Ryzykowny pocałunek recenzja

Dziś pora na moją opinię na temat debiutu, który swoją premierę miał na samym początku tego miesiąca.

"Ryzykowny pocałunek" to pierwszy tom dylogii zatytułowanej "Niedostepny prawnik". Zapewne już po samym tytule i okładce, większość z Was jest w stanie stwierdzić, że jest to romans połączony z literaturą obyczajowa.

Ava to kobieta, która poprzez fakt, jak skończył się jej ostatni związek, potrzebuje prawnika. Przez złamane serce, odcięła się na pewien czas od mężczyzn i jakichkolwiek relacji. Na szczęście ma u swojego boku przyjaciółki, które za wszelką cenę chcą, aby ta się otworzyła i zaczęła znów cieszyć się życiem. Nic dziwnego, że za ich sprawą poznaje jego...Cartera.

Mężczyzna również nie jest skłonny do zawierania nowych, poważnych relacji z kobietą. Jednak my - płeć piękna (bo nie mówię tu tylko o bohaterce) lubimy to, co zakazane, tajemnicze, niedostępne. Taki właśnie jest bohater tej książki. Ava i Carter po tytułowym pocałunku, spotykają się ponownie, jednak od tego momentu powinni zachowywać się profesjonalnie. Co się stanie jeśli przestaną przestrzegać zasad? Czy dadzą ponieść się emocjom? Cóż, tych dwoje na pewno lubi gierki, które mogą ich do siebie zbliżyć. Po zakończeniu zastanawiam się jednak, jaka bomba spadnie na tę dwójkę. Przeczuwam, że przeszłość da im nieźle popalić.

Debiuty są zawsze ryzykowne. Tak samo, jak rzeczy, które robimy w życiu.
Mamy okazję poznać nowych autorów.
Czy spotkanie z twórczością Julii było dobre? Śmiało mogę powiedzieć, że tak. Chociaż książka jest standardowym romansem, akcja osadzona jest w bardzo krótkim okresie czasu i nie dzieje się tu bardzo dużo, muszę przyznać, że historia mnie zaintrygowała. Może to przez słabość do mężczyzn w garniturach... 🙈

To, co ważne - nie było sztywno (bez skojarzeń proszę!). Bohaterowie przekupili mnie swoimi osobowościami i słownymi zaczepkami. Kto się czubi, ten się lubi, a humor cenię sobie zawsze. Być może niepotrzebnie pojawiło się tu kilka powtórzeń (chodzi mi o odczucia każdej postaci w tej samej sytuacji), za tym osobiście nie przepadam, bo po prostu nie lubię czytać dwa razy o tym samym. Na początku akcja jest odrobinę za spokojna, jednak druga część książki wciągnęła mnie bardziej.

Jeśli więc checie przeczytać lekki romans, który w dodatku czyta się ekspresowo. Śmiało mogę Wam tę książkę polecić. Ja pewnie skuszę się na kolejny tom, bo jak wspomniałam - spodziewam się małego wybuchu 😉