Dorota Ponińska w swojej debiutanckiej powieści zabiera czytelnika w daleką podróż po azjatyckich ziemiach. Bogate tło historyczne i plastyczne opisy tamtejszej kultury ukazują piękno orientalnego świata w całej swej okazałości. Oto stajemy vis-à-vis z Turcją XIX wieku.
Nastoletnia Emilia Konarska, Polka, od wielu lat zamknięta w klasztorze, nie zaznała w życiu zbyt wiele. Surowe zasady oraz odizolowanie od świata zakrzewiły w niej głęboką pobożność i przekonanie, że wszystkie dobra ziemskie są grzechem. W miejscu, gdzie najmniejszy nawet przejaw tęsknoty za życiem poza klasztorem był surowo karany, była gotowa zostać na zawsze. W dniu, kiedy Emilia dowiaduje się, że ma szansę odnaleźć ojca, który przed laty wyruszył do walki w powstaniu listopadowym, zmienia się całe jej dotychczasowe życie. Z obcym mężczyzną – Selimem - wyrusza w daleką podróż, która pomoże jej zmienić się w odważną, świadomą siebie kobietę.
Emila w całej swojej naiwności dojrzewa na kartach powieści. Konfrontacja z zupełnie nieznaną jej kulturą wymogła na tej nieświadomej dziewczynie przewartościowania swojego życia. Za klasztornymi murami musiała nauczyć się egzystować w nowej rzeczywistości, przyzwyczaić do obecności mężczyzn, a także do myśli, że znalazła się zupełnie sama w miejscu, gdzie nawet Bóg, w którego gorąco wierzy, zastąpiony jest Allachem. Budzą się w niej pokłady odwagi i determinacji, a nadzieja, że gdzieś na tych ziemiach błąka się jej ojciec dodaje jej nadziei.
Ponadto młodziutka Emilia okazuje się piękną kobietą, a jej wdzięki nie są obojętne Lordowi Gainfulowi, który w dość bezpośredni sposób próbuje zdobyć dziewczynę, licząc na jej naiwność i brak obycia. W opozycji do wyrafinowanego Brytyjczyka, który w poślubieniu bohaterki widzi tylko własne korzyści, staje turecki młodzieniec Zakir. Dziki i nieokrzesany mężczyzna intryguje Emilię od pierwszej chwili, ale budzi w niej również strach przed tym co nowe i nieznane. Bariera kulturalna stojąca między katoliczką a muzułmaninem wydaje się być zbyt ważna, by można było ją ominąć.
Wątek XIX – wiecznych przygód polskiej dziewczyny przeplata się z życiem XIII – wiecznego mistyka tureckiego – Rumiego, opowiedziane przez jego syna. Obszerne i wnikliwe przypisy pozwalają bez trudu zrozumieć historyczny zarys zawarty w tej części opowieści oraz poznać kluczowe pojęcia dla kultury muzułmańskiej. Życie muzułmańskiego Mewlany oraz jego wielkiej przyjaźni z tajemniczym Szamsem, jest wbrew pozorom bardzo interesujące, a chwilami wciąga nawet bardziej niż perypetie Emilii. Dorota Ponińska zgrabnie łączy oba wątki, ubierając swoją historię w piękne słowa i barwne tło historyczne. Znajdzie się tu odniesie również do ważnych polskich wydarzeń, takich jak wspomniane już powstanie listopadowe. Szereg postaci, które przewijają się przez kolejne strony zawiera zarówno bohaterów fikcyjnych jak i historycznych. Aby nie pogubić się w natłoku nazwisk, autorka stworzyła na końcu spis, który przybliża wszystkie nazwiska i zaznacza, które z nich są prawdziwe, a które powstały na potrzeby „Podróży po miłość”.
Dobry język, bogate opisy oddziałujące na wyobraźnię, a także magiczny świat Orientu przyciągają do tej książki jak magnes. Być może historia w niej zawarta sama w sobie nie jest zaskakująca, chwilami przypomina trochę romans historyczny, ale jednak warto przeczytać ją dla samej przyjemności, jaką bez wątpienia można czerpać z pióra Doroty Ponińskiej. Warto zaznaczyć, że nie jest to banalna opowiastka, z miłością w roli głównej. Wątki polityczne, życie Polaków na emigracji, a nawet poezja Adama Mickiewicza czy muzułmańskiego Rumiego to ważne elementy „Podróży po miłość”. Ale przede wszystkim jest to kawałek muzułmańskiej kultury, orientalnego świata i dobra lekcja historii.
Za możliwość odbycia niezapomnianej podróży po świecie Orientu, dziękuję portalowi Sztukater.