Nasze niebo Sylwii Kubik to trzeci tom cyklu Seria powiślańska.
Miejscem akcji jest mała wieś na Powiślu, Brzozówka, a wielowątkową fabułę stanowią losy bohaterów serii, mieszkańców wioski.
Brzozówka to taka trochę nierealna wioska, gdzie stosunki panujące między opisanymi w powieści mieszkańcami są bardzo idylliczne. Bliżsi i dalsi sąsiedzi darzą się sympatią, pomagają sobie i spędzają wolny czas w swoim towarzystwie dzieląc się swojskimi wypiekami. Jak wszędzie zdarzają się tu problemy, jak na przykład wypadek samotnego starszego pana, ale życzliwi ludzi otaczają go opieką i szybko znajdują przez Internet jego wnuka. Miejscowy proboszcz stanowi wzór zaangażowanego w życie swoich parafian księdza, który doradza i pomaga w każdej sytuacji. Jego postawa i zachowanie w stosunku do Moniki i Macieja, którzy mimo nikłej więzi z kościołem chcą wziąć ślub kościelny są pełne ciepła i wyrozumiałości. Gdyby faktycznie ludzie spotykali na swojej drodze takie osoby, to kościół w Polsce miałby się o wiele lepiej. Postacie w powieści mają jednoznaczny rys osobowości i są stałe w swoim postępowaniu. Małżeństwa są zgodne, szczęśliwe i wspierają się. Lekarz jest szlachetny i zakochany w swojej partnerce, dla której jest gotowy na każde ustępstwo, bez problemów akceptuje jej niepełnosprawnego syna. Wnuk chętnie przenosi się do dziadka, z którym od lat nie ma żadnego kontaktu, by wspierać go w chorobie. Negatywną postacią jest były partner Moniki, który usiłuje znaleźć sposób na niepłacenie alimentów utrudniając jej pracę. To tylko kilku z książkowych bohaterów.
Czas w Brzozówce płynie spokojnie, nie widać tu nerwowości czy pośpiechu tak charakterystycznych dla dzisiejszego świata. Wiejskie życie toczy się zgodnie z porami roku i kalendarzem świąt kościelnych. Autorka opisuje przygotowania i przebieg Święta Zmarłych, a potem Świąt Bożego Narodzenia. Podkreśla przy tym piękno tradycji widoczne w kultywowaniu obrzędów świątecznych zgodnie z dawnymi zwyczajami.
Mimo tych sielankowych klimatów pisarka zwraca uwagę czytelnika na kilka problemów społecznych. Jednym jest samotność starszych ludzi na wsi, niektórzy są zupełnie bez rodziny, inni zostali pozostawieni przez krewnych, którzy wyjechali. Mimo wieku sami muszą się borykać z codziennymi problemami. Jeśli są fizycznie sprawni szukają kontaktu z podobnymi sobie, ale choroba i związana z nią niesamodzielność stają się dużym wyzwaniem. Nierzadko są to bardzo dumne osoby, którym trudno przyjąć jakąkolwiek pomoc. Takim przykładem jest tu osoba Stefana Maliszewskiego. Inna kwestia to życie na pokaz młodych ludzi i powierzchowność nawiązywanych przez nich relacji. Przykładem jest tu z kolei wnuk Stefana - Rafał. O wartości człowieka nie decyduje to kim się jest, ale rozrywkowość prowadzonego życia, bycie dobrym kumplem, imprezy, alkohol, narkotyki. Problemy weryfikują takie znajomości. I jeszcze rola mediów społecznościowych, gdzie nierzadko kreowany jest fałszywy obraz rzeczywistości i danej osoby. Bardzo dobrze zostały także pokazane trudności na jakie napotka rodzina chcąca zaadoptować dziecko. Procedury są złożone i rozciągnięte w czasie. Słusznie podkreślono, że największym problemem jest nieuregulowana sytuacja prawna wielu dzieci. Sądy nie odbierają rodzicom praw dając im kolejne szanse, dzieci latami podróżują między „rodzinnym domem” a kolejną rodziną zastępczą bez szansy na stabilizację.
Styl autorki jest bardzo płynny, pisze swobodnie. Jej tekst czyta się bardzo dobrze. Ciekawie opisuje ona różne sytuacje i splata wątki. Postacie bohaterów choć mało skomplikowane zyskują na ogół sympatię. Wielowątkowość zapewnia odpowiednią dynamikę akcji i zaangażowanie czytelnika.
Podsumowując: Ten sielsko-bajeczny obraz wsi i relacji jej mieszkańców może irytować. A te wszystkie zbiegi okoliczności, bezinteresowność, szczerość i otwartość ludzi budzić niedowierzanie. Bo niestety życie często nie jest tak szczęśliwe. Ale też z drugiej strony w realnym świecie mamy tyle trudnych sytuacji, że sięgając po książkę wiele osób szuka w niej odprężenia i wiary w lepszy świat. I taki świat, w którym wszystko ma szczęśliwe zakończenie w swojej powieści stworzyła Sylwia Kubik. Więc jeśli chcecie oderwać się od codziennych trosk i kłopotów, albo zwyczajnie odpocząć to wybierzcie się do Brzozówki.