Śnieżka. Tom 1 recenzja

Wiktoria nie jest zwykłą nastolatką. Jest cicha, spokojna, nie rzuca się w oczy, nie ma przyjaciół. Do tego dobrze się uczy i nie chodzi na imprezy. Rodzice bardzo ją kontrolują. Ale to wszystko nie jest bez powodu. W przeszłości wydarzyło się coś, co Wiktoria ukrywa.

Pewnego dnia przez okno wpada do jej mieszkania kot. I tak Wiktoria poznaje Aleksa. Aleks jest wytatuowany, przystojny i bezczelny.

Życie dziewczyny zmienia się. Nabiera tempa, robi się ciekawiej. Zaczyna chodzić na imprezy. Pojawia się uczucie, fascynacja a także kłótnie z rodzicami. A w nieoczekiwanym momencie przeszłość wraca, a wraz z nią Marcin. Czy Wiktoria sobie z tym poradzi? Kim jest Marcin? Czy uczucie Wiktorii i Aleksa rozwinie się? Jak przeszłość wpłynie na ich relację?
Zapraszam do przeczytania "Śnieżki".

Mam mały problem z tą książką. Dlaczego? O tym za chwilę.
Najpierw plusy. Styl autorki jest lekki i przyjemny. Książkę ogólnie czyta się dobrze. Ciekawa historia, barwni, swietnie wykreowani bohaterowie, którzy nie mają łatwo. Autorka nadaje tempo wydarzeniom. Do tego porusza trudny temat- narkotyków, trudne relacje z rodzicami, potrzeba kontrolowania, brak zaufania, toksyczny związek. Mamy tu masę emocji, nie tylko tych dobrych.

Muszę tu wspomnieć o dwóch postaciach, które skradły moje serce. To Stefan i Laura ❤️

Właśnie mam też małe ale... Niestety były momenty, gdy książka mnie nudziła i się dłużyła. W niektórych sytuacja strasznie denerwowała mnie główna bohaterka, Wiktoria. No nie potrafiłam jej do końca rozgryźć. Te kłamstwa, tajemnice, czasem się zastanawiałam, czemu ona nie może powiedzieć prawdy. Ile razy chciałam nią potrząsnąć, ach... No irytowała mnie. Chociaż pod koniec właśnie, trochę jakby się zmieniło.

Do tego ten związek. Rozumiem, oboje po przejściach, mają trudna przeszłość. Ale dla mnie ten związek był taki trochę toksyczny. Z jednej strony fascynacja, z drugiej destrukcja. Czy tak ma wyglądać miłość?

Podsumowując, "Śnieżka", to nie jest słodka i bajkowa opowieść. Nie dajcie się zwieść tytułowi. Od samego początku widziałam, że będzie to coś mocniejszego, ostrzejszego. I tak właśnie weszłam do świata narkotykowego biznesu, demonów przeszłości i skomplikowanej relacji damsko-męskiej. Jest to bardzo udany debiut autorki. I mimo tego, że główna bohaterka mnie denerwowała, z chęcią sięgnę po kolejną część :)