwic, podobnie jak o roku- 1993 szybko ...

Recenzja książki Kuglarz

Nowe recenzje

Powrót celebryty
Powrót
@lalkabloguje:

Kiedy pojawiła się kontynuacja "Celebryty" z przyjemnością chciałam ja przeczytać. Trochę musiała swoje poleżeć, ale ma...

Recenzja książki Powrót celebryty
Jak wykończyć teściowe
Trzeci tom serii o perypetiach teściowych
@beatazet:

Alek Rogoziński po raz kolejny serwuje czytelnikom idealne połączenie humoru, kryminalnej intrygi i przygody. Trzeci to...

Recenzja książki Jak wykończyć teściowe
Czerwono mi
Czerwono mi
@beatazet:

Alek Rogoziński po raz kolejny udowadnia, że polski kryminał z elementami humoru ma się świetnie. Jego najnowsza powieś...

Recenzja książki Czerwono mi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl