Bohaterką powieści jest trzydziestoletnia blond piękność, Gin Blanco i trudni się w zawodzie… płatnego zabójcy. Świetnie posługuje się nożami, a także magią Kamienia, którą rozwija od dziecka. Mieszka w mrocznym Ashland – mieście skażonym korupcją i chorobliwym pragnieniem władzy. Kariera nieskromnej blondynki rozwija się bez zarzutów, aż do chwili, gdy nowe zlecenie zaczyna sprawiać problemy i przeradzać się w coś zupełnie innego niż mogłoby się wydawać na początku.
Gdyby książki posiadałyby trójwymiarową projekcję streszczeń na życzenie z tej wylewałby się potoki krwi, a zza okładki na czytelnika łypałaby ładna blondynka z nożem w zębach i figlarnym, pociągającym uśmiechu. Powieść Estep to nic innego jak brutalna, krwawa jatka ze szczegółowymi opisami, które przyprawiły mnie o mdłości (minus bycia wrażliwcem).
Gin jawi się tu jako zabójca doskonały i z prawdziwym upodobaniem kastruje swoich przeciwników, a jak nie ma na to czasu, po prostu, bez mrugnięcia okiem dźga ich prosto w serce lub w oko, ‘żeby długo nie cierpieli’. Poza tym niesamowicie afiszuje się swoim seksapilem, co mocno mnie irytowało przez całą powieść i nie raz miałam ochotę porzucić książkę w kąt, bo miałam naprawdę dość tej zarozumiałej trzydziestolatki opętanej rządzą zemsty.
Fabuła powieści jest banalna i w schemacie znanym niejednemu miłośnikowi mangi czy anime: najpierw jest nakręcanie akcji, potem bezlitosna walka w barwach szkarłatu, a gdy jest już po wszystkim przychodzi upragniony spokój i odpoczynek w wannie z ciepłą wodą.
Sęk w tym na jak długo.
W powieści ‘Ukąszenie Pająka’ stanowi to kilka godzin po zakończonym zadaniu, więc naprawdę nie wiem jak Gin wytrzymywała to zabójcze tempo.
Jedynym plusem powieści jest miasto, w której rozwija się przewidywalna akcja powieści. Ashland – Kraj popiołów. Jak przystało na powieść z gatunku Urban fantasy miasto opisane przez Estep jest mroczne i klimatycznie. Zamieszkują je ludzie i istoty paranormalne takie jak żywiołaki (często potężniejsze od głównej bohaterki), wampiry i krasnoludy. Istoty nie z tego świata nie ukrywają się w ciemnych zaułkach i mrocznych, zatęchłych mieszkaniach. Wręcz przeciwnie, żyją razem ze śmiertelnikami i wykonują zwyczajne, na pierwszy rzut oka, zawody. Magii jest tutaj niewiele, a może i wiele, tylko dla mnie za mało?
Nie jest to też ten spekulatywny rodzaj magii, którą tak bardzo uwielbiam. Nie ma tu magicznych promieni, ani subtelnych uroków, za to można się dowiedzieć, jak za pomocą magii można obedrzeć człowieka ze skóry. Doprawdy, ujmujące.
Lektura „Ukąszenie Pająka” bardzo mnie zniesmaczyła, głównie z powodu przewidywalnej do bólu fabuły i brutalnych, krwawych opisów przez, które z ledwością przebrnęłam.
Jeśli ktoś lubi opowieści o opętanych rządzą zemsty pięknych, seksownych kobietach, które uwielbiają mówić same o sobie ‘suka’ i kochają mordować za pomocą noży to „Ukąszenie Pająka” jest właśnie dla niego. Powieść jest prosta, nie wymaga zbytniego zaangażowania i być może komuś umili wakacyjny wieczór.
Mnie osobiście powieść nie relaksu nie dostarczyła, a szkoda, bo zapowiadała się tak interesująco.