Brut recenzja

To o nas

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2022-04-16
Skomentuj
13 Polubień
Wszystko jest po coś, albo mówiąc nieco inaczej, nic nie dzieje się z przypadku. Świat już chyba jest tak skonstruowany, że przypadki się przyciągają, zazębiają lub zmuszają do zaskakujących przemyśleń. Choćby przez sam fakt, że – odskakując nieco w bok – oglądałam wczoraj drugi odcinek dobrego serialu „Ozark” i padło zdanie „Rodzina jest jak firma”. A ja, odnosząc je do czytanego „Brutu”, dodaję „Rodzina jest jak firma. Rodzina jest jak więzienie – dobrze prosperujące więzienie”. Struktura, zamknięta grupa i ludzie ją tworzący.

Jest rok 2035 i cały świat uległ załamaniu, destrukcji i zmianie. Kompletnemu rozbiciu i stworzeniu,a raczej uformowaniu go na nowo. Władzę nad nim przejęły dwie potęgi, czyli Zjednoczony Naród Obu Ameryk oraz Zjednoczona Eurounia. Stare prawo uchylono i powstało nowe, ujednolicono waluty, a także zdelegalizowano pojęcie narodowości. Wprowadzono silny terror, by nikt nie zakłócał nowego porządku. Ludzi odarto z tożsamości, rasy i kultury, przypisując ich do jednej z trzech kategorii i degradując do numeru – nowej formy identyfikacji człowieka. Taki numer dostaje Kurtis Schaft, którego oskarżono o pobicie Joachima Rothmasena, syna ważnego polityka i który trafia do Szkoły Resocjalizacyjnej na trzy lata – na trzy lata resocjalizacji. Tu można się śmiać, bo wiemy jak się ma resocjalizacja w tego typu placówkach. Nic z tych planów i założeń nie wychodzi, ale stanowi świetny kamuflaż bezładu jaki tu panuje. Kurtis dostaje numer i nowe dane osobowe. Tu staje się kimś nowym, nabytkiem, jest śmieciem, który musi o siebie walczyć, wchodzić w układy i wykazywać się stałą kontrolą zarówno siebie, jak ii pomieszczeń, czy współosadzonych. Czujność, siła, przebiegłość – bez tego nie ma życia. Tu nie ma zasad, nie ma reguł, prawa, czy szacunku. Jest tylko jedna zasada – nie możesz nikogo zabić. Ot proste. Ale nikt nie powiedział, że nie możesz go pobić do nieprzytomności, skopać nerki, terroryzować z grupą sobie podległych ziomków i bawić się ofiarą, jak pluszowym misiem. Kurtis, vel Drama, już na dzień dobry zostaje napadnięty, dlatego nie garnie się do towarzystwa. Taką ma też naturę. Stroni od ludzi, od ich fałszu i od ich śliskich zachowań. Jednak w systemy trzeba się wkomponować. Albo żyjesz i masz spokój, albo tracisz zdrowie i szacunek do samego siebie. Tu nic nie przewidzisz, przed niczym się nie ustrzeżesz. Kurtis przynależy do jednostki numer jeden – nie cieszącej się dobrą reputacją. Tu skończę zarys fabuły, który nijak się ma do opisu książkowego z tylnej okładki.

Brut” Bartosza Hajnowskiego to niesamowita, oszałamiająca wręcz powieść z gatunku fantastyki. „Brut” jest konglomeratem psychologii, obyczajowości i abstrakcji. Hipotetyczny świat nakreślony przez nieograniczoną niczym wyobraźnię autora w wielu aspektach znajdzie punkty styczne z rzeczywistością naszego, 2022 roku. To osadzona w zamkniętej przestrzeni Szkoły Resocjalizacyjnej książka, którą pochłaniasz buzując ciekawością i kipiąc od emocji. „Brut” zaskakuje, pasjonuje w niewytłumaczalny sposób i trzyma czytelnika w czujności. To majstersztyk literacki. To inny świat, inny wymiar, a jednocześnie znane nam „człowiecze” poletko. Okazuje się, że człowiek gdziekolwiek by nie osiadł, zawsze jest sobą, bo – co jest odwieczną prawdą – człowiek wszędzie zabiera swój wewnętrzny bagaż osobowości.

Bartosz Hajnowski jest dla mnie kreatorem genialnie skonstruowanej, precyzyjnie przemyślanej i poprowadzonej literacko książki, która otumania w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wywołuje zadumę, ale i konsternację. Zmusza do rozmów i niekończących się dyskusji. Ta powieść wymaga wręcz podniesienia do rangi najważniejszej w swoim gatunku.

To perełka, którą śmiało umieściłabym na liście OBOWIĄZKOWYCH LEKTUR szkolnych.

BRUT” to fantastyczny klejnot rynku wydawniczego, bez dwóch zdań. Tak dobrych powieści polskich autorów – i to z gatunku science fiction! - winno być znacznie, znacznie więcej. Inteligentne książki przyciągają inteligentnych ludzi. Budzą często analityka w kimś, kto się tego po sobie nie spodziewał. Takie książki magnetyzują swoją treścią i głębią. Stawiam Bartosza Hajnowskiego na podeście mówiąc, że jest perłą pośród posuchy i śmieci wydawniczych. To szlachetnie oszlifowany szafir o niesamowitej wręcz wartości, to ewenement nie mający konkurencji.

To moja książka jedyna w swoim rodzaju.

dziękuje sztukater

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-16
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brut
Brut
Bartosz Hajnowski
9.2/10

Jest rok 2036. Wraz z nastaniem globalnego kryzysu gospodarczego świat uległ destrukcji i przeorganizowaniu. Władzę nad nim przejęły dwie potęgi: Zjednoczony Naród Obu Ameryk oraz Zjednoczona Eurouni...

Komentarze
Brut
Brut
Bartosz Hajnowski
9.2/10
Jest rok 2036. Wraz z nastaniem globalnego kryzysu gospodarczego świat uległ destrukcji i przeorganizowaniu. Władzę nad nim przejęły dwie potęgi: Zjednoczony Naród Obu Ameryk oraz Zjednoczona Eurouni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Debiutancka książka Bartosza Hajnowskiego bardzo mi się spodobała, i to od pierwszej strony. Początkowo sądziłem wprawdzie, że mam do czynienia z kolejną sztampą, z kolejnym odwzorowaniem znanej hist...

@adam_miks @adam_miks

Czy ktoś z was zastanawiał się jak będzie wyglądał świat za kilkanaście lat? Czy jesteście optymistycznie nastawiani do przyszłości losów ludzkości na Ziemi? Czy jednostce będzie żyło się lepiej, a m...

@Izzi.79 @Izzi.79

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Tasmania
ja i cała reszta

Siadasz w pustej o tej porze kawiarni, zajmujesz niewielki stolik pod oknem, zamawiasz największy kubek z mocną kawą. Na blacie kładziesz notes, ściągasz płaszcz, od...

Recenzja książki Tasmania
Autyzm. Poradnik dla rodziców i opiekunów
JESTEM NORMALNY

Autyzm to nie choroba o czym zarówno rodzice, jak i postronni zapominają. Ktoś, kto widzi „dziwne dziecko” odruchowo tworzy sobie mylny obraz rodzica. Że ten nie piln...

Recenzja książki Autyzm. Poradnik dla rodziców i opiekunów

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl