Opowieść zabrała mnie do kraju, gdzie tradycja i kultura są tak różne, od miejsca, w którym mieszkam, ale ludzie tacy sami, z marzeniami i pragnieniem szczęścia. Czy ta podróż okaże się przyjemnością i czy wspomnienia przywiozłam miłe?
Lakszmi wychowuje się w małej wiosce, po aranżowanym małżeństwie ucieka, by chronić się przed agresywnym mężczyzną. Przyjeżdża do miasta Dżajpur, w którym to otwierają się dla niej nowe możliwości. Posiada niesłychany talent malowania henną, a jej niepowtarzalne wzory zyskują dużą popularność wśród zamożnych klientek. Kobieta jest ambitna i pracowita ma ustalony cel, do którego dąży, ale przeszłość pewnego dnia zapuka do jej drzwi i wtedy wszystko się zmieni.
Ta zdolna hennistka to bohaterka, która oprócz talentu wykazuje się ogromną mądrością i sprytem. Wyjątkowo traktuje swojej klientki, co owocuje jej większymi zarobkami. Jej talent i pracowitość zasługują na uznanie, ale wykorzystuje go nie zawsze w sposób etyczny. Posiada ogromną wiedzę o ziołach i chce pomagać kobietom ulżyć w ich cierpieniu. Czy jednak droga, którą obrała, nie okaże się dla niej zgubna?
Odwaga, wytrwałość i charakter bohaterki, jak najdrobniejszy wzór złożyła z pojedynczych linii jej życia autorka w całość, by ta mogła w pełni zaznać szczęścia. Kobieta nie ma łatwo w tym świecie, który dyskryminuje płeć piękną na każdym kroku. Poniżenie i usłużność to codziennością tych, którzy wywodzą się z nieodpowiedniej kasty i nie mogą liczyć na przychylność ogółu społeczeństwa. Dążenie do samodzielności, brak uzależnienia od mężczyzny, to powinno być naturalne dla kobiet na całym świecie, niezależnie od wiary czy pochodzenia. Nie tylko postać Lakszmi może fascynować, ale i bohaterowie drugiego planu. Doskonale przedstawieni, z paletą naturalnych cech, za co ich pokochamy, bo każdy z osobna dołożył ważną cegiełkę do tej historii, by zbudować tak doskonałą całość.
Powieść przenosi nas w cudowne miejsca, do Indii, gdzie majestatyczne Różowe Miasto zachwyca. Poznajemy odmienną kulturę, codzienne życie kobiet z elit społecznych, jak i tych wywodzących się z biednych domów. Fabuła mocno nasycona kolorami, jak tkaniny ubrań bohaterów w barwach purpury i soczystej pomarańczy. Złoto, które ozdabia ich domy oraz dźwięk brzęczącej biżuterii, którą w nadmiarze noszą zamożne panie, a kolory mozaik ich domów i posadzki ze wzorami, jak ze snów pobudzają naszą wyobraźnię i zapierają dech w piersiach.
Historia, która poruszy nasze serca i otworzy umysły na kraj, który jest tak daleko, a jednocześnie blisko, bo ludzie, którzy tam żyją, pragną tego samego co my. Opowieść o sile kobiet, o ich dumie, wytrwałości w dążeniu do celu i trudach, którym przyszło im stawić czoła, bo pochodzą z kraju, gdzie tradycja jest piękna, ale jednocześnie okrutna względem nich.
Dotknęłam jedwabnych strojów, widziałam misternie utkane wzory na dłoniach i stopach kobiet indyjskich, a kolory do teraz w moje głowie układają się w intensywną mozaikę, aromatyczne olejki i pachnące zioła pozostaną w pamięci, jak ta wyjątkowa historia, która mnie urzekła. Alka Joshi w pięknym stylu, wręcz malowniczym, pełnym obrazów tak rzeczywistych, że nie sposób nie pokusić się o zamknięcie oczu, by odnieść wrażenie, że są tuż obok nas, zabiera nas w podróż, którą zapamiętamy na długo.