Przesyłka recenzja

Na początku mojej recenzji muszę wspomnieć, że po książki z pogranicza sensacji i thrillera sięgam niezwykle rzadko, więc śmiało można stwierdzić, że w tym gatunku jestem "laikiem". Nie będę ukrywać, że zainteresowałam się tym tytułem w ramach Klubu Recenzenta ze względu na okładkę, opis z tyłu książki, a także obietnicę jak mniemam od samego autora, że "Morderca jest zawsze krok przed innymi".
Tom Vesuvio jest ciekawym i złożonym bohaterem. Agentem FBI w pełnym tego słowa znaczeniu. Wraz z zespołem zaufanych sobie ludzi "tropi" seryjnego mordercę, który w ramach "zbrodniczej wycieczki po Stanach Zjednoczonych" pozostawia za sobą ciała kolejnych, zamordowanych kobiet.
Już sam początek zapowiada się obiecująco, ponieważ do mieszkania Toma przychodzi pewna tajemnicza paczka z zaskakującą zawartością: odciętym kobiecym palcem. Tym samym rozpoczyna się gra, swoisty wyścig z czasem, czy jak ktoś woli podchody, a nagrodą główną jest życie niewinnych kobiet. Czy możemy z całą pewnością jako obserwatorzy wydarzeń zaświadczyć o ich niewinności? Morderca z pewnością miałby odmienne zdanie.
Książkę mogę docenić również za: polskiego autora, bo muszę przyznać, że powiało zagranicznym piórem, krótkie rozdziały, a to jest coś co zdecydowanie w książkach doceniam, daty i miejsca wydarzeń, żeby czytelnicy nie pogubili się zbytnio. Dodatkowo wskazówki pozostawiane przez mordercę, i bezpośredni kontakt pomiędzy "łowcą, a ofiarą" kto jest kim w tej książce można rozumieć dwojako to jeden z moich ulubionych zabiegów stosowanych przez autorów.
Co do minusów to muszę dołączyć do głosów innych recenzujących ten tytuł czyli wielowątkowość. Co prawda o gustach się nie dyskutuje, chociaż się próbuje i być może jest grupa odbiorców lubiących i ceniących takie zabiegi, ale jak dla mnie było trochę tego za dużo. Z drugiej zaś strony nie przeszkadzało to w odbiorze tak jakby przeszkadzać mogło. Po drugie minimalnie czułam, że "sensacja to nie jest mój ulubiony styl, w którym się zaczytuje", ale to jak wiecie mój osobisty zarzut, co nie oznacza, że jeszcze kiedyś nie sięgnę po jakiś tytuł z tego gatunku. Kto wie, kto wie...

Podsumowując: "Przesyłka" autorstwa Roberta Wysokińskiego, mimo swoich gabarytów, to historia przez którą się dosłownie płynie. Jeśli przymkniecie oko na wielowątkowość i dacie się wciągnąć w tą historię to jest ogromna szansa, że będziecie się bardzo dobrze bawić podczas lektury. Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.