W cieniu twierdzy recenzja

"W cieniu twierdzy" Kamila Cudnik

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @S.anna ·4 minuty
2022-11-30
Skomentuj
12 Polubień
Oto Toruń. Rok 1904. Zabór pruski. Trwa akurat wojna rosyjsko-japońska, a w polskich mieszkańcach Torunia zaangażowanych w konspirację rodzi się nadzieja, że osłabienie rosyjskiego imperium wpłynie korzystnie na szanse na odzyskanie przez Polskę niepodległości

Główny bohater, Walter von Offenberg, zostaje zesłany z Berlina na prowincję do Festung Thorn z powodu skandalu związanego ze śmiercią jego żony. Kupuje ziemię i pałac, zlicytowany od poprzedniego właściciela za długi i poznaje kobietę - Luizę Zagórską, córkę poprzedniego właściciela majątku, Polkę i patriotkę, która z powodu katastrofy materialnej, w którą popadła jej rodzina, zmuszona była przerwać naukę w Paryżu i wrócić do domu.

W noc świętojańską dochodzi do okrutnej zbrodni - na cmentarzu zaszlachtowana zostaje młoda dziewczyna. Co więcej, jedenaście lat temu dokładnie w tym samym miejscu, także podczas kupalnocnej zabawy, w bardzo podobnych okolicznościach zginęła inna młoda kobieta. O co chodzi? Dlaczego akurat tej nocy ktoś atakuje? Czy te zbrodnie są ze sobą powiązane, czy to po prostu fatalny przypadek?

Śledztwo prowadzą oczywiście władze niemieckie, ale i Luiza, i von Offenberg, jak się okazuje, są w jakiś sposób wplątani w wydarzenia i chcąc nie chcąc angażują się w dochodzenie.

Od czasu traumatycznego doświadczenia, jakim było dla mnie zapoznanie się z, ekhm, dziełami Marcela Woźniaka do książek, których akcja rozgrywa się w Toruniu podchodzę więcej niż ostrożnie i bardzo, bardzo nieufnie. Toruń to jest moje miejsce na ziemi, jestem torunianką w piątym pokoleniu (a mówię tylko o tych pokoleniach, na które, że tak to ujmę, mam papiery), kocham to miasto w sposób absolutnie zaślepiony i cierpię widząc, co zrobili z nim na kartach swych powieści niektórzy literaci (oraz boję się sprawdzać, co może zdarzyć się u tych, których dopiero poznaję).

Na szczęście nie jest to ten traumatyzujący przypadek. Owszem, zdarzają się w tekście sformułowania niezręczne ("Wyszli śledzeni trzema parami oczu"), błędy językowe ("Niedaleko rozległo się szczekanie psa, ale zaraz ucichło, rozpoznając zapewne właścicielkę kroków zmierzających do bramy"), czy wręcz Wielkie Zagadki Bytu ("Dzień był krótszy o godzinę od najkrótszego dnia w roku i słońce zachodziło o dziewiątej"), ale w sumie całość czyta się szybko i dość płynnie, chociaż - i to uważam za spory błąd - nigdzie, ani na okładce, ani na stronie tytułowej nie ma żadnej informacji, że "W cieniu twierdzy" jest częścią pierwszą... z dwóch? trzech?..., wskutek czego ja na przykład zaczęłam czytać najpierw część drugą i błyskawicznie pogubiłam się i w treści, i mnogości nazwisk (i nie ja jedna, wydawca też miał problem: "Bruno patrzył uparcie na Rustofa", wyjaśnię, że Bruno Rustof to jest jedna osoba, która mogłaby ewentualnie uparcie patrzeć sama na siebie w lustrze) nim się zorientowałam, że zaczęłam lekturę od środka. Bez trudu mogę sobie wyobrazić złość tych czytelników, którzy, pewni, że czytają zamkniętą całość, dotrą do końca powieści i zostaną osłupiali z masą nie podomykanych wątków oraz z jednym już nie dość, że nie domkniętym, ale otwartym na sam koniec wręcz na oścież.

Jako torunianka, której babcia (o prababci to już w ogóle nie wspominając) jeszcze dokładnie wiedziała, jaką nazwę obecnie nosi niegdysiejsza Baderstrasse czy Marienstrasse , w dodatku jako osoba, która codziennie wracając do domu mija ruiny zamku w Złotorii i może sobie empirycznie sprawdzić, czy Luiza twierdząc, że skracała sobie drogę przez cmentarz była, czy też nie była wiarygodna dla policji, znajdowałam w tej książce masę smaczków i ciekawostek, którymi bawiłam się jak dziecko kolorowymi kulkami. Muszę wszakże zaznaczyć, że nie jestem pewna, czy te smaczki będą w równym stopniu porywające dla kogoś, kto nie ma pojęcia, gdzie znajduje się Gasthaus zur Blauen Schürze, ani nie bawi go sprawdzanie, jakie sklepy znajdowały się ówcześnie wzdłuż Breitestrasse oraz co znajduje się w wymienionych miejscach obecnie.

Trochę niewiarygodna wydaje mi się także historia miłosna. Owszem, z pewnością drżenia serc zdarzały się jak świat światem również w przypadku osób, które powinny te drżenia powściągać z różnych powodów, ale jako osoba (wiem, dowód anegdotyczny), która miała w rodzinie przypadek pary polsko-niemieckiej (i nie chodziło o związek z pruskim oficerem, tylko z poczciwym, toruńskim kupcem, torunianinem z dziada pradziada), i która wie, jakie przeszkody związek ten napotykał i z jakim ostracyzmem musiały się mierzyć zaangażowane weń osoby nie do końca kupuję otwartość, z jaką w początkach dwudziestego wieku traktowany jest związek (serc i ciał, chwilowo nieformalny, co tym bardziej każe mi w niego powątpiewać) polskiej ziemianki, patriotki, której babcia od czasu upadku powstania styczniowego nosi żałobę, i pruskiego arystokraty, oficera i wiernego sługi Jego Cesarskiej Mości.

Inna rzecz, że nie kupuję do końca postaci Luizy Zagórskiej po całości, że tak powiem - zbyt jest moim zdaniem współczesna, zuchwała i pewna siebie. No, ale przynajmniej nadaje się na główną bohaterkę :).

Polecam jako ciekawostkę zwłaszcza toruniofilom, z zastrzeżeniem jednakże, że należy bezwzględnie nastawić się na lekturę kolejnego tomu, bo ten nie dostarczy odpowiedzi na żadne pytania, a wręcz postawi kilka nowych.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-29
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W cieniu twierdzy
W cieniu twierdzy
Kamila Cudnik
7.1/10
Cykl: Luiza Zagórska, tom 1

Toruń w czasie rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób, uruchamiając lawinę zdarzeń. Rok 1904. Walter Offenberg, pruski oficer, z powodu skandalu związa...

Komentarze
W cieniu twierdzy
W cieniu twierdzy
Kamila Cudnik
7.1/10
Cykl: Luiza Zagórska, tom 1
Toruń w czasie rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób, uruchamiając lawinę zdarzeń. Rok 1904. Walter Offenberg, pruski oficer, z powodu skandalu związa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 1904, Polska między innymi pod zaborem pruskim, majątki polskich właścicieli przechodzą w ręce wrogów. Takim sposobem pruski oficer Walter Offenberg po śmierci żony trafia do Twierdzy Toruń, gdzi...

@karolina92 @karolina92

Walter von Offenberg, pruski oficer, zostaje wysłany hen pod rosyjska granicę do... Torunia. Dziwnie się to czyta, ale akcja powieści „W cieniu twierdzy” Kamili Cudnik ma miejsce jeszcze przed pierws...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @S.anna

Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przeczytałam książkę z oszałamiającą ilością gwiazdek (...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły

Nowe recenzje

Części zamienne
Części zamienne
@ladybird_czyta:

Pamiętacie głośne jakiś czas temu historie ciężarnych kobiet, które umierały w wyniku zakażeń, zmuszone rodzić martwy p...

Recenzja książki Części zamienne
Panna z Jaśminowa
Panna z Jaśminowa
@Malwi:

"Panna z Jaśminowa" Elżbiety Gizeli Erban to książka, która urzeka od pierwszych stron. Nie jest to zwykła opowieść – t...

Recenzja książki Panna z Jaśminowa
Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
© 2007 - 2024 nakanapie.pl