„ Czasem porażka kosztuje nas więcej, niż możemy dać, ale bywa, że wygrana też przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania.” (str.407)
Piękna opowieść o Eleonorze zwanej Alienor Akwitańskiej dobiegła końca. Była niesamowitą kobietą, podziwiałam ją na każdym kroku. Nie miała łatwego życia. Dwa małżeństwa dobrze się zapowiadające na początku skończyły się porażką. Zarówno Ludwik jak i Henryk okazali się niegodnymi jej, nie słuchali jej mądrych rad, ograniczali ją na każdym kroku i zmuszali do robienia rzeczy, których nie chciała robić.
Jej drugi mąż uwięził ją na 15 lat z małymi przerwami w Sarum, gdzie była odizolowana od świata, wygód i dzieci za rzekomą zdradę. Ale królowa nie poddawała się. Postanowiła walczyć o swoje, mimo, że miała świadomość, że na tym polu jest osamotniona i polegać może tylko na sobie.
„ Człowiek uwięziony uczy się doceniać proste przyjemności, a drobiazgi pomagają mu zapomnieć o rozpaczy.” (str.132)
Najbardziej bolał ją fakt, że konflikt między Henrykiem a jego synami coraz bardziej narastał, a ona będąc w odosobnieniu nic nie mogła na to poradzić. Henryk mimo iż kochał synów nie ufał im, jak zresztą nikomu, nie chciał przekazać im władzy i nieustannie ich kontrolował. Decyzje, które podejmował krzywdziły ich i powodowały niepotrzebne konflikty. Zabierał dziedzictwo jednemu synowi dając je drugiemu.
Synowie pary królewskiej rywalizowali między sobą i konflikty narastały mimo wstawiennictwa rodziców. Alienor kiedy przebywała na dworze królewskim radziła synom zachować ostrożność, słuchać dobrych rad i okazywać sobie miłość braterską.
Po śmierci króla Alienor odzyskała upragnioną wolność i nowe perspektywy, które wypełniły jej puste do tej pory życie. Wiedziała, że należy zaprowadzić w Anglii pokój i ład. Wreszcie sprawowała władzę, której jej tak długo odmawiano. Odzyskała nowe życie.
„ Niewola jest hańbą człowieka, a wyzwolenie niesie rozkoszne ożywienie ducha.” (str.226)
Starała się łagodzić napięte stosunki między synami, choć nie było to łatwe zadanie. Dla swoich dzieci gotowa była do największych poświęceń. Cierpiała kiedy działa im się krzywda i rywalizowali miedzy sobą.
Działania Alienor powodowały, że cieszyła się czcią, poszanowaniem i wiarą w jej mądrość i rozsądek. Kiedy spełniła już swoją rolę na resztę życia udała się do opactwa by zaznać tam spokoju i wytchnienia. Nie cieszyła się nimi długo gdyż poczynania synów zmusiły ją do aktywności. Życie nie szczędziło jej bólu , cierpienia i żałoby po śmierci najbliższych. Pochowała obu mężów i ośmioro swoich dzieci. Do końca zachowała godność i honor. Była doskonałym mediatorem i stanowiła wzór do naśladowania.