Katarzyna Michalak to autorka w twórczości, której zakochuję się z każdą kolejną książką coraz bardziej.
Jestem po lekturze drugiego tomu serii „Trzy siostry” i nie mogę otrząsnąć się po rewelacjach, jakie autorka zaserwowała swoim bohaterom. Oj, nie oszczędza ich.
🌩
„Czy jednak trudne dzieciństwo może być wytłumaczeniem dla wszystkich podłości, gdy dorośniesz? Dorastanie to praca nie tylko nad przyszłością, lecz także nad przeszłością”.
🌩
Siostry Sawa zdążyły zaaklimatyzować się w Koniecpolsce, poświęcając cały swój wolny czas remontowi Ambrozji. Po dramatycznych wydarzeniach, jakie miały niedawno miejsce Daniela, Dorota i Dominika w końcu zaczynają z entuzjazmem patrzeć w przyszłość. Pomoc mieszkańców wsi jest nieoceniona i wszystko wskazuje na to, że zdążą z remontem przed upływem wyznaczonego im przez matkę w testamencie terminu. Niestety to tylko cisza przed burzą bowiem nad głowami sióstr Sawa zbierają się ciemne chmury zwiastujące potężną nawałnicą niosącą zniszczenie.
Siostry w najmniejszym stopniu nie podejrzewają, że stały się częścią misternie uknutej intrygi i że bicz na ich szyjach zaciska osoba, od której były przekonane, że uwolniły się raz na zawsze. Osoba bezwzględna, pozbawiona jakiejkolwiek empatii, która nie spocznie dopóki nie osiągnie swojego celu, chociażby miała do niego dojść po trupach.
🌩
„- Żyjąc w takim napięciu, po takich przeżyciach bronisz się, atakując. Ranisz tych, którzy zbliżą się za bardzo, żebyś nie cierpiał ty, żeby nie cierpiała ona”.
🌩
Ta część serii była jeszcze bardziej nieprzewidywalna i emocjonalna niż poprzednia. Autorka wystawia siostry na kolejne niebezpieczeństwa, a nasze nerwy na wielką próbę. W tej książce każda chwila radości okraszona jest bólem i łzami. Raz świeci słońce, a raz pada deszcz. To był emocjonalny rollercoaster, który zwalniał momentami by za chwilę pędzić z taką prędkością, że aż zapierało dech w piersi.
🌩
„Przeszłość potrafi przekreślić przyszłość, to fakt, ale dróg jest wiele. Jeśli na jednej spotkasz przeszkodę nie do przebycia, może trzeba się rozejrzeć za drugą? Jeśli zdecydujesz się zawalczyć o lepszy los, ten los wcześniej czy później się do ciebie uśmiechnie. Jeśli nie robisz nic, tylko tkwisz w bagnie, ono wciąga cię coraz głębiej…”.
🌩
Uwielbiam bohaterów tej książki. Wszystkich oprócz jednego… Siostry Sawa są niczym słońce w wiosenny dzień – ciepłe i radosne. Roztaczają wokół siebie tak pozytywną energię, że ma się ochotę ciągle uśmiechać. Niestety wydarzenia, które się tu rozgrywają i ogrom cierpienia, jaki je spotyka gaszą ten uśmiech, zamieniając go na łzy żalu i współczucia.
Wspaniale nakreślona została postać Witolda, który nie od razu zdobył moje zaufanie. Historia, która kryje się za jego działaniami rozwaliła mnie na łopatki. Nie mogę zdradzić wam jego losów, ale pokazują one jak krucha jest psychika człowieka i jak łatwo jest go złamać…
Pojawiła się też nowa postać – Gabriel. Chłopak z równie bolesną przeszłością, który na stałe zagościł w życiu sióstr, a szczególnie jednej z nich.
🌩
Wspaniała historia. Polecam z całego serca ❤️.