„Mroczne wyznania” autorstwa Lisy Unger, stanowi thriller psychologiczny, w którym nie do końca wiadomo kto jest sprawcą, a kto ofiarą. Jest to historia pełna intryg oraz sekretów, które przez długi czas nie mogły wyjść na światło dzienne. Do tej pory jestem zaskoczona jak jedna, głupia rozmowa zmieniła życia Seleny...
Cześć, jestem Selena Murphy - kobieta sukcesu oraz szczęśliwa żona i matka dwójki urwisów. Niestety moje sielankowe życie nie trwa wiecznie - pewnego dnia przyłapuję mojego męża, który zdradza mnie z naszą nianią... Jednak to nie jest punkt kulminacyjny tej historii... Podczas powrotu do domu nocnym pociągiem przysiadam się do pięknej i intrygującej kobiety. Nie wiem jak ona to robi, ale Martha sprawia, że zupełnie jej nie znając wyjawiam jej wszystkie męczące mnie problemy. Tajemnicza towarzyszka podróży nie jest mi dłużna i opowiada mi o swoim romansie z szefem. Kiedy pociąg dojeżdża do stacji docelowej roztajemy się, by przypuszczalnie nigdy więcej się nie spotkać. Niestety wkrótce znika niania moich dzieci, a moje niegdyś idealny życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni... Czy niewinna rozmowa z przypadkową osobą w pociągu może zmienić życie idealnej rodziny w kompletny chaos?
„Mroczne wyznania” należy do tych książek, których akcja rozwija się bardzo powoli. Dopiero po przeczytaniu setnej strony byłam w stanie w pełni wkręcić się w fabułę. Dla niektórych z Was powolny wstęp pomoże być atutem, ponieważ autorka pozwoliła swojemu czytelnikowi lepiej poznać stworzonych przez siebie bohaterów, jednak mnie osobiście mocno to męczyło...
Kiedy w końcu przebrnęłam przez te nieszczęsne sto stron było już tylko lepiej. Kiedy w domu naszej głównej bohaterki pojawili się policjanci by poinformować o zaginięciu niani, akcja zaczęła przyspieszać. Z każdym rozdziałem na jaw wychodzą nowe sekrety bohaterów, które zmieniają nasze przypuszczenia co do finału tej powieści. Z każdym skończonym rozdziałem wręcz czułam jak w mojej głowie pojawiało się coraz więcej pytań.
„Mroczne wyznania”jest lekturą, w której każdy fragment ma jakieś znaczenie. Pani Lisa nie serwuje swojemu czytelnikowi rozdziałów, które mają za zadanie dodać kilka zbędnych stron tej książce. Każdy rozdział ma jakiś sens - przybliża nam albo przeszłość bohaterów lub opisuje postępy w poszukiwaniu niani rodziny Murphy.
Muszę Was również ostrzec przed tym, że lektura ta jest historią, w której narratorami jest kilka postaci. Owszem na początku było to dla mnie wyzwaniem, jednak po czasie byłam w stanie rozróżnić kto jest kim. Początkowo w czasie czytania sądziłam iż jedna narracja jest niepotrzebna, jednak kiedy autorka powiedziała mi kim naprawdę jest jedna osoba była w totalnym szoku - takiego zwrotu akcji się kompletnie nie spodziewałam. Dzięki narracji wieloosobowej możemy spojrzeć na całą historię z wielu różnych perspektyw - co z kolei pozwoli nam trzeźwo ocenić niektóre sytuacje.
„Mroczne wyznania” należy do tych książek, w których każdy z jej bohaterów ma coś na sumieniu. Unger wykreowała całkiem ciekawe postacie, każda z nich jej inna oraz każda z nich mam inną mroczną przeszłość... Dzięki rozdziałom skupiających się na przeszłości byłam w stanie poznać dręczące ich problemy i chociaż odrobinę zrozumieć ich postępowanie. Lisa w genialny sposób udowodniła jak wielki wpływ na nasza przyszłość oraz teraźniejszość ma nasze dzieciństwo.
Niestety pomimo wielu zachwytów jestem zmuszona znowu chwilę ponarzekać... Tym razem chodzi o zakończenie, które liczyłam, że będzie odrobinę lepsze. Niestety pod koniec lektury domyśliłam się finału całej historii - nie wiem czy jest to kwestia przeczytanych książek, czy jednak autorka podała mi zbyt dużo podpowiedzi. Liczyłam, że ostatnie rozdziały będą bardziej mroczniejsze, lecz musiałam obejść się smakiem.
Czy książkę polecam? Tutaj mam niestety dylemat, ponieważ oczekiwałam odrobinę więcej od tej pozycji. „Mroczne wyznania” jest dobrym thriller, jednak liczyłam iż w czasie czytania spowoduje u mnie większe ciarki na plecach. Polecam ten tytuł przede wszystkim za jego klimat i niebanalne portrety psychologiczne bohaterów. Po tej lekturze na pewno będę jeszcze bardziej nieufna w stosunku do obcych!