„Najgorzej jest zatracić swój żar w zapomnieniu, najgorzej jest pozwolić, aby czyjś żar stał się naszym żarem.”
Cierpienie potrafi skutecznie omotać nasze serce i poza nim nie dostrzegamy piękna, zatracając się w swoim smutku. Jest tym bardziej dotkliwe, gdy odchodzi od nas ktoś bliski. Wówczas ciężko powrócić do normalnego życia i odnaleźć dawną radość. Tak jest w przypadku bohaterki książki „Siła żaru”, która nie potrafi cieszyć się życiem, mimo że obok ma kochającego męża.
Katarzyna wciąż żyje przeszłością i wraca myślami do swego byłego ukochanego, który odszedł od niej trzy lata temu, a na zawsze opuścił ziemski padół rok temu. Jest irytująca w swoim spojrzeniu na wszystko, co ją otacza. Trudno mi było polubić ją za taką jej postawę, gdy wciąż powtarza, że czegoś nienawidzi, nawet dobrodusznego, spokojnego, troskliwego męża, który stara się ją zrozumieć i wspierać. Mimo to ona wciąż powtarza sobie, że nienawidzi Michała za uśmiech, czułe spojrzenie, za to, że ją kocha. Jednak najbardziej ze wszystkich rzeczy nienawidzi róż. A wkrótce to one staną się jej przewodnikami. Wszystko za sprawą listu, który wręcza jej Michał.
Właśnie zbliża się pierwsza rocznica śmierci ukochanego, gdy do jej rąk trafia mała koperta, w której znajdują się dwa niewielkie kartoniki. Na jednym widnieje tylko jedno zdanie: „Pamiętaj, co mi obiecałaś”, natomiast na drugim nadrukowany został widok tajemniczego domu oraz napis, sugerujący, że Katarzyna powinna udać się do niego w trzeci piątek letniego miesiąca. A właśnie jest trzeci piątek czerwca, więc kobieta postawia odnaleźć budynek ze specyficznego zaproszenia.
I tak zaczyna się jej droga do swych najskrytszych zakamarków duszy, do którego pomoże jej zajrzeć osobliwy przewodnik Franciszek oraz wizyty w tajemniczych pokojach. Na drzwiach każdego z nich widnieje znienawidzona przez bohaterkę róża. Ona uwielbia kamelie, ale zanim róża będzie mogła zamienić się w ulubiony kwiat, Katarzyna musi przejść długą drogę wchodząc, do co najmniej dziewięciu pokoi, w którym zawsze jest ktoś, kto chce opowiedzieć jej swoją historię.
Przechodzimy przez to razem z bohaterką, gdyż fabuła prowadzona jest przez cały czas w narracji Katarzyny, której sposób widzenia świata, to, co przeżywa i co myśli ociera się momentami o obłęd. Mamy sposobność wnikać w jej zmieniające się nastroje, tok myślenia, rozpatrywać wątpliwości i doświadczać tego, co ona i czuć to, co ona w danym momencie.
„Każdy, kto w życiu cierpiał, wie, jak działa cierpienie – cierpienie jest niczym zwykła rana na ciele. Jeśli rana pozostaje otwarta i niezadbana, nieuleczona, to boli ciągle i bardziej, bo z czasem wdaje się zakażenie.”
„Siła żaru” to powieść niezwykła, niemal magiczna i mistyczna, w której zaciera się granica między realizmem a fantazją, między jawą a snem, między prawdą a iluzją, którą tworzy wokół siebie bohaterka. To książka z niecodzienną fabułą, jakby z innego świata, eteryczna, subtelna, a jednocześnie emocjonalna i duchowa. Ma sobie urzekającą aurę, która wciąga, intryguje i omamia swoim stylem, niczym mgiełka oplatająca nasze zmysły.
Opisy są niezwykle obrazowe, postacie wyjęte jakby ze snu lub jakiejś bajki, a tekst pełen mądrych przekazów. Pełno w niej alegorii, dziwnych zdarzeń, symbolicznych odniesień, sytuacji skłaniających do myślenia i historii, które mają w sobie ukryte przesłanie. Za każdym razem byłam ciekawa kolejnej opowieści, które są przedstawiane w formie dłuższych tekstów, ale nie są one w tym wypadku nużące. Poruszają ważne zagadnienia, zwracają uwagę na wartości, jakimi powinien kierować się człowiek, ale też ukazują sens i istotę życia. Są one skierowane do bohaterki, ale czytając kolejne opowieści zawarte w poszczególnych komnatach, dostrzegamy, że mają one wydźwięk uniwersalny i każdy może w nich odnaleźć dla siebie jakąś wskazówkę, czy naukę.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka Katarzyna otrzymuje tajemniczą kopertę od swojego dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzn...
Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka Katarzyna otrzymuje tajemniczą kopertę od swojego dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzn...
Katarzyna otrzymuje tajemniczy list od swojego dawnego ukochanego. Mapa zawarta w kopercie prowadzi kobietę do dziwnego domu w środku lasu. To jednak nie koniec zagadek i niedopowiedzeń. ...
„Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka”. Sami możemy się pogubić, nie utrzymać kroku i pomylić takty. Jednak, kiedy zaczynamy żyć, między tym, co wiemy a tym, co na...
@Mania.ksiazkowaniaa
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...