Uwierz w Mikołaja recenzja

To cudowna opowieść, która otula niczym ciepły koc.
Zabawna, wiele razy śmiałam się z przygód seniorów w domu opieki „Happy End”, pełna zwrotów akcji, do bólu życiowa, ale przede wszystkim skłaniająca nas do tego, aby wierzyć w Mikołaja i wigilijną noc cudów.
Bardzo miło spędziłam czas poznając historię wielu ludzi, który drogi w Wigilijny wieczór spotykają się w jednym miejscu.
To historia, która przypomina nam, że życie lubi zaskakiwać i często robi to, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Na początku trudno było mi się odnaleźć i wydawało mi się, że postaci jest zbyt dużo, aby wszystkich zapamiętać, ale autorka poprowadziła akcję w tak cudowny sposób, że można się poczuć tak, jakby oglądało się świąteczną komedię romantyczną.
Agnieszka kocha święta i zawsze spędza je ze swoją ukochaną babcią, ale ta w tym roku ma inne plany. Agnieszka czuje, że coś jest nie tak, dlatego postanawia natychmiast pojechać na Kaszuby i dowiedzieć się co jest powodem tej nagłej zmiany. Na miejscu nie zastaje babci, ale za to spotyka Mikołaja, który wcale taki Święty nie jest.
Anna wychowuje córkę Zosię. Mimo partnera, jednak wychowuje ją samotnie. Stara się zrobić wszystko, aby jej córka jak najmniej cierpiała. Jej sytuacja życiowa do łatwych nie należy, ale w ten wigilijny dzień Anna zrozumie, że może odmienić swój los oraz córki. Na pewno pomocą będzie jej służył policjant Robert, którego zna od pięciu lat i który zawsze ratuje ją z opresji niczym superbohater.
Adam jest właścicielem ogromnej galerii handlowej, jego żona prowadzi dom opieki dla seniorów, a dzieci już dawno żyją samodzielnie. Ta rodzina od dawna nie przeżyła prawdziwych świąt, przy jednym stole z kolędami i choinką. Wszyscy o tym marzą, ale nikt się do tego nie przyznaje. Dzięki pewnej małej dziewczynce, losy tej rodziny znowu się połączą, a oni odkryją, że to o czym do tej pory marzyli, było wszystkim czego potrzebowali.
Wszystkich tych ludzi połączy ten magiczny wigilijny wieczór i sprawi, że wszyscy odnajdą to czego szukali.