Ty i cała reszta recenzja

„To nie mogło być to, prawda? To było niemożliwe. A jednak poczuła, że znalazła się na skraju przepaści, przytłoczona przez doznania”.

Niepozorna okładka skrywa w sobie historię z olbrzymim ładunkiem emocjonalnym, który bombarduje, wybucha i sprawia, że od fabuły nie można się odkleić. Losy Hollyn i Jaspera od samego początku wzbudzały mój zachwyt. Musicie koniecznie sprawdzić jak potoczyło się ich pierwsze spotkanie i jak bardzo… można pomylić się względem kogoś oceniając go na podstawie pierwszego wrażenia. O czym jest ta książka? O dawaniu drugich szans. O walce o marzenia. I o ich spełnianiu. Ale przede wszystkim o wychodzeniu z własnej skorupy i MIŁOŚCI. Hollyn i Jasper wytwarzają wokół siebie taką piękną i naturalna aurę – aurę pełną niedoskonałości. „Ty i cała reszta” to historia słodka, ale nieprzesadzona (nieprzesłodzona). To taka historia, przy której cieszy się serce! Autorka przelała w bohaterów odrobinę fantazji, ale też nacechowała ich pewną swobodą i wiarygodnością. Ich relacji nie sposób nie kibicować, nie sposób jej nie wspierać. Właśnie - ich „związek” był angażujący i chociaż na początku to wszystko w jakiś sposób było udawane – chemia między nimi istniała na początku. W tej historii autorka porusza bardzo ważne tematy związane z chorobą, ocenianiem drugiego człowieka. To historia, która uczy i historia, która bawi, ale też wzrusza. Szczerość, zrozumienie, dialogi pełne pasji, żartobliwe komentarze i poważne rozmowy – wszystko to miało swój urok. Całość splata sztuka – improwizacje teatralne, recenzje artystyczne. Patrzenie, jak Hollyn odnajduje swoją sferę bezpieczeństwa przy Jasperze było niesamowite. Niesamowita jest ta historia. I gdybym miałam możliwość zabrania jednej książki na bezludną wyspę? Bez wątpienia wzięłabym ze sobą ten tytuł, spakowałabym do walizki właśnie „Ty i cała reszta”. To epicka lektura, przy której wybuchasz śmiechem i wzruszasz się do łez. Jestem zachwycona – komizmem, autentycznością i romantyzmem całej powieści. Roni Loren udowodniła, że istnieją książki idealne, których emocje zostają w nas na długi czas. To niezaprzeczalnie książka, która trafia na moją listę #polecajkaodzaczytanej!