Mam na imię gin i zabijam ludzi. mówią o mnie pająk. jestem najgroźniejszym płatnym zabójcą na południu - o ile akurat nie smażę najlepszych w ashland smakołyków z grilla. mam moc kamienia i słyszę wszystko, poczynając od szeptu żwiru pod nogami po pomruki appalachów nad głową. magia lodu także mi się przydaje - pozwala w kluczowym momencie wyczarować nóż. ale w pracy nie posługuję się magią, chyba że już naprawdę nie mam innego wyjścia. powiedzmy, że to duma zawodowa. a teraz ktoś, kto włada magią powietrza, oszukał mnie i brutalnie, okrutnie zamordował mojego łącznika. pragnę zemsty. i zabiję każdego, kto stanie mi na drodze, nieważne, dobry czy zły. owszem, jestem ładna, ale to nie zmienia faktu, że jestem też zła. i właśnie dlatego mam problem, gdy zabójczo przystojny detektyw donovan maine zgodził się mi pomóc. ostatnie, czego mi trzeba, gdy zmagam się z magią potężniejszą niż moja, to coś, co odwraca moją uwagę.