Zastanawialiście się kiedyś czy istnieje życie pozaziemski? Czy poza Ziemią, na innej planecie, w innym wymiarze lub gdziekolwiek we wszechświecie istnieją istoty innego gatunku? Są ludzie, którzy w to wierzą. A jakie jest Wasze zdanie?
"U źródła" jest już czwartą powieścią wydaną w formie e-booka autorstwa Olafa Tumskiego, niespełna czterdziestoletniego poznańskiego dziennikarza. Opisano w niej niezwykłą historię Maćka, trzydziestoletniego kawalera, który pewnego dnia przeczytał książkę fantasy niczym szczególnym niewyróżniającą się spośród innych powieści tego gatunku. Szablonowi bohaterowie, przeciętna historia, nic szczególnego a jednak z jakiegoś powodu Maciej nie może o niej zapomnieć a właściwie o Wiktorii głównej bohaterce owej książki. Dziewczyna nie powróciła do domu z podróży do innego wymiaru, gdzie utknęła na zawsze. Maciek z jakiegoś powodu czuje, że Wiktoria naprawdę istnieje i potrzebuje pomocy. Fascynacja zaginioną dziewczyną powoli przeradza się w uczucie, którego nasz bohater nie może zrozumieć. Obawia się o swoje zdrowie psychiczne, bo przecież: „Czy możliwe jest wzbudzenie uczucia i fascynacji wobec kobiety, której fizycznie nie ma, bowiem istnieje jedynie na zadrukowanych kartkach książki, jako postać fikcyjna, a jednocześnie odnosi się wrażenie jakby naprawdę była, oddychała tuż obok, pachniała, mówiła, przechadzała się kołysząc swoim ponętnym ciałem.” [s.5]
Konsekwencją tego dziwnego zauroczenia są kłopoty z prawem, w które pakuje się nasz bohater. Jakby tego było mało w życiu Maćka pojawia się pewien człowiek, który twierdzi, iż Wiktoria naprawdę istnieje i utknęła w innym wymiarze. Nasz bohater musi jej pomóc, gdyż tylko on może odczytać ostatnią wskazówkę przesłaną przez dziewczynę i jest jednym z nielicznych, którzy mogą odnaleźć przejście i dostać się do innego wymiaru. Jak potoczą się losy Maćka? Czy uda mu się odnaleźć i uratować Wiktorię? O tym dowiecie się czytając najnowszą powieść Olafa Tumskiego pt. "U źródła".
Jak różnych rzeczy oczekujemy od książek i jak mylący może okazać się opis wydawcy uświadomiłam sobie czytając powieść "U źródła" Sięgając po tę książkę spodziewałam się ciekawej i wciągającej lektury. Niestety książka Olafa Tumskiego bardzo mnie zawiodła.
Powieść napisana jest prostym językiem, który pcha akcję do przodu a strony mijają wręcz niepostrzeżenie. Ciekawie zapowiadająca się fabuła - dziewczyna uwięziona w innym wymiarze, której z pomocą przybywa zakochany po uszy Maciej. Zagadka liczby 11, która w jakiś dziwny sposób ma związek z wydarzeniami mającymi miejsce w Poznaniu. I na tym niestety kończą się plusy owej powieści.
Czytając książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu, iż główny bohater ma jakieś problemy emocjonalne, z którymi nie może sobie poradzić. Chora fascynacja przerodziła się wręcz w obsesję na punkcie nieznajomej dziewczyny. Można by pomyśleć, iż jest on osobą niezrównoważoną psychicznie a jego nachalność w kontaktach z Kowalikami tylko utwierdza w takim przekonaniu. Na szczęście Maciek po spotkaniu z policją zmienia swoje zachowanie. Kolejną rzeczą, która mi się nie spodobała są istoty zamieszkujące Świat Źródła a dokładnie ich zachowanie, z którego można wywnioskować, iż mamy do czynienia z istotami mającymi jeden cel: kontakt seksualny z innym gatunkiem. Do tego wino i kiszony śledź, rzeczy, które okazały się niezbędne do odnalezienia i otworzenia przejścia do innego wymiaru tworzą iście wybuchową mieszankę.
Z wielkim żalem, gdyż spodziewałam się ciekawej lektury, muszę przyznać, iż "U źródła" jest jedną z gorszych powieści przeczytanych przeze mnie w tym roku.